TEMAT: Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie.

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 08:20 #614031

  • Ada
  • Ada's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 491
  • Otrzymane dziękuję: 1587
Ja też jestem za tym żeby utrzymać Akcję Wymiany Nasion i już się wypowiadałam. Może zaznaczyć tylko, że każdy sam odpowiada za swój wybór, co zresztą jest jasne, że tak. Poza tym "jedna jaskółka jeszcze wiosny nie czyni".
Tadeo
Nie kierowałam tego postu do Ciebie ani do kogokolwiek tylko pisałam tak ogólnie, zresztą nie powinnam była wtedy pisać tylko ochłonąć i przemyśleć.
I chyba na tym poście na razie zakończę.
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 08:59 #614035

  • Ada
  • Ada's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 491
  • Otrzymane dziękuję: 1587
Jeszcze jedna moja myśl.
Nawet zakładając, że znalazło się jedno nasionko chore, to już jest historia, bo to już było!.
Teraz po nagłośnieniu nikt nie zbierze nasion z podejrzanej rośliny.
A szkoda odbierać tej radości ludziom, którą i ja miałam kiedy dostałam nasiona. Cieszyłam się na samą myśl, że odwdzięczę się, nawet mój mąż zadeklarował swój udział w wydłubywaniu nasionek. Naprawdę szkoda odbierać tej radości i możliwości poznawania nowych odmian!
Temat został zablokowany.

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 09:19 #614036

  • Terri
  • Terri's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 729
  • Otrzymane dziękuję: 684
Na forum jestem już kilka lat, sama korzystałam z AWN i nigdy nie miałam problemu ani z sadzonkami, ani z dojrzałymi już krzaczkami pomidorków...
Jestem ZA UTRZYMANIEM AWN..
Jak wypowiadali się już moi koledzy, nikt nam nie zagwarantuje, że nasionka pozyskiwane z innych źródeł są ok...
Sama przekazałam 2 lata temu dużo nasionek, i to takich odmian, które na pewno znalazły nabywców...
W roku 2017 nie brałam udziału w akcji, ponieważ zmieniło się trochę moje życie, nie mam teraz za dużo czasu na ogród, bo mamy wnuka pod opieką (córka wyjechała za granicę do pracy)...
Ale w tym roku, jeżeli będzie tak dalej z moimi pomidorkami jak do tej pory, to chyba znów dam trochę nasionek...
Jestem ZA AWN... :fly: :flower1:
Temat został zablokowany.

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 09:23 #614038

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15384
  • Otrzymane dziękuję: 50879
Pomidorki K-37 , które mam aktualnie testowane w perlicie, będą jeszcze miały owoce, co nie omieszkam pokazać.

Nie ma więc co załamywać rąk nad wirusami i koniecznością likwidacji krzaków. Po zauważeniu wirusa trzeba było natychmiast posiać nową rozsadę i poprowadzić pomidory choćby na jedno grona. To jest dopiero zabawa ! :)
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Krecik stary, podjadek, Jagoda254, Emalia112, rozalia, emi247, jurek49, Ada

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 09:49 #614045

  • emi247
  • emi247's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 172
  • Otrzymane dziękuję: 180
Gorzej jak się wykorzystało wszystkie nasionka. Wiesz Mietku, gdyby u mnie wirus pokazał się wcześniej to nawet bym się nie zastanawiała nad wysianiem nowych. Niestety pokazał się dopiero tydzień temu jak wróciłam z wyjazdu. Jeszcze przed wyjazdem przesadzałam swoje balkonowe sadzonki w większe pojemniki, żeby im wody starczyło, po powrocie byłam zaskoczona że tak dużo urosły przez te kilka dni, a gdy do nich podeszłam bliżej to dopiero był szok. Od razu przypomniały mi się zdjęcia zawirusowanych krzaków z podawanych przez Ciebie linków. Okazało się, że z pomidorami na działce w tym samym czasie zrobiło się to samo. Widocznie wirus potrzebował tyle czasu żeby się uaktywnić. U siebie rozniosłam wirusa pewnie przy robieniu sadzonek wierzchołkowych. W tym samym czasie śmietka zjadła mi prawie całą cebulę i uschły mi selery. Ale nie ma co się załamywać. Trzeba się trochę doszkolić i za rok na pewno będzie lepiej.
Temat został zablokowany.

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 10:24 #614051

  • Daros
  • Daros's Avatar
  • Offline
  • Senior Boarder
  • Posty: 50
  • Otrzymane dziękuję: 115
Nie chciałbym uchodzić za pomidorowego hipochondryka ale zauważyłem kolejne niepokojące zmiany. Na dwóch pomidorach w w miejscu po oderwanych ostatnio pędach pojawiły się zaciemnienia obejmujące kikut pęda i sięgające głębiej. Na niektórych liściach (tych poskręcanych) innych pomidorów zauważyłem plamy. Czy może być to jakaś choroba, czy raczej następstwo przenawożenia gleby kurzym obornikiem, o którym pisałem wcześniej? Pomidory ponad dwa tygodnie temu były opryskane preparatem revus, wcześniej jednokrotnie miedzianem. W razie potrzeby mam dostępne: revus, infinito, ridomil gold i topsin. Czy powinienem robić jakieś opryski?
DSC_0177.jpg


DSC_0178.jpg


DSC_0189.jpg


DSC_0192.jpg
Ostatnio zmieniany: 20 Cze 2018 10:27 przez Daros.
Temat został zablokowany.

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 10:50 #614053

  • seditka
  • seditka's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 1
Pomocy. Na liściach pomidorów pojawiły sie plamki jak na zdjęciu, na innych jest srebrny błyszczący nalot. Co to może być?
35829490_2170155479675240_678775312904880128_n.jpg
Ostatnio zmieniany: 20 Cze 2018 13:42 przez Emalia112.
Temat został zablokowany.

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 11:37 #614065

  • iwcia55
  • iwcia55's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 367
  • Otrzymane dziękuję: 702
otojolka wrote:
A U mnie jest całkowicie odwrotnie.
Pomidory w szklarni, które ojciec siał z osobiście pozyskanych nasion - mają wirusa. Na moim poletku, pomidorki z nasion z akcji wymiany, moczonych w wodzie utlenionej - zdrowiutenkie.
O czym to świadczy?

Jola wg mojej opinii świadczy to o tym, że mamy do czynienia z wyjątkowo zaraźliwym i wrednym dziadowstwem.
W zeszłym roku to właśnie Ty przywlokłaś na swoje poletko wirusa z AWN, a na poletko to przechodziło się przez szklarnię. Mimo ostrożności pomidory w szklarni musiały się zarazić, a ojciec tego nie zauważył. Być może do zarażenia doszło na takim etapie rozwoju pomidorów , że było to mało widoczne. W obecnym sezonie Ty wysiałaś nowe nasiona z akcji ( wolne od wirusa)z pewnością w innym miejscu, a ojciec pozyskał swoje z zarażonych krzaków w przekonaniu, że ma zdrowe. Jest to doskonały przykład na zdradliwość tego wirusa. W opracowanych procedurach dla producentów pomidorów w przypadku stwierdzenia wirusa PepMV w jednej szklarni zaleca się ułożenie przed wejściami pozostałych szklarni mat dezynfekujących dla sprzętów jeżdżących (np taczki) a wanien dezynfekujących dla butów wchodzących na teren szklarni osób. Myślę, że takie zalecenia nie wzięły się z powietrza i kaprysu. Podkreślam, że jest to wyłącznie moja opinia, ale uważam, że kłopoty ojca mają początek w Twojej zeszłorocznej uprawie.
Żeby nie było od razu mówię że jestem za AWN. W ogóle cała dyskusja typu jestem za, czy przeciw mnie śmieszy, bo przecież nikt nikogo nie zmusza do udziału. Uważam, że powinniśmy dyskutować bardziej o metodach ustrzeżenia się, czy zminimalizowania skutków wysiania zakażonych nasion niż nad tym czy akcję likwidować, czy nie. W szczególności więcej dyskutować o tym konkretnym wirusie, który obecnie staje się problemem na całym świecie ze względu na swoją nadzwyczajną zaraźliwość i trudności jego rozpoznawaniu. A także ustalić, że na akcję wysyłają nasiona tylko te osoby, które miały bezwzględnie zdrowe całe uprawy. Tzn bez "przesolenia" , "przenawożenia", czy innych tego typu dolegliwości na jakimkolwiek egzemplarzu. Byłoby wspaniale stworzyć na Oazie taką bazę pewnych nasion. Inaczej zostaną nam portale aukcyjne lub sklepy internetowe, a wysianie nasion z takich źródeł to kłopoty na 100%

Ja powiem szczerze już z góry, że w tym roku niestety nie będę mogła wysłać nasion na akcję z powodu własnej głupoty :club2: . Ada,emi nie jesteście więc same ze swoimi problemami
Czy odkażałam nasiona? TAK, TAK - 2 razy pod rząd. W silnym roztworze podchlorynu sodu 30 min, a po wypłukaniu w 2% roztworze kwasu solnego 30 min. Byłam pewna, że tak odkażone nasiona muszą być bezpieczne (przecież w naukowych publikacjach każdy jeden z tych sposobów likwidował całkowicie wirus mozaiki tytoniu) i wysiałam 2 odmiany z 2016 roku z mojego tunelu. Gdyby moja głupota miała skrzydła to by latała :hammer:
pozdrawiam, Iwona
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): otojolka, patrycja, Edyta D, emi247, Ada

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 12:57 #614076

  • tadeo68
  • tadeo68's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 383
  • Otrzymane dziękuję: 998
Ada wrote:
Ja też jestem za tym żeby utrzymać Akcję Wymiany Nasion i już się wypowiadałam. Może zaznaczyć tylko, że każdy sam odpowiada za swój wybór, co zresztą jest jasne, że tak. Poza tym "jedna jaskółka jeszcze wiosny nie czyni".
Tadeo
Nie kierowałam tego postu do Ciebie ani do kogokolwiek tylko pisałam tak ogólnie, zresztą nie powinnam była wtedy pisać tylko ochłonąć i przemyśleć.
I chyba na tym poście na razie zakończę.
Bynajmniej nie poczułem się dotknięty Twoją wypowiedzią :bye:
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Ada

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 13:24 #614078

  • Lilith
  • Lilith's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 891
  • Otrzymane dziękuję: 2936
Ada - opowiem Ci moją pierwszą przygodę z pomidorami (jako dziecko mieliśmy pomidory póki ZZ nie zaatakowała kilka lat pod rząd i nie zniszczyła upraw - wtedy wszyscy sąsiedzi poza jednym skończyli hodowlę). Wtedy kupiłam nasiona pomidora, wysiałam zrobiłam rozsady. Wykarczowałam teren pod pomidory, posadziłam. Ładnie zakwitły i zawiązały owoce. Nagle w czerwcu coś sie zaczęło dziać z roślinami - schły im liście. Obrywałam, a na następny dzień nowe. W necie sprawdziłam co to - ZZ. Udałam się do sklepu ogrodniczego i dostałam Dithane. Nie miałam opryskiwacza - korzystałam z takiego po środku do szyb - ile się namęczyłam to moje (to były czasy, gdzie czasem miałam problem ogromny z pieniędzmi i każdy wydatek był problemem). Większość owoców wyrzucona, krzaki jak siedem nieszczęść. ZZ się wycofała, ale porażone pomidory do końca się pojawiały. Nawet te niby zdrowe to sałatki z nich się w słoikach psuły. Niewiele wtedy z uprawy skorzystałam. Wiele osób po takim roku by się poddało (mój już nie chciał ogródka). Ale ja uparta jestem. Tak trafiłam na jedno forum ogrodnicze, gdzie tylko czytałam. Kolejny sezon (Pokusa, Malinowy Ożarowski, Bawole Serce - sklepowe) to już była spora uprawa (wysiałam całe paczki). Wtedy już wiedziałam jak sobie radzić, ale pomidory za późno wysiałam i zbierałam owoce od końca sierpnia. Zielone jesienią do skrzydeł i ostatnie jadłam jakoś w marcu. A potem się zaczęło z odmianami itd. Teraz nie wyobrażam sobie już nie mieć ogródka z pomidorami. Ale porażki też się zdarzają (np w tym roku musiałam kupić sadzonki na targu, bo sobie spaliłam rozsadę). I zawsze się wierzy, że kolejny rok będzie lepszy i nie wolno się poddawać. A jak dostałam nasiona megagrona to najgorsza była ZZ - zobaczyłam ją na nim we własne urodziny (taki prezent). Ale po latach stwierdzam, że z ZZ można walczyć i wygrać - bardziej mnie szara pleśń męczy co roku.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): kuhara, patrycja, Edyta D, Ada

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 13:48 #614083

  • Saute
  • Saute's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 157
  • Otrzymane dziękuję: 384
Wprawdzie jestem tutaj nowy, ale myślę, że dziadostwo można przywlec zewsząd, a nasionka trzeba skądś pozyskiwać .
Prędzej kupicie gdzieś jakieś zawirusowane , niż dostaniecie z wymiany nasion z forum. Więc jak najbardziej jestem
za. Mnie w tym roku dopadła ZZ, ale to przez moje niedbalstwo i brak doświadczenia i nigdy nie zgoniłbym winy na
kogokolwiek od kogo mam nasionka :)
Andrzej
Temat został zablokowany.

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 15:20 #614091

  • Ada
  • Ada's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 491
  • Otrzymane dziękuję: 1587
Saute
Najłatwiej i najprościej posądzać i krytykować innych stojąc z boku zadowolonym z siebie bo mi się udało, bo ja to taki uczciwy a inni to......
Bądż uprzejmy zapoznać się ze wszystkimi postami i zobacz czy obwiniłam kogoś. Jeśli nie znasz całego problemu to wstrzymaj się od wydawania takich sądów, bo to jest pomówienie!!!
I nie jestem pewna czy to uchodzi facetowi.
Temat został zablokowany.

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 15:41 #614093

  • Saute
  • Saute's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 157
  • Otrzymane dziękuję: 384
Kompletnie nie wiem o czym piszesz i dlaczego to bierzesz do siebie Nawet o Tobie nie pomyślałem,
tylko ogólnie o wymianie nasion .
Andrzej
Ostatnio zmieniany: 20 Cze 2018 20:56 przez Saute.
Temat został zablokowany.

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 16:33 #614094

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20234
  • Otrzymane dziękuję: 64542
Widzę, że emocje wykraczają poza ramy nie tylko tematu wątku, ale i zasad koleżeństwa. Dlatego bardzo proszę wszystkich uczestników tej wymiany zdań o jej zakończenie, a ewentualne personalne animozję prowadzić na pw.
Pozwalam sobie na zamknięcie dyskusji.

Jest mi cholernie przykro, że miała miejsce.

Chwilowo nie jestem w stanie podjąć JAKIEJKOLWIEK decyzji o przyszłości AWN, ale jeśli ktoś z Warzywnych Ludków chciałby ją poprowadzić, poproszę o kontakt celem przekazania zasobów nasion.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): pomodoro

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 16:56 #614095

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15384
  • Otrzymane dziękuję: 50879
Tak jest !. Zamknąć tą dyskusję, bo za chwilę się okaże, że wirusy robią większe spustoszenia na forum niż w uprawie.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): kuhara, Zbyszko46, Florka, Kajtkowa, najemnik

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 17:49 #614097

  • Ada
  • Ada's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 491
  • Otrzymane dziękuję: 1587
Bardzo PRZEPRASZAM Ciebie Saute, przepraszam Ciebie Aniu i Każdego z Was, Kto poczuł się dotknięty.

PRZEPRASZAM za to co napisałam i za to, że emocje wymknęły się spod kontroli. PRZEPRASZAM !!!
Temat został zablokowany.

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 18:10 #614100

  • Adasiowa
  • Adasiowa's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 20234
  • Otrzymane dziękuję: 64542
Ada wrote:
Jeśli już było wiadomo, że krąży wirus to po co zbierano z takich roślin nasiona. Tylko, że za póżno nad tym biadolić. Teraz wiem dlaczego cały czas marudziłam na forum, bo coś mi nie grało. Poza tym już widzę, że niektóre krzaki nie są takimi odmianami jakie miały być. Np. odm.1884 ma ziemniaczane liście, ten pomidor nie ma, odm. Amish Paste ma owoce podłużne a wyrośnięty pomidor ma płaskie owoce itd. Czyżbym ja była wyjątkiem, bo przecież inni nic na ten temat nie piszą.

Cóż, właściwie powinnam napisać, że nic się nie stało poza tym, że mogłaś po prostu wcześniej zasygnalizować, że miałaś problemy już na początku PRODUKCJI ROZSAD, jak pisałaś w późniejszym poście, wskazując jednocześnie na możliwość zainfekowanego podłoża.


Cytuję Ciebie:
"Naprawdę jest mi bardzo przykro, że wywołałam taką burzę dyskusji. PRZEPRASZAM. Wirus mógł być w ziemi ogrodniczej, skoro pierwsza zawirusowana sadzonka pojawiła się na etapie rozsady. I to jest najbardziej prawdopodobne! Zostawcie proszę ten temat i zostawcie Akcję Wymiany Nasion. Bardzo Was o to PROSZĘ..."

"Zrzucenie" winy na nasiona z AWN było przykre, ale z pewnością dało nam wszystkim do myślenia.
Acha, odnośnie niezgodności odmian, które wymieniłaś, to akurat za te ręczę, zwłaszcza za Amish Paste.

Przy okazji, skoro piszemy już tak szczerze, wśród odmian, które Ci wysyłałam, były z pewnością czyste i zdrowe: Bawaria, Mata Hari i K37.

Ada, naprawdę, bardzo proszę ....nie ciągnijmy już tego tematu. Było, minęło, a "jutro też jest dzień".

Do pracy kochani, idzie zmiana pogody, a ZZ się czai.
Mery ( 1946 - 2022 ) pamiętam ....
Ostatnio zmieniany: 20 Cze 2018 18:12 przez Adasiowa.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): patrycja, Kajtkowa

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 18:23 #614105

  • Lilith
  • Lilith's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 891
  • Otrzymane dziękuję: 2936
I nie tylko ZZ. U mnie już jakiś czas temu były niepokojące sygnały na kwiatostanach. Podejrzenie: szara pleśń. Oprysk Topsinem i jest teraz ok. Kolejne grona już normalnie wiążą owoce. Szkoda tylko, że na kilku odmianach straciłam pierwsze grona (kwiatki odpadły) :( Dodatkowo niby zima mroźna, a robactwa pełno ;/ Mszyce atakują coraz bardziej (jutro lub w piątek robię oprysk, bo ma być chłodniej). Tylko muszę się doszukać ile HT na litr wody na nie i co do tego dodać (mocznik czy płyn do mycia naczyń - jeśli tak to jaki lepszy - stary Ludwik czy Fairy - czy to bez znaczenia).
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.714 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum