TEMAT: Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie.

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 19 Cze 2018 17:06 #613905

  • Kajtkowa
  • Kajtkowa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 719
  • Otrzymane dziękuję: 2953
Zosiu, dziękuję za ostrzeżenie.Bardzo lubię tytoń ozdobny za jego piękny zapach.Ten nieozdobny niestety też i stąd mam zwyczaj szorowania łap przed każdą wizytą u pomidorów.
U mnie jak dotąd (tfu,tfu) wszystko w porządku zarówno u tych z naszego Pomidorowego Targu jak i sklepowych więc podnoszę Aniu łapkę za kontynuacją.
Ela
Temat został zablokowany.


Zielone okna z estimeble.pl

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 19 Cze 2018 18:08 #613912

  • najemnik
  • najemnik's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1381
  • Otrzymane dziękuję: 9133
U mnie nie wystąpiła jak dotąd żadna choroba. Jestem za utrzymaniem AWN, może należałoby przypominać przed każdą akcją o konieczności odkażania nasion.
Ogrodnictwo to moje hobby, które daje satysfakcję i uczy pokory.

Zapraszam do wymiany kłączy dalii.

Pomidorowe pewniaki na 2025: Wielmoża, Bycze serce z noskiem, Gigant Podlasia, Cytrynek
Temat został zablokowany.

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 19 Cze 2018 18:44 #613915

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
Adasiowa wrote:
Przyznam, że skala dyskusji mnie zaskoczyła, nie spodziewałam się aż takiego odzewu, który - jakby na to nie patrząc - uświadomił mi, że AWN była uzasadnioną formą nie tylko pozyskiwania nasion, ale naszej wzajemnej integracji i życzliwości.

Dla mnie właśnie o to w akcji chodzi. Nasiona mogę sobie kupić, ale ludzkiej życzliwości nie. Jak dostaję nasionka lubię je przeglądać, czytać znajome nicki na etykietkach. Wspominam wtedy miniony ogrodowy sezon, ludzi których znam z forum, gościłam wirtualnie w ich ogrodach, oglądałam ich warzywa, czasami odrobinkę zazdrościłam obfitych plonów :)
Gdy pakuję nasiona do wysłania myślę ile radości przyniosą ludziom, których nigdy osobiście nie spotkałam.
W wymianie nasion uczestniczę od kilku lat. Nigdy zawirusowane nasiona mi się nie trafiły.
Pozdrawiam
Bea
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, UllaM

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 19 Cze 2018 19:24 #613916

  • emi247
  • emi247's Avatar
  • Offline
  • Gold Boarder
  • Posty: 172
  • Otrzymane dziękuję: 180
Aniu akurat Ty winy w niczym nie ponosisz. Pamiętam jak w tamtym roku przewijał się temat odkażania nasion. Przyznaję się, że ja przed siewem ich nie odkaziłam. Po prostu wyleciało mi to z głowy. Może dlatego, że zazwyczaj każdy wie o ZZ, szarej pleśni, SZW a wirus jest dosyć "nową" przypadłością. O ile na zapobieganie i ewentualną walkę z tymi pierwszymi chorobami byłam przygotowana, przynajmniej w teorii, to o wirusie i odkażaniu kompletnie zapomniałam. Ot błąd nowicjusza. Ale w końcu człowiek uczy się na błędach, może to i lepiej że taka przygoda mi się przytrafiła w pierwszym roku uprawy, przynajmniej zapamiętam tę lekcję na całe życie, mam taką nadzieję.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 19 Cze 2018 20:25 #613932

  • puerta27
  • puerta27's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 11
Wrzucam zdjęcia tak jak chcieliście na białej kartce. Jednak szara pleśń? Co robić?

Pierwszy owoc z oznakami.
20180619_195441.jpg
20180619_195450.jpg




20180619_195503.jpg
20180619_195515.jpg



20180619_195525.jpg
Ostatnio zmieniany: 19 Cze 2018 20:28 przez Emalia112.
Temat został zablokowany.

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 19 Cze 2018 20:30 #613934

  • pouder
  • pouder's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1042
  • Otrzymane dziękuję: 2609
Ja dzięki wymianie nasion poznałam moją pomidorową miłość, zielonego pomidora. Szukając tych naj.. co roku testuję nowe pomidory i są to nasiona z wymiany, nasiona odkażam i jak do tej pory udaje mi się uprawa bez wirusa.Jest jeszcze tyle pomidorów do spróbowania, zakończeniu akcji wymiany mówię stanowcze nie ;)
A moje 2 pomidorki z kwarantanny jakby ciut lepiej.
pozdrawiam Karina
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 19 Cze 2018 20:35 #613937

  • Emalia112
  • Emalia112's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 9768
  • Otrzymane dziękuję: 14472
puerta27, kurde dlaczego nie wyczyścisz wziernika w komórce, nic nie widać.
Temat został zablokowany.

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 19 Cze 2018 20:49 #613947

  • puerta27
  • puerta27's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 11
To nie pomoże..po prostu jest w takim stanie. Brązowa łodyga A po opadach ciemny brąz. Na liściach wcześniej takich zmian nie było.od wczoraj po deszczu się pojawiły biały nalot na spodzie liścia. Od góry zaczynają schnac
Temat został zablokowany.

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 19 Cze 2018 21:03 #613949

  • pomodoro
  • pomodoro's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 15796
  • Otrzymane dziękuję: 53243
Wyraźne zdjęcie to podstawa dlatego, że na szarą pleśń są inne preparaty niż na zarazę ziemniaczaną.
Temat został zablokowany.

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 19 Cze 2018 21:42 #613967

  • Daro65
  • Daro65's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 447
  • Otrzymane dziękuję: 924
puerta27 wrote:
Wrzucam zdjęcia tak jak chcieliście na białej kartce. Jednak szara pleśń? Co robić?
/quote]

Zdjęcia, jak napisał pomodoro powinny być wyraźne a te nie są. Dla spokoju oberwał bym liście ze zmianami i zastosował Infinito + Topsin (ew Curzate Cu). Każda martwa tkanka to potencjalny pokarm dla szarej pleśni.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniany: 19 Cze 2018 21:43 przez Daro65.
Temat został zablokowany.

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 19 Cze 2018 21:47 #613971

  • Lilith
  • Lilith's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 943
  • Otrzymane dziękuję: 3173
Adasiowa - wymiana nasion jest motorem napędzającym wiele osób do upraw pomidorów. Sama też już od lat mam pomidory z akcji, prywatnych wymian, sadzonki, które dostałam. Kupiłam w tym roku na targu i też nie mogę być pewna, że są "czyste". Ale są ludzie, którzy zarażone krzaki zostawią, potem jak nie widać nawet objawów uważają je za czyste - ja bym się bała takie nawet jeść. Zwłaszcza jak są zmiany na owocach, a te "wystarczy obkroić". Inna rzecz to podlewanie a nawet oprysk gnojowicą (ja nie wiem, ale jakoś nie mam nawet do zwykłego obornika zaufania - wolę kupić taki co to niby już bez patogenów). Kompostu z kompostowni też bym nie użyła - ludzie tam porażone rośliny do worków pakują jak służby komunalne zabierają. Serio ogrom jest możliwości przenoszenia patogenów. Taj jak przedmówcy pisali - akcja jest potrzebna - można napisać na początku, że należy nasiona odkazić i że wymiana na własne ryzyko (możliwość pomylenia odmiany czy też właśnie dostania nasion z patogenem). Z allegro też można kupić zawirusowane nasiona, ebaya czy nawet sklepów internetowych (są takie co mają odmiany amatorskie i nie zawsze zgodne z opisem - róznica z akcją taka, że za kilka nasion płacimy 3-10zł). Tak jak gdzieś mi mignął kiedyś raport UE o sprawdzaniu nasion na sprzedaż - wcale nie było tak kolorowo - wiele z nich nie nadawało się z róznych powodów do sprzedaży. Jesteśmy (prawie) wszyscy tu na forum dorośli i każdy wie czym ryzykuje i nie może mieć do nikogo pretensji.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, patrycja, UllaM

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 19 Cze 2018 22:50 #613989

  • Betula
  • Betula's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Marki/W-wa
  • Posty: 4201
  • Otrzymane dziękuję: 13292
Daro! Wkradł się drobny błąd do Twojego posta, który spowodował, że Twoja wypowiedź została podłączona do cytowanego tekstu i nie widać co jest cytatem, a co Twoją odpowiedzią. W tagu zamykającym "/quote" zabrakło początkowego nawiasu kwadratowego.Poniżej zaznaczyłam na czerwono i pogrubiłam fragment na początku którego trzeba postawić nawias kwadratowy i wtedy powinno być OK.
Daro65 wrote:
puerta27 wrote:
Wrzucam zdjęcia tak jak chcieliście na białej kartce. Jednak szara pleśń? Co robić?
/quote]

Zdjęcia, jak napisał pomodoro powinny być wyraźne a te nie są. Dla spokoju oberwał bym liście ze zmianami i zastosował Infinito + Topsin (ew Curzate Cu). Każda martwa tkanka to potencjalny pokarm dla szarej pleśni.

Pozdrawiam
Pozdrawiam
Bea
Temat został zablokowany.

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 00:08 #614001

  • tadeo68
  • tadeo68's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 383
  • Otrzymane dziękuję: 998
Ludziska! Nie popadajcie w paranoję. To że zakupicie nasiona w sklepie nasiennym niczego wam nie gwarantuje. Polskie służby powołane do tego aby badać nasiona dopuszczone do handlu pod kątem występowania chorób działają tak że klękajcie narody. Osobiście sprawdziłem to na sobie gdy kilka lat temu zakupiłem sadzeniaki klasy "elitarny"(uwierzcie mi że nie tanie), zakupiłem je na jesień w roku poprzedzającym wysadzenie, po czym na wiosnę zostały wysadzone i naturalnym biegiem zebrane jesienią(w czasie wegetacji nie wykazywały oznak jakiegokolwiek porażenia). W maju następnego roku zjawił się przedstawiciel tych służb i poinformował mnie że jeśli posiadam jeszcze te ziemniaki w przechowalni lub je wysadziłem to niestety muszę je zniszczyć ponieważ stwierdzono że są zawirusowane. Na moje pytanie kto w takim przypadku pokryje koszty stwierdził że to moja strata, na moje szczęście(finansowe) nie posadziłem tych ziemniaków ponieważ miały nieciekawy smak i w całości zostały skarmione bydłem. Ale pytam kto dopuścił do sprzedaży takich sadzeniaków , i jak długo zajęło stwierdzenie tego. Więc jeśli tak się boicie to kupujcie pomidory w sklepie , piękne równe i pryskane taką ilością chemii że i Mendelejew by się nie powstydził. Wasz wybór, ja świadomie opowiadam się za utrzymaniem wymiany która pozwala na dostęp do niezliczonych odmian niedostępnych w handlu. UE zabrania handlu nasionami które nie są na liście dopuszczonych do uprawy, oglądałem kiedyś bardzo ciekawy program o hobbystach z Francji którzy zajmują się uprawą pomidorów podobnie jak nasi forumowicze i właśnie wymiana nasion pozwala im na ominięcie tego zakazu. Co ciekawe wielu z nich ma odbiorców w postaci szefów kuchni najlepszych restauracji. Bierzmy z nich dobry przykład. Rozpisałem się ale lekko wkurzyło mnie typowo polskie malkontenctwo(piszę ogólnie nie wskazując nikogo konkretnego). Pozdrawiam Wszystkich.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): leszek0921, Kaja, Marlenka, Betula, jurek49, Agusiak, UllaM

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 00:33 #614002

  • otojolka
  • otojolka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 2649
  • Otrzymane dziękuję: 3766
A U mnie jest całkowicie odwrotnie.
Pomidory w szklarni, które ojciec siał z osobiście pozyskanych nasion - mają wirusa. Na moim poletku, pomidorki z nasion z akcji wymiany, moczonych w wodzie utlenionej - zdrowiutenkie.
O czym to świadczy?
Pozdrawiam. Jolka.
Temat został zablokowany.

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 06:52 #614014

  • Ada
  • Ada's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 491
  • Otrzymane dziękuję: 1587
"Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia" to jedno ciśnie mi się na usta.
Wróciłam z oględzin pomidorów i siadłam do komputera. I tak myślę, że nie ma sensu pisać co czuję w tej chwili, bo kto miał wirusa to wie jakie to uczucie, kto nie miał i tak nie zrozumie. Emalia prosiła, aby pisać jak przebiega choroba więc będę się starała to robić, tylko boję się abym za dużo emocji nie przelała na papier /przepraszam- komputer/. Objawy w tej chwili nasilają się w szalonym tempie, tak, wczoraj jeszcze patrzyłam z małym optymizmem, dzisiaj już nie. Razem było 70 pomidorów, 4 sztuki usunęłam /były zbyt kolorowe :happy: /, dzisiaj kolejne dopraszają się o to samo ale poczekam bo opryskuję je polopiryną.

Iwciu bardzo dziękuję za wsparcie i za nadzieję i za to, że pomyślałaś o tym. Wydaje się, że to tylko rośliny, tak tylko rośliny, ale każda porażka chociażby najmniejsza jest trudna do "przełknięcia".
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Marlenka, UllaM

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 07:17 #614020

  • Marlenka
  • Marlenka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2855
  • Otrzymane dziękuję: 18692
Ja też jestem przeciw likwidacji Akcji Wymiany Nasion. W tym roku dostałam od Was ponad 20 odmian pomidorów, jak na razie wszystkie zdrowe. Myślę że gdyby były chore to do tej pory już byłoby widać. Starsi stażem forumowicze już pewnie nazbierali sobie ciekawych odmian a nowicjusze stracą szanse. A fakt że u kilku osób wystąpiła choroba nie oznacza że wszyscy przestaną uprawiać pomidory. Kto nie chce brać udziału w akcji to nie musi.
Pozdrawiam Marzena
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): UllaM

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 07:21 #614021

  • Marlenka
  • Marlenka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2855
  • Otrzymane dziękuję: 18692
otojolka wrote:
A U mnie jest całkowicie odwrotnie.
Pomidory w szklarni, które ojciec siał z osobiście pozyskanych nasion - mają wirusa. Na moim poletku, pomidorki z nasion z akcji wymiany, moczonych w wodzie utlenionej - zdrowiutenkie.
O czym to świadczy?

Jola, chyba tylko o tym, że trzeba wszystkie odkażać. Chyba to najlepszy dowód że nie mamy pewności skąd i kiedy pojawi się wirus.
Pozdrawiam Marzena
Temat został zablokowany.

Choroby pomidorów. Niedobory pokarmowe. Problemy w uprawie. 20 Cze 2018 07:44 #614026

  • tadeo68
  • tadeo68's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 383
  • Otrzymane dziękuję: 998
Ada wrote:
"Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia" to jedno ciśnie mi się na usta.
Wróciłam z oględzin pomidorów i siadłam do komputera. I tak myślę, że nie ma sensu pisać co czuję w tej chwili, bo kto miał wirusa to wie jakie to uczucie, kto nie miał i tak nie zrozumie. Emalia prosiła, aby pisać jak przebiega choroba więc będę się starała to robić, tylko boję się abym za dużo emocji nie przelała na papier /przepraszam- komputer/. Objawy w tej chwili nasilają się w szalonym tempie, tak, wczoraj jeszcze patrzyłam z małym optymizmem, dzisiaj już nie. Razem było 70 pomidorów, 4 sztuki usunęłam /były zbyt kolorowe :happy: /, dzisiaj kolejne dopraszają się o to samo ale poczekam bo opryskuję je polopiryną.

Iwciu bardzo dziękuję za wsparcie i za nadzieję i za to, że pomyślałaś o tym. Wydaje się, że to tylko rośliny, tak tylko rośliny, ale każda porażka chociażby najmniejsza jest trudna do "przełknięcia".
Ada, to nie tak że nie rozumiem tego że taka strata boli, ale tak naprawdę nigdy nie wiadomo czy nasiona były zarażone czy przeniosły wirusa np. mszyce. Rozumiem co czujesz i współczuję Ci ale nadal uważam że wymianę należy utrzymać.
P.S. Ja nie odkażałem nasion i jak na razie mam rośliny zdrowe.
Temat został zablokowany.
Za tę wiadomość podziękował(a): Ada


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.777 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum