Forum Ogrodnicze Oaza

Saute wrote:
Poradniki podają, że przyczyną jest zbyt wysoka temperatura i niska wilgotność powietrza po zapyleniu kwiatów. Ale z moich obserwacji wynika, że są odmiany bardziej i mniej na to podatne.
Masz 2 wyjścia: usunąć śpiochy co przyśpieszy dojrzewanie, ale zmniejszy plon lub zostawić, a wtedy gdy dojrzeją duże owoce śpiochy ruszą ze wzrostem.

Chciałabym podać trochę optymistycznego info dla osób dotkniętych wirusem PepMV, zwłaszcza dla Ady, która nie ma innego miejsca na posadzenie pomidorów i myśli o karczowaniu drzew.



Otóż wirus ten jest niezwykle infekcyjny, ale na szczęście nie jest tak trwały jak wirus mozaiki tytoniu. Podaję za

horticulture.ahdb.org.uk/download/10633/file

Prowadzono badania jak długo wirus ten może infekować nowe sadzonki poprzez pozostałe w glebie zarażone drobne korzenie. Przy wyrywaniu usuwano wszystkie korzenie grube i średnie (to dobrze jest zrobić starannie, ale to wykonalne). Zostawały korzenie 1mm i mniejsze. Te mniejsze odsiewano w odstępach 2 tygodniowych i sprawdzano testem ELISA oraz wykonywano próby zarażenia siewek pomidora ich sokiem celem sprawdzenia ich zakaźności. Stwierdzono, że po 6 tygodniach zakażenie poprzez korzenie pozostałe w ziemi jest praktycznie nieprawdopodobne. Dla bezpieczeństwa zaleca się przekopanie trzykrotne celem przyspieszenia rozkładu drobnych korzeni.

U nas przerwy między sezonami są znacznie dłuższe niż w całorocznych szklarniach wielkich producentów i wynoszą 30 tygodni, tak więc chyba nie ma potrzeby przenoszenia pomidorów w inne miejsce. Nie ma potrzeby również przeprowadzania dezynfekcji narzędzi, doniczek itp, bowiem wirus ten na nich nie dotrwa do następnego sezonu.

Ja już się piszę na eksperyment ponownego wysadzenia pomidorów w tym samym miejscu w przyszłym sezonie (bo też nie mam za bardzo gdzie ich wsadzić).

Jeśli chodzi o dezynfekcję nasion to podobno najskuteczniejszym środkiem jest moczenie nasion przez 3 godziny w 10 % roztworze trójfosforanu sodu - podaję za

apsjournals.apsnet.org/doi/pdf/10.1094/PDIS-91-10-1250

Ja już się zaopatrzyłam

Zbyszko46 wrote:
OK. To pobawię się w tłumacza, choć nie jest to dla mnie proste, bo do tej pory miałam do czynienia głównie z anglojęzycznymi tekstami technicznymi lub kryminałami Brakuje mi czasami polskich odpowiedników ogrodniczych. Jak ktoś lepiej zna "ogrodniczy angielski" to proszę o poprawki w razie błędów w moim tłumaczeniu.

Saute wrote: Ja nie wiem, czy przypadkiem nie ma na to wpływu za wczesne ogołocenie krzaka z liści. Ale to tylko moja teoria...

Iwciu, wielkie dzięki za interesujące informacje o PepMV. Tak ostatnio okiem przeleciałam po jednej grządce i wcale nie jestem pewna, czy do mnie też się w tym roku ten wirus nie przyplątał, bo niektóre owoce mają podejrzane pęknięcia i zipki. Zobaczę jak sytuacja się rozwinie i wrzucę może później zdjęcia.

Pęknięcia i zamki błyskawiczne, to nie sprawa wirusów.

To tak jak obiecałam wrzucam pierwszy fragment tłumaczenia artykułu linkowanego przez Pomodoro: www.missouribotanicalgarden.org/gardens-...-fruit-problems.aspx

Niewiązanie lub słabe wiązanie gron
1. Nocne temperatury powyżej 21C a poniżej 10C
2. Dzienne temperatury powyżej 32C połączone z niską wilgkotnością i/lub susza. Gorące suche wiatry mogą nasilać problem.
3. Sucha gleba może powodować schnięcie i opadanie kwiatów.
4. Za dużo nawozu azotowego powoduje wzrost wegetatywny (grube łodygi, dużo liści) kosztem kwiatów i owoców.
5. Zimna gleba w czasie uprawy może zahamować wzrost i opóźnić lub wyeliminować kwitnienie.
6. Niewystarczająca ilość światła.Pomidory wymagają co najmniej 6 godzin bezpośredniego światła słonecznego na dobę.
7. Choroby wirusowe jak "skręcony wierzchołek", wirusy mozaiki, itp mogą wpływać na kwitnienie i niezawiązywanie gron.

At.5 Tu nie mam pewności czy dokładnie przetłumaczyłam. Angielskie "at planting time" może oznaczać w czasie sadzenie i w czasie uprawy. Wybrałam to drugie jako sensowniejsze.
At7. Nie wiem jaki będzie polski odpowiednik wirusowej choroby "curly top" wybrałam więc dosłowne tłumaczenie "skręcony wierzchołek".

cdn

Oto moje szkarady, przeważnie pierwsze w gronie, ale że to niby ze staśmionego kwiatka? Są też normalne kształtne owoce. To wszystkie szkarady z sześciu krzaków. Ta pierwsza nie podoba mi się wyjątkowo i zaraz idę się jej pozbyć. Ostatni owoc jest wyrośnięty, ma z 300-400g, pozostałe są wielkości orzecha włoskiego.

U mnie też kolejna niespodzianka:



Poszło po z ht + polopiryna szczególnie po owocach.Zobaczymy.

Balkoni Red ma takie listki >


A Tumbling Tomy wygladaja tak







Jak im czegos brakuje i mam je stracić, to tak jak pisałam wczesniej, wolę dokarmić niż skazać je na śmierć głodową.
Z nawozów minerelnych mam tylko Kristalon czerwony.

Tłumaczenia ciąg dalszy:

Brak dojrzewania pomidorów
1. Temperatura poniżej 15C lub powyżej 32C
2. Zbita i zbyt mokra gleba hamuje rozwój systemu korzeniowego, który blokuje dojrzewanie owoców.
3. Niski poziom potasu hamuje prawidłowy wzrost i dojrzewanie owocu. Jednak zbyt duża dawka potasu może blokować wchłanianie wapnia i magnezu.
By poprawić żyzność gleby należy postępować zgodnie ze wskazówkami z analizy glebowej.

Nierównomierne dojrzewanie lub plamy na owocach
Część owocu pozostaje żółtawa lub pomarańczowa i owoc nie dojrzewa w całości. Ten stan może mieć kilka przyczyn:
1. Temperatury poniżej 15C.
2. Zbita i zbyt mokra gleba hamuje rozwój systemu korzeniowego, który blokuje dojrzewanie owoców.
3. Zielona piętka wokół szypułki.
4. Choroby wirusowe.
5. Duża plaga mączlika.

Czarne grzybicze plamy wewnątrz owocu
Możliwe przyczyny to antraktoza, sucha zgnilizna wierzchołkowa, plamy grzybicze wnikające przez rany np. przez pęknięcia owocu w czasie wzrostu.

Nasiona kiełkujące wewnątrz owocu
Czasami nasiona mogą wykiełkować w dojrzewającym owocu.

pomodoro wrote:
Pęknięcia jak najbardziej mogą być sprawą wirusów . Dla PepMV są jednym z głównych objawów
www.semanticscholar.org/paper/Pepino-mos...0733a0b0cb1fc1ef46cc

Kozak wrote:
Szara Pleśń na owocach. Dawno tego nie widziałem u siebie, bo i lata suche ostatnio.

Pozdrowienia

iwcia55 wrote:
Nie wiem czy to dobry pomysł dalej podgrzewać temat wirusów. Teraz stresować będą się nie tylko ci, którzy dostrzegli plamy na liściach ,ale i ci, którym pękają owoce .

Betula wrote:
Zauważyłem, że pod folią dotyczy to przede wszystkim odmian wielkoowocowych. Z takimi o wielkości owoców do 100 - 150 g. nie miałem z tym problemu. Z tych, które rosły u mnie do tej pory, to Malinowy Słoń bije wszystkie inne na głowę, w tym roku również. Nie mam do niego zdrowia Podobno w gruncie sprawuje się o wiele lepiej. Chodzi oczywiście o śpiochy.

Tłumaczenia cd.

Sucha zgnilizna wierzchołkowa
Wczesbym objawem szw jest jasno beżowa plama na wierzchołku zielonego owocu. Z czasem plama staje się ciemnobrązowa lub czarna i może stać się wklęsła lub twarda.
Fruit that is one-third to one-half developed is most commonly affected. Czasami czarna zgnilizna powstaje w środku owocu bez objawów na zewnątrz. Niektóre odmiany pomidorów (w typie rzymskich) są bardziej podatne na szw.

P.S. Zdanie po angielsku zostawiłam ponieważ mam problem z przetłumaczeniem go. Rozumiem każde słowo, ale nie składają mi się w zdanie. To wyglądają jakby ktoś za pomocą google tłumacza przetłumaczył to na angielski
Wychodzi mi coś takiego: Owoc, który jest wykształocny w jednej trzeciej do jednej drugiej jest powszechnie dotknięty. Jest ktoś potrafi to sensownie przetłumaczyć to proszę o pomoc.
Generalnie opis szw jest fatalny. Zawiera tylko opis objawów bez podania przyczyny, którą jest brak wapnia.

Owoce powstałe ze staśmionych kwiatów
Jest to deformacja powstająca podczas kształtowania się kwiatu i znajduje się na wierzchołku owocu. Może być spowodowana niskimi temperaturami podczas kwitnienia, przenawożeniem azotem lub niewłaściwym cięciem.
Wielkoowocowe odmiany pomidorów (np. Brandywine) są bardziej podatne na tą deformacje.
P.S. Zabawnie nazywa się ta deformacja po angielsku. W dosłownym tłumaczeniu to "kocia morda"

Patrycja, przepraszam, ale nie mogłem się powstrzymać

Daro no niestety u mnie w tym roku się pojawiła. Zastanawiam się czy jednak niepotraktnieć ją chemią?

Jesteś pewien, że to szara pleśń ?.