Forum Ogrodnicze Oaza

Almera

Pierwszy grzech to sadzenie do jednego pojemnika dwóch pomidorów o krańcowo różnych wymaganiach pokarmowych. Należy niezwłocznie rozpocząć fertygację nawozem wieloskładnikowym. Masz jakiś nawóz w typie Magicznej Siły do pomidorów albo Planty do pomidorów ? . I jeszcze jedno. W jakiej ziemi rosną te pomidory i jaką wodę używasz do podlewania ?

Niestety jeszcze jedna zagadka i prośba o pomoc.
Jeden z Tumbling Tomów rośnie sam. Od początku jakis taki przywiędniety ... Listki pozwijane.






Podlewam regularnie, wiec juz nie wiem co mu jest ...

On jest przenawożony

No własnie już wiem,że źle zrobiłam sadząc je razem. Dopiero w tym roku odkryłam forum i ze zdziwieniem przeczytałam o róznych wymaganiach odmian pomidorów Rozumiem,że różne warzywa, to rózne wymagania,ale że nawet odmiany mają różne to nie pomyślałam
Rosną w ziemi Verve do warzyw.
Podlewam wodą wodociagową odstaną- zwykle napełniam wiaderka rano, a wieczorem podlewam.
Magicznej Siły nie mam. Tylko czerwony Kristalon.

Iwciu
serdecznie dziękuję za optymistyczne wiadomości, tylko trochę pogubiłam się w tych wirusach. Pomodoro zdiagnozował TMV, Ty używasz nazwy PepMV. Myślałam, że to jest ta sama paskuda ale piszesz, że nie jest tak trwały jak TMV, nie jest też tak wredny. Nie wiem jak mam to rozumieć ale jest mi niezwykle miło, że mnie wspierasz.
Pewnie pozostanie mi sadzić w przyszłym roku /jeśli będzie przyszły rok/ na tym samym miejscu, bo nie jest łatwo zniszczyć to, co się pielęgnowało kilkadziesiąt lat więc cieszę się, że podałaś
link.
Dziękuję.

Kochani ....
miałabym gorącą prośbę, aby wszystkie kolejne posty traktujące o wirusach i zawirusowanych nasionkach zamieszczać w tym wątku


WIRUSY I NASIONA.

Z góry serdecznie dziękuję za dostosowanie się do mojej prośby.

Czy kwitnące już pędy można odłamywać czy lepiej obciąć im stożek wzrostu. Szczególnie czekista i costoluto fiorentino produkują mnóstwo pędów.

Nie rozumiem skad ta pewnosc ze to wirus mozaiki pepino ??? Czy ktos majacy zawirusowane rosliny pokusil sie o wyslanie probki do zbadania ?.Mozna to zrobic tu :http://www.kchr.pl/ i wtedy bedzie wiadomo z jakim wirusem macie do czynienia.

Wirus PepMV daje pewne objawy charakterystyczne tylko dla niego i wystarczające dla rozpoznania. Są dyskretne i mogą wystąpić tylko na jednym liściu (lub nie wystąpić). U mnie występują na kilku
A tu zamieszczam zdjęcie wykonane wczoraj w moim tunelu.

Almera wrote:
To proszę dodawać do wody do podlewania 0,7 g/l. Ciężar nasypowy wynosi 1,1 g/cm3, więc gdybyś nie miała czym zważyć możesz odmierzać objętościowo ok 0,6 ml np strzykawką jednorazową o poj. 2 ml po wyciągnięciu tłoczka.

Iwcia55 uwazam ze nie masz racji.Nie ma mozliwosci odroznienia na podstawie informacji i zdjec w internecie czyli "na oko" PepMV od ToMV (wirusa mozaiki pomidora) czy TMV (wirusa mozaiki tytoniu) wszystkie trzy moga dawac prawie takie same objawy - jedne mniej drugie bardziej wyraziste. Jezeli sie myle to chetnie bym sie dowiedziala jakie sa charakterystyczne objawy tylko i wylacznie dla PepMv i jak je odroznic (bez badania) od pozostalych wirusow.

Pomodoro, bardzo dziekuję !
Wszystkie mam tak podlewać, oczywiście oprócz tego przekarmionego ?
I jeszcze może głupie pytanie, ale czy to sie rozpuści w wodzie o temperaturze pokojowej ?

Trixi przecież Ci pokazałam zdjęcie - małe, żółte kanciaste plamki na liściach, które występują tylko przy PepMV i są jego charakterystycznym objawem. Znajdź mi taki objaw w TMV, czy ToMV w jakiejkolwiek publikacji. Nie musi być zdjęcie, ale choćby wzmianka, że takowe występują. Nie znajdziesz

Ciąg dalszy tłumaczenia artykułu linkowanego przez Pomodoro.

Suwak
Suwak zdarza się gdy pylnik w kwiecie przykleja się do rozwijającego się owocu i tworzy bliznę w czasie wzrostu owocu, wydłużającą się od wierzchołka do szypułki. Czasami tworzy przy bliźnie tworzy się dziura. Jedyna możliwość uniknięcia tego zjawiska to wybieranie odmian mniej na nie podatnych.

Pękanie owocu
Zarówno pęknięcia owocu odchodzące promieniście od szypułki jak i te poziome powstają gdy wnętrze owocu rozrasta się szybciej niż skórka.
Może to być spowodowane:
1. Przenawożeniem.
2. Ekstremalnymi zmianami temperatury.
3. Ekstremalnymi zmianami wilgotności gleby.
4. Zbyt małą ilością liści do ochrony owoców.
5. Niektóre odmiany pomidorów są bardziej podatne na pękanie owoców.

Antraknoza
Zmiana zwykle pojawia się na dojrzałym owocu jako zapadnięta plamka bez otoczki. Gdy plamka się powiększa nabiera wyglądu tzw. "byczego oka" (czarna plamka z otoczką). Wewnętrzna tkanka może być czarna i przypominać czarną pleśń, która pojawia się na pęknięciach pomidora lub szw.
P.S Antraknozę można oczywiście zaobserwować na podstawie łodygi pomidora, ale ten artykuł dotyczy tylko zmian na owocach.

Proszę o potwierdzenie mojej diagnozy: niedobór azotu.
Rozjaśnienie liści w górnej części krzewu, dotychczas oprócz zabiegów wstępnych tzn. przekompostowany obornik przy sadzeniu i siarczan amonu (pH gleby 7.2) 2 tyg przed - nie stosowałam żadnego nawożenia. Podlewanie rzadkie dwa razy w tyg. po ok. 5l. Opryski naprzemienne PW i HT co 7 dni.
Proszę również o podpowiedź co powinnam zrobić...
Z góry dziękuję

Do objawów pokazanych wcześniej (#614322) doszły nowe. Na liściach pojawiły się czarne plamki:











Poza tym zacząłem się dopatrywać "czegoś" na owocach, np ten jest centralnie lekko zapadnięty:



I chyba zaczynam widzieć na nim małe czarne plamki jak na liściach. Plamki też widzę tu, choć tu mam tylko nieostre zdjęcie:




Czy jest to coś do zdiagnozowania i zwalczenia czy może jednak jest to objaw działania patogenu wypomnianego przez pomodoro (Pythium ultimum), który prawdopodobnie nieumyślnie zaprosiłem do siebie? Póki co te objawy mam tylko na jednej odmianie, a mam pod folią 6 odmian i inne póki co nie wykazują takich objawów.

Sam już szukałem, czytałem, próbowałem zdiagnozować i jak wcześniej wyglądało to dla mnie na coś wirusowego, to teraz zaczyna mi to wyglądać na bakteryjną plamistość, tylko że ja jestem zielony jak moje pomidory i potrzebuje potwierdzenia czy wyrywać już te krzaki czy jednak można tu jeszcze powalczyć.

Murarka wrote:
Nie jest to niedobór azotu. Jest to objaw intensywnego wzrostu. Ja u siebie niedawno miałem identyczną reakcję pomidorów, gdy po długiej suszy spadł deszcz. Wystarczyło kilka dni i stożki wzrostu wracają do zieleni. Zrobiłbym największe głupstwo, gdybym wtedy nakarmił rośliny azotem.

Piotras wrote:
Sprawdź czy te plamki są wypukła. Jeśli tak, to jest bakterioza.