Forum Ogrodnicze Oaza

Tak, jeśli chodzi o mocznik ( 0,5% ).
Drugi środek, który powinien być zastosowany do oprysku, musi pochodzić z grupy wgłębnych, skoro jako pierwszy użyty był systemiczny Signum.

U mnie podobnie jak u Jana, na pojedynczych liściach ukazały się plamy zarazy, najdziwniejsze jest to że ukazały się w foliaku, a na pomidorach rosnących na gruncie jak na razie jest czysto. Jedne i drugie pomidory opryskiwane PW i HT z krochmalem co pięć dni, dwa razy były pryskane IF. W mojej okolicy deszczu było sporo, praktycznie przez ostatnie dwa tygodnie to chyba nie było jednego dnia bez deszczu. Nocą temperatura spadała do +5, a w dzień w granicach 13-15 stopni. Mokro i zimno i zaraza ujawniła się

Może przyda się taka ściąga ...Źródło tekstowe: ipopom.inhort.pl/index.php?d=opis&id=333

"Tempo szerzenia się choroby jest największe przy bardzo wysokiej wilgotności powietrza i długotrwałym zwilżeniu liści w połączeniu ze stosunkowo niską temperaturą (12-15°C). Warunki zewnętrzne decydują o sposobie kiełkowania zarodników. W temperaturze poniżej 18°C zarodnik konidialny przekształca się w zarodnię pływkową, wewnątrz której tworzy się przeciętnie kilkanaście zarodników pływkowych. Pływki tworzą się najintensywniej w temperaturze 12-13°C. W kropli wody mogą się one aktywnie poruszać przez pewien czas i kiełkują w ciągu dwóch godzin.. Natomiast w temperaturze powyżej 20°C (optimum 25°C) i przy niższej wilgotności tworzenie się pływek ustaje, a zarodniki konidialne kiełkują bezpośrednio, wytwarzając strzępkę kiełkową. Kiełkowanie bezpośrednie jest dość powolne i trwa od 8 do 48 godzin. Przy tym sposobie kiełkowania zarodników choroba przebiega znacznie łagodniej. Rozwój patogenu w roślinie jest bardzo szybki. Do zarodnikowania może dojść już w 3-4 dni po infekcji. W warunkach wilgotnych zarodniki kiełkują i infekują rośliny już w temperaturze powyżej 3°C, natomiast w atmosferze suchej temperatura 25-27°C jest dla nich zabójcza. Zaraza ziemniaka stanowi zdecydowanie większe zagrożenie dla pomidorów w tunelach foliowych, zwłaszcza nie ogrzewanych, niż w szklarniach."

Azbi u mnie to samo, plamy w szklarni w gruncie czysto, zainfekowanych parę liści gdzie plamy podeschnięte, dzisiaj przegląd nic nowego nie wykazał, może oprysk Signum zadziałał.

Daro65 wrote:
Nie, to na pewno nie jest brunatna plamistość,
Plamki były szare i regularne i takie wypukłe - jakby grzyb siedział.
Po zaschnięciu liść w tym miejscu był jakby przezroczysty.
Na razie opryskane HT (tym z nowego przepisu dałam 5 ml na litr wody), nie rozszerza się (oberwałam pojedyncze liście z plamkami). Patrzę co dalej, w razie co mam Amistar 250 (tylko to było w sklepie).

Poprawiła się nam pogoda (już jest 20 stopni rano, w ciągu dnia - prawie 30). Nic nie pada.

pomodoro wrote: Jak ustaliłem dziś w odległości około 10 - 15 metrów od mojego tunelu sąsiad ma ziemniaki. Przyznał się, że zaatakowała je ZZ i dopiero wczoraj wykonał oprysk interwencyjny.
Dziś kupiłem Revus 250 SC.

Jakby ktoś chciał wiedzieć czy ma wciornastki to na cukinii(dyni ) łatwo sprawdzić w młodym kwiecie,jest tego u mnie od metra i pewnie zawsze było.

Swoja drogą, czy dynie chorują na pomidorową plamistość wirusową ?

Nikodem, byłoby dobrze, gdybyś wrzucił zdjęcie z podejrzanymi liśćmi - zazwyczaj dyniowate porażane są przez parch, kanciastą plamistość, mączniaka, antraknozę; jeśli mamy wciornastki, mszyce to one jak najbardziej mogą przenosić wirusy, ale kurczę, nie jestem pewna czy może dojść do zakażenia między w obrębie różnych rodzin - tzn. czy wirus z pomidorków ( psiankowate ) może zostać przeniesiony na dynie ?
Nieraz plamy na liściach przypominające wirusa mogą być niedoborami jakiegoś składnika. Trudno bez zdjęcia lub opisu zdiagnozować przyczynę ....

Zobacz tutaj nextews.com/ee9b0d2a/

Trochę poczytałem o nim, i może być na chwastach, chyba nawet pszenicy,
dynie i cukinie są ok jak na razie,tak tylko pytam .

TO co mam na pomidorach z jednej strony pasuje z wyglądu,ale z opisów to atakuje na samym początku stożek wzrostu i pomidory nie rosną,a te moje rosną w miarę normalnie i żaden czubek nie jest porażony tym czymś,zielone owoce też są chyba bez żadnych plam, zobaczę co z tego wyjdzie.

Ogólnie to tak się przyjrzałem okolicznej florze i wiele różnych roślin ma podobne plamy,ale żadna nie zdycha.

zdravko wrote:

www.seminis.pl/informacje/przewodniki-po...e/cucumber-mosaic-3/

Chodziło mi o wirusa brązowej plamistości pomidora,

mozaikę miałem pare lat temu, wiem jak wygląda.

Ach, to mam dla Ciebie inną lekturę

kchr.pl/art/57/tospowirusy-zagrozenie-dl...w-i-roslin-ozdobnych

Nędzny dosyć ten artykulik, właściwie nic się nie dowiedziałem nowego.

Najlepiej poszukać samemu,wtedy wiedza pozostaje w umyśle.W przypadku pytań dot.każdej kropki na liściu, skrzywienia gałązki,bladego liścia itp.nie uczy,bo przecież dyżurny ogrodnik poszuka za mnie.

Józiu cała prawda i tylko prawda, jak jadę jako pasażer nie pamiętam drogi, jak sama prowadzę nie ma problemu jechać drugi raz

No i masz babo placek. Pomoże ktoś. Dwa dni temu nic nie zauważyłem. Wczoraj mnie nie było a dzisiaj uuuuu zonk.

zdravko wrote:
Ups.... powiem Ci, że jak dla mnie ( byłego biologa ) ten artykuł wcale nie należy do najłatwiejszych, a już na pewno nie określiłabym go jako "nędzny"... mimo, że krótki, zwięzły i konkretny, to naszpikowany jest paroma pojęciami z zakresu wyższej genetyki i sama musiałam przeczytać go dwa razy, przetrawić i w miarę możliwości zrozumieć.
Powiem jedno: z pewnością jest to tekst dla zaawansowanych i chylę czoła przed wszystkimi, którzy zdołali się w niego wgryźć i cokolwiek pojąć

Serwisant, w jakiej pojemności wiaderkach rosną te pomidorki i w jakim podłożu ?

Adasiowa wrote:
Pojemność 12 litrów z wyciętymi dnami, agrowłóknina pod wiadrami jest wycięta aby korzenie miały dostęp do stałego gruntu. Ziemia z szklarni, była robiona analiza i nawożenie według wskazań pomodoro.
Zmiany są widoczne na 6 pomidorach inne nie mają takich zmian.(jeszcze?) o dziwo całkiem dolny liść jest zielony 2 górne też, chore są tylko środkowe liście.