Forum Ogrodnicze Oaza

Niko - uprasza się o spokój

Nie martw się, walczymy z tym czymś razem

ok,ale dla mnie to zabawne jest,na pary forach biorę czy brałem udział i z czymś takim się nigdy nie spotkałem, działkowcy wyprzedzają nawet wędkarzy

Ja się nie martwię, bo nie mam czym. To raczej TAM jest jakiś problem. Ale mniejsza z tym, mam nadzieję, że dojdziecie do konstruktywnego wniosku.

No dokładnie, tu tylko chodzi o wniosek aby można było temu zaradzić i sobie pomóc.

A swoją drogą to nie wiedziałem że jest jakaś rywalizacja

Ps. Wędkarze też jestem i bez przesady

Pewnie połowa ludzi na tym forum to spadochroniarze z tamtego.

Tylko nie każdemu spadochron się otworzył

Czy udało się ustalić co to za choroba/wirus majmaj ?? Identyczne objawy u mnie na pomidorach gruntowych.

majmaj wrote:
Nic nie wiem o rywalizacji. Pytając o zgodę na kopiowanie działałam zgodnie z regulaminem Forum. Wystarczyło podać źródło i wtedy byłoby o.k.

Pkt III Regulaminu
"3. Nie cytuj treści z innych serwisów internetowych, nie przytaczaj wiadomości, co do których nie masz pewności, że są poprawne pod względem merytorycznym.
Jeśli wykorzystujesz w swoim poście materiały (informacje lub zdjęcia) zamieszczone przez innego forumowicza, podaj nick autora oraz link do jego postu."

gkleszcz wrote:
Mimo , że nawalił mi komputer, odszukałem tego wirusa. To, że zmiany występują na oddalonych od siebie krzakach ,o niczym nie świadczy, podobnie jak
to, że obok siebie rosną krzaki z objawami ,i bez objawów.


msue.anr.msu.edu/news/sanitation_is_crit..._greenhouse_sanitati

Ta publikacja jeszcze o tyle jest przydatna dodatkowo, że zawiera tabelę środków do odkażania szklarni w zależności od konstrukcji nośnej.

Jeśli faktycznie u mnie to jest to nie wiele mogę zrobić bo i jak z tym walczyć?

Jutro po 3 dniach sprawdzę co nowego u pomidorów.

Ten wirus w niektórych przypadkach może nie dawać żadnych objawów.

Ciekawe czy topsin zatrzymywał go czy był to tylko przypadek.

Może nie tak Topsin co dodatki znajdujące się w nim ,a powodujące lepszą przyczepność. To coś podobnego do oprysku mlekiem praktykowanego właśnie przy chorobach wirusowych. Tłuszcz i kazeina zawarte w mleku utrudniają wirusom rozprzestrzenianie się.

Z tego co czytam to brak specjalistycznego oprysku na takie wirusy.

Duża szansa na powtórzenie tego w gruncie za rok?

Tylko mnie zastanawia jak doszło do infekcji w donicach, chyba że przez narzędzia.

www.podoslonami.pl/najgrozniejsze-wirusy...e-pomidora-oslonami/

Bardzo dziękuję Aniu za odpowiedź a szczególnie za link. Spróbuję dostarczyć roślinom wapń, wykonam oprysk saletrą wapniowo-magnezową /bo taką mam/ tych krzaków, które były całościowo potraktowane borasolem. Jak bardzo toksyczny jest nawet niewielki nadmiar boru pokazały pomidory nie tylko po zmianach na liściach ale też zrzucając wszystkie grona kwiatowe. Krzaki tylko wegetują bo wszystkie nowe grona żółkną i odpadają. Co prawda niechciane ale jednak doświadczenie i nowa wiedza.
Aniu nie wiem jakim cudem udało Ci się znaleźć tę publikację przecież ja też wiele razy szukałam, jeszcze raz pięknie dziękuje.