Forum Ogrodnicze Oaza

Ta plama na liściu to ZZ.

Czy ten Revus był z mocznikiem ?

Tak z mocznikiem. Ale skoro jest wglębny a to duża koktajlówka, to musiałem niedokładnie opryskać. Zwłaszcza, że na innych krzakach nie widać zmian. Czym opryskać? Mam Ridomil, Curzate Cu, Acrobat. Ridomil był już 13 czerwca. I jedyny powód aby go jeszcze raz teraz użyć to termin ważności mija... ale to nie musi być mocny argument.

Zobacz Maks - to cytat z I strony wątku o ochronie pomidorków - może będzie pomocny ? Wytłuściłam najważniejsze kwestie.
Zastosowałeś jako pierwszy Revus, więc następne musisz wybrać z poniższej listy pamiętając, że do Curzate Cu nie dodajesz mocznika.

"Przede wszystkim jeden ze środków interwencyjnych ale z grupy systemicznych tj. Mildex 711,9 WG lub Infinito 687,5 SC. Z braku tych preparatów można zastępczo zakupić Revus 250 SC. Są to środki podstawowe. Nazwijmy je środkami grupy I .Ponieważ wiadomo, że nie należy stosować tylko jednego środka potrzebujemy jeszcze co najmniej jeden środek naprzemienny. Najlepiej by był to jeden z preparatów zawierający cymoksanil. Preparaty te działają na zoospory zarazy ziemniaczanej tj tzw zarodniki pływkowe najgrożniejszą formę zarodników tej choroby. jednocześnie preparaty te zwalczają szarą pleśń i dlatego powinny byc zastosowane jako drugi oprysk/ w gruncie/ wtedy, gdy krzaki pomidorów są już zwarte a tym samym wysoce podatne na szara pleśń. Te preparaty to Curzate M 72,5 WP, Tanos 50 WG. Helm-Cymi 72,5 WP/ to są najbardziej dostępne/. Nazwijmy je środkami grupy II. Musimy dysponować jeszcze jednym preparatem z grupy wgłębnych, który użyjemy do kolejnego oprysku ale tylko wtedy gdy pogoda będzie niesprzyjająca/ częste deszcze przy aktywnym komunikacie PIORIN/. Te preparaty to Acrobat MZ69 WG lub Ridomil Gold 67,8 WG

pomodoro wrote:

Magnez zaczyna się od najstarszych liści.

Jeszcze takiego pomidora znalazłem
co to jest?
A co robicie z takimi pomidorami? Zrywacie? Bo trochę szkoda... Tak jakby źle sie pomidor zawiązał

Maks, znalazłam w innym wątku, o chorobach grzybowych na pomidorkach, takie zdjęcie ( nota bene z mojego owocu z ub. roku ); widać wyraźnie, jak w miejscu skorkowacenia pojawił się nalot grzybni szarej pleśni. Nie wiem, czy identyczna sytuacja jest u Ciebie.

Jeśli mam takie skorkowacenia, uważnie je obserwuję; jeśli nic się nie dzieje, zostawiam takiego pomidorka na krzaku, choć jego wartość jest już niższa.

Znalazłam taki oto jeden zmieniony chorobowo okaz. Twardy.
Schowany był w środku całego grona. Czy to ZZ? Dodam że nie widzę objawów zarazy na liściach czy lodygach (jeszcze ). Zaraza pojawiła się wcześniej - 2 tyg. temu bylo kilka plam na liściach i 2 na lodygach -opryskalam Ridomil'em. Tylko chyba te plamy nie wystąpiły na tym krzaku co zerwany pomidor.
Ten owoc to przeoczona pamiątka czy nowy zwiastun. A może to szara pleśń?

Jeśli ta zmiana jest wypukła, błyszcząca i twarda, to głosowałabym za ZZ, ale .... mam nadzieję, że właściwa diagnoza będzie mniej drastyczna.

ipopom.inhort.pl/index.php?d=opis&id=333

Tak właśnie myslalam Zrobię oprysk

Adasiowa wrote:

Nie chcę nic podważać ale wyjaśnijcie mi czy od roku 2012 (skąd pochodzi ten wpis) nic się nie zmieniło? Obecnie na Ridomilu pisze, że to środek układowy a Revus jest wgłębny a w tym starym poście tak jakby na odwrót wówczas było.

Kochani - poczekajcie - najbardziej miarodajna i właściwa będzie ocena Szefa. Ja tylko zasygnalizowałam problem, a jeśli okaże się, że niewłaściwie - oczywiście przyznam się do błędu.

Przecież wiesz, że nie nie o to mi chodziło:)

Oto te pomidory, które zostały przeniesione do donic ze względu na dziwne poskręcane liście, zdjęcie było około 3 tygodnie temu. Pomidory rosną, wiążą grona, nie ma smug i przebarwień a wyglądają teraz tak, szału nie ma ale żyją.

Jak i czym je nawozisz ?

Widzisz, to takiego samego typu zdechlaczki, jak te moje K-37 z ostatniego testu perlitowego





One od wysadzenia nie dostały nic do jedzenia ,a mimo to liście mają prawie pod kątem prostym do łodygi. Fertygowane będą nawozem z B ale tylko 1 ml/l
by je nie przekarmiać i nie przekraczać azotu amonowego. Zobaczymy ,czy im to wystarczy ?.

Adasiowa wrote: Dostałam takie zalecenia po przedstawieniu analizy dla gruntu i w tym roku pierwszy raz nie kupuję kopru do ogórków i zamroziłam już kilka woreczków.

Mam odwrotnie z koprem. Od kilku lat sam się rozsiewał masowo po warzywniku i w tym roku klapa. Susza wybiła kiełki i musiałem pożyczać od sąsiada do kiszenia.

Pozdrawiam

Zauważyłem kolosalną różnicę w jakości nasion z takiego kopru z samosiewu w porównaniu do tego oferowanego przez firmy