Forum Ogrodnicze Oaza

czesio wrote:
To był rządek marchwi na przemian z rządkiem cebuli.
A jak powinno być?

Nimfa wrote: Ja podczas siewu marchwi wsadzam jak najgrubsze dymki Wolskiej co 60 cm. Czyli przy rządku o długości 120 cm grube dymki są na końcach rzędu i jedna po środku.

Posiałam w tym roku Ambrozję ze straganiku.
Urosła wielka mimo że siana najpóźniej. Jak pozyskać z niej nasiona? Zostanie na zawsze.

Lucysiu, zostaw kilka marchewek na drugi rok w glebie. W przyszłym roku zakwitnie ( jak pietruszka, kminek, seler ) i doczekasz się nasionek. To warzywa dwuletnie. W razie klapy mam oryginalne nasiona Ambrozji ( faktycznie, jest świetna ) od Rozalki na straganiku.

Mam w zapasie nasiona ambrosii bo musiałam kupić większe opakowanie. Dla uprawy amatorskiej nie była w sprzedaży. Jak byłby ktoś w potrzebie proszę dać znać.

Zobaczymy czy przetrwa zimę. U mnie jak zostawiłam pietruszkę to wtrąbiły nornice. Takiej super marchwi mogą nie przepuścić.
Zostawię co mniejsze, żeby szkody wielkiej nie było. Wczoraj jak robiłam porządki w pomidorach to wyrwałam marchew. Dziś umyłam i wrzucę do zamrażarki. Będzie jak znalazł w zimę.

Dziewczyny, nie zostawiajcie marchwi na zimę w glebie. O ile pasternak cebula pietruszka może zostać, to marchew zgnije.
Lucysiu, wybierz marchewkę, osusz, by nie była wilgotna ziemia. Włóż do wiaderka i zasyp piaskiem. Tylko nie dużo, bo będzie rosła. Wiosną otrzepiesz z piasku i wsadzisz w ziemię. Tylko zapisz dokładnie gdzie posadziłaś. (bo możesz wyrwać jako chwast, ja tak zrobiłam). I dochowasz się nasion.

Alicjo, bardzo Ci dziękuję! Uratowałaś marchew Lucysi przed zmarnowaniem.

Zielona wrote:
Pozwolę sobie mieć odmienne zdanie. I to z autopsji.Są wszakże dwa warunki . Korzeń marchwi nie może wystawać ponad glebę, a w glebie grasować nornice.

Niestety u mnie już grasują, przypuszczam bliżej zimy straty będą większe. I co tu robić wykopać? Zawsze robiłem to dużo dużo później.
Marchew Bolero

A ja nie zgadzam się z panem Pomodoro. Sprawdziłam to na swoim poletku. Pan ma inną temperaturę w zimie, a ja inną. Do tego dochodzą gryzonie.
Owszem może pan schować marchew głębiej, na odpowiednią głębokość, no i oczywiście zabezpieczyć przed gryzoniami odpowiednią siatką. I wtedy jest duże prawdopodobieństwo przetrzymania. W taki sposób wielu rolników, ze względów ekonomicznych przetrzymuje swoje warzywa (wiosną sprzedaje drożej). Ale nie zdaje to egzaminu, jeśli mamy posadzić parę marchewek do uzykania nasion na swoje potrzeby. Lub pozostawić kilka sztuk w glebie nie wybierając korzenia.
Zresztą każdy może wybrać opcje, które mu najlepiej pasują.

Czyli reasumując: albo ktoś zostawi marchewkę na zimę odpowiednio ją zabezpieczając, albo wyciągnie i posadzi wiosną.
Trzeciej możliwości nie ma

Tym razem marchew ze siewu bezpośredniego podkiełkowanych w perlicie nasion. . Do zimy powinna zdążyć urosnąć.

Pokombinuję i zobaczymy

Marchewka Jeanette z podkiełkowanych nasion; początkowo wschodzące siewki zostały zdziesiątkowane przez rodzinę kosów poszukującą dżdżownic, ale pozostałe wytrwale rosną dalej, a co jakiś czas na powierzchnię wychodzą nowe siewki. Grządka we wzniesionej skrzyni jest o tej porze roku trochę zacieniona, a słońce zagląda tutaj od godz. 14.
Stawka jest duża - uzyskanie ładnych korzeni bez konieczności przerywki, a to może dobrze rokować na wczesny wysiew wiosną.

Pojawiła się u Was alternarioza naci marchwi i pietruszki i jak ja zwalczacie?

Moja marchew siana w połowie lipca. W czerwcu namoczyłam i włożyłam do zamrażalnika. Niestety ciągle zapominałam zabrać na działkę. W końcu, już w lipcu zabrałam na działkę i znów o nich zapomniałam. Stwierdziłam, że za późno wysiewać i tak leżały ponad tydzień w torebce, w której zostały kupione, zabezpieczonej przed wilgocią. Już miałam wyrzucić, ale zajrzałam do środka, a tam były już siewki prawie 2 cm długości z rozwiniętymi liścieniami. Skoro były takie dzielne i chciały rosnąć to wysiałam je przykrywając w całości ziemią. Teraz marchew wygląda tak.

Mój M. poszedł marchew wyrwać na zupę,nie było łatwo Widłami naruszył kawał grządki.

Trochę mnie zdziwiła,bo średnio o nią dbałam.Cieszyłam się w ogóle,że jest.W zeszłym roku nie wzeszła.