Forum Ogrodnicze Oaza

kuhara wrote:
Ta uwaga naszego Kolegi Krzysztofa pasuje jak ulał do tej dyskusji.

armani264 wrote:
Raczej to pierwsze. Oto Twoje zdjęcie po korekcji gamma

Taka mała hodowla ze słoika (24 godz), ponoć można sprawdzić w ten sposób co to jest,
myślałem ,że to ZZ ,ale teraz to już sam nie wiem (trafiają mi się takie pojedyncze liście od czasu do czasu), na krzaku wygląda jak ZZ jak dla mnie,po tej inkubacji jakoś na specjalnie białe to nie jest,b.ciemne też nie.

Miałem 2 takie liście,jeden wymoczyłem przez pewnie 30s w PW, drugi czysty,oba w słoiku wyglądają praktycznie tak samo,
to nie ma być kij w mrowisko, tylko tak ciekawostka .

Chyba szara pleśń. Widać grzyba, na szczęście na trzy sezony jeszcze nie miałem tego badziewia. U mnie bakteryjną i trochę zarazy na pomidorach, które dokupiłem 10 szt na allegro. Więcej nigdy nie kupię gotowych sadzonek, nie wiadomego pochodzenia

Adasiowa wrote:
niby zaktualizowane, ale nie do końca. cytat z podanego linku

"Przepis na PW na bazie gotowego propionianu wapnia
Odważamy 150 gram propionianu wapnia i wsypujemy do butelki o poj 1 l. Do tego dodajemy 2 ml octu 10 % lub 3 ml octu 6 % i całość dopełniamy wodą do objętości 1 litra. Wstrząsamy do całkowitego rozpuszczenia. Do oprysku bierzemy tego koncentratu 2 ml na każdy litr cieczy do oprysku. Do każdego litra cieczy do oprysku dodajemy 100 ml krochmalu przygotowanego identycznie jak w przepisie na IF".

"Jak wynika z prostego przeliczenia 1 l koncentratu PW starcza nam na 500 l cieczy do oprysku." (wyliczone dla 2 ml)


ja np przepis brałem z tego:
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/5...y-roslin-pomodoro-if
a tu nie ma żadnej wzmianki o innym dawkowaniu.

dawno temu wyczytałem gdzieś w treści któregoś tematu że 8ml... i stosowałem na oko około 10ml, nawet nie świadomie że jest 10-20 !!!

dlatego pisałem żeby zaktualizować, bo robi się tylko bajzel.

W foliówce na jednym krzaku znalazłem chorobę owoców pomidora, ciekawe tylko na odmianie Tres Cantos chociaż jest 16 odmian i 45 pomidorów.





Cały krzew nie posiada odznak choroby, np. brunatnej plamistości, plamy te na owocach to nie zraza ani sucha zgnilizna wierzchołkowa.
Czyżby to była alternarioza? ale brak objawów na liściach.
Obok drugi krzew tej samej odmiany jest zdrowy, na razie.

Hej, musiałam zastosować Topsin na brunatną plamistość w szklarni.
Ale widzę ze na jednym razie się nie obędzie (mimo, że jest gorąco i teoretycznie mogłaby się zasuszyć).
Co powinnam tym razem dać? Chyba inny środek niż drugi raz Topsin...

jurek49 wrote:
To jet SZW.

Wracając do mojego wpisu to pomidorki były co 10 dni pryskane PW 20 ml plus saletra potasowa. Jednakże jeżeli jest to SZW to zrobię oprysk owoców 38 ml PW a prawdopodobnie ta odmiana jest podatna na tą chorobę.

y_y wrote:
Czy oprysk został wykonany bardzo dokładnie (szczególnie spód liścia, łodyga, a nawet folia) w zalecanych 0,15%?

na brunatną widziałem 2 środki, więc za wielkiego wyboru nie masz.
azoksystrobina + difenokonazol (np scorpion 325)
tiofanat metylowy (np topsin)

Starałam się dokładnie i wyginałam na wszystkie strony, proporcja zgodna z ulotką.
Na razie spokój, na starych liściach się nie rozszerza, młodych nie atakuje.

Witam, w tunelu zauważyłem dziwne zmiany na jednym pomidorze, czy to bakteryjną cętkowatość? czy ZZ, dodam że jest to też na łodydze, czym to zwalczać:

Niestety, nie jest to ZZ.

Zrobiłem oprysk Miedzian 350SC, wyczytałem że tym się robi oprysk na bakteryjną cętkowatość. Czy polecacie coś innego?

Oby Ci się udało. Nie ma interwencyjnych środków przeciw chorobom bakteryjnym. Miedzian to raczej zapobiegawczo.

W zeszłym roku kupiłam wagę elektroniczną do 200g,aby odmierzać dokładnie nawozy,czy środki ochrony.W zeszłym roku wszystko było w porządku.W tym musiałam dać nowe baterie i jak ją włączę to pokazuje zero,ale go nie trzyma.Cyferki na ekranie pędzą jak oszalałe. Oczywiście o ważeniu nie ma mowy.Ktoś tak miał? Wyrzucić,czy da się z tym coś zrobić.

Przychodzi mi do głowy wyłączyć wagę, wyjąć baterię, włożyć ją ponownie i włączyć. Spróbuj może coś pomoże.

Jasia widzę, że w branży IT pracujesz. Pozdrowionka
Akurat niedawno naprawiałem elektroniczną wagę, taką wartą sześć razy pińcet (termomix). Panika była duża, bo sprzęt drogi a już po gwarancji. Okazało się, że poluzowały się wkręty trzymające tensometry przy stopkach. Koszt naprawy zero nie licząc czasu pracy.
Proponuję rozkręcić tą wagę, sprawdzić organoleptycznie czy nie jest coś odklejone, odkręcone, poluzowane. Potem skręcić z powrotem i jak nadal nie będzie działać to wyrzucić (w punkcie odbioru elektrośmieci). Oddanie do serwisu raczej wyjdzie drożej niż zakup nowej wagi.