Forum Ogrodnicze Oaza

Oczywiście,że nie ma sensu oddawać jej do naprawy, bo to kieszonkowa popularna waga a nie jakaś typowo jubilerska. Spróbuję z wyjęciem baterii,lub włożeniu nowych.

Po zamianie baterii nie "wariuje",ale gdy postawiłam na niej 85 g puszkę dla kota to pokazała,że waży 46 gramów. Wobec tego urządzenie jest do wyrzucenia.

kuhara wrote:
Również serdecznie pozdrawiam choć o IT mam bardzo pobieżną i pospolitą wiedzę. Wszystko tak naprawiam wyłączam, czasem zaglądam do środka i ponownie włączam, a jak nie działa potrząsam ot taki ze mnie niedzielny ekspert. Nie chcę narzekać ale teraz coraz częściej spotykam urządzenia o krótkim terminie użytkowania, których naprawa jest nieopłacalna.
Znalazłam na strychu starą szalkową wagę i nią sobie ważę. Nie jest super dokładna ale niezawodna. Muszę się przyznać, że nie zawsze robię opryski z aptekarską dokładnością. Także jak pójdzie coś nie tak to będzie moja wina. Do środków chemicznych w płynie prawie zawsze dołączona jest jakaś menzurka z podziałką. Z tymi w proszku jest trochę zabawy żeby utafić z wagą.

Ponieważ rawska stacja podaje tylko zagrożenia na owocach, nie podaje w ogóle na warzywach,a sąsiednie powiaty podają ZZ to prysnąłem dzisiaj pomidory Rewusem z dodatkiem siarczanu magnezu. Nie miałem mocznika , dodałem Ekolist, który oprócz mikroelementów ma azot amidowy.
Pomidory prysnąłem profilaktycznie, na razie oznak ZZ nie zauważyłem.

W niedzielę wyjeżdżam na 10 dni i chciałabym opryskać pomidory pod folią profilaktycznie infinito. Jakie stężenie stosujecie?

Z tego co pamiętam 5ml na jeden litr.

Generalnie zasada stosowania Infinito była taka, że profilaktycznie stosujemy stężenie 2-3 ml/l, a interwencyjnie 5 ml/l, w obu przypadkach z dodatkiem 0,5% mocznika ( 5g/l ).
Ponieważ u mnie zagrożenie zarazą było znaczne, od razu zastosowałam wyższe stężenie.

Ja z niewiedzy psiknęłam Infinito stężeniem tylko 3 ml/l (chyba początki ZZ). Jak to nie pomoże, to kiedy najwcześniej mogę opryskać drugi raz? Wiem ze najlepiej innym środkiem.
Aga

7-10 dni najlepiej innym środkiem z dodatkiem 0,5% mocznika.

Dziękuję, a jak będzie źle to można szybciej coś ratować. Niestety po pryskaniu musiałam wyjechać i teraz mam stracha.
Aga

Nie denerwuj się Aguś. Infinito w takim stężeniu jakie zastosowałaś, powinien całkowicie zabezpieczyć krzaki przed dalszym rozwojem ZZ, o ile to jest ona. Jeśli dodałaś mocznik, to tym bardziej bądź spokojna.

Witam czy możecie podpowiedzieć co dzieje się z liśćmi pomidorów, od dołu pierwsze liście zaczynają żółknąć ?

Może to deficyt azotu, być może spowodowany słabym pobieraniem ze względu na suszę. Proponuję podlać słabym roztworem nawozu azotowego, ok. 1 gram nawozu na litr wody, ale oczywiście na krzak z 10 litrów tego roztworu.

Szkoda że nie zamieściłeś zdjęcia całego krzaka, bo może to są liście które powinny być już dawno usunięte, nie pokazałeś jak wygląda górna część pomidora, czy liście są zdrowe, jak duże są owoce, bo może wcale one teraz nie potrzebują już azotu. Zdjęcia samych liści nic nie mówią. Daj zdjęcie całej rośliny

Azbi wrote:
jak będę na ogrodzie to zrobię fotkę całego krzaka
liście górne są zdrowe wg mnie, rok temu miałem to samo od dołu zaczynały robić się takie żółte liście i potem zaatakowało to cały krzak w górę.

Czy mocznik w tym wypadku będzie dobrym rozwiązaniem w jakiej dawce? czy zastosować inny nawóz?

Najlepsza byłaby saletra wapniowa.
Może być saletra amonowa, potasowa, magnezowa.
Mocznik zadziała z opóźnieniem, jeżeli mocznik to może mniejsza dawka, pół grama na litr wody.

Pol wrote:
Po dwakroć- nieprawda.O jakim sposobie aplikacji jest tu mowa ?

Cieszę się, że widzę Mistrza w formie polemicznej.
Rośliny wykorzystują azot głównie w formie azotanowej i amonowej
Mocznik w glebie przechodzi w te formy w ciągu kilku dni, zależnie od temperatury szybciej lub wolniej.
1 gram mocznika w litrze wody to 460 mg azotu, trochę dużo, może lepiej tych roślin nie przeazotować.
Chodzi o podlanie, aplikację doglebową.