Forum Ogrodnicze Oaza

Czy to oznacza, że za rok nie powinnam hodować pomidorów?

Wręcz przeciwnie. Musisz

Bo ja przeczytałaaaam, że "po wystąpieniu choroby przez trzy-cztery lata nie uprawiać pomidorów na danym stanowisku". A i jak wy utylizujecie takie porażone części roślin? Dajecie to na kompost?

Nie dawaj na kompost.

Okazało się dziś, że i u mnie w foliaczku rozszalała się zaraza...
Wykonałam oprysk Ekonomem w niedzielę a dziś pousuwałam chore liście. Żaden owoc nie jest porażony ani najmłodsze liście.

Poradźcie proszę, co zrobić dalej.

Teraz pozostaje nam czekać i obserwować, czy kolejne liście ulegną porażeniu ( nigdy nie używałam Ekonoma, ale spojrzałam w tabelę ŚOR - to środek wgłębny ); zazwyczaj najpierw usuwamy chore liście i zapalone owoce, a później robimy oprysk całych roślin.

Dziękuję, Aniu.
Ech... kiepsko to wygląda. W niedzielę dopatrzyłam się plamek alternariozy, oberwałam wszystkie nadające się owoce, ale jakoś nie usunęłam liści (były malutkie zmiany). W poniedziałek i wtorek padało, ciągle było wilgotno. Dziś zobaczyłam plagę ZZ i dopiero oberwałam chore liście. Pomidorki tam tylko już dojrzewają, ale jest ich dość sporo. Pomyślałam, że może ktoś miał już doświadczenie w takiej sytuacji, czy udało mu się uratować plony i jakie kroki podjął (czy np. nie wykonał innego oprysku nie odczekując tygodnia).

Pogubiłam się
W niedzielę robiłaś oprysk Ekonomem, a dzisiaj ( środa ) zauważyłaś plamy ZZ ? I dzisiaj oberwałaś liście z tymi zmianami ?

Tak, właśnie tak!
Jakby oprysk nie zadziałał, czy ja nie wiem co...
Dziś mnie widok pomidorów w foliaku totalnie osłabił

Zakładając, że były/są to faktycznie plamy ZZ ...
Gdyby to były moje pomidorki, to zrobiłabym tak ( zaznaczam, że w walce z chorobami grzybowymi jestem bezwzględna i stosuję chemię ) - ponowny oprysk z dodatkiem kilku kropli płynu do naczyń lub mocznika - a najlepiej zamieściłabym jeszcze zdjęcie podejrzanych liści.
Spokojnie, nerwami nic nie zdziałasz

Miss Meeseeks wrote: Zarodniki przenoszą się z wiatrem więc jak nawet zmienisz stanowisko to nie jest powiedziane że nie będziesz miała ZZ.
Jeśli nie masz wyboru to posadź w tym samym miejscu, odkaź paliki i sadź. Śledź i czytaj forum a będzie dobrze

Miss Meeseeks wrote:

Mam poważne wątpliwości czy to ZZ. Nie podobają mi się zwłaszcza te kropkowane plamy na łodydze i stopień porażenia roślin. To niemożliwe, by jednej nocy doszło do tak daleko posuniętej nekrotyzacji prawie całych krzaków.

Fotografie liści krzaków z mojego foliaka:







Zaraza? Co o tym sądzicie?

Tak, to jest ZZ.

pomodoro wrote: A pierwsze zdjęcie?
Na początku były niedobory na tych krzakach (fosforu na pewno).

Dziękuję. Chwila nieuwagi i poszło... Dziś będzie kolejny oprysk.
Skoro owoce dojrzewają i nie mają objawów, czy mam szanse, żeby wszystkie zebrać?

Agatko, masz może pod ręką Infinito ?

Mam:D
I inne specyfiki też.