Forum Ogrodnicze Oaza

To już wiesz, co chciałam Ci zaproponować ? 5 ml/l plus mocznik.
Trzymam mocno kciuki.

Domyśliłam się
Każde wsparcie się przyda. Dziękuję jeszcze raz.

podjadek wrote:
Podejrzewam , że pomidory mają złą wentylację i mogą być jednocześnie zaatakowane przez ZZ i SP

Witam,
niestety pod moją kilkudniową nieobecność wdała mi się ZZ w gruncie.
Zakupiłem:
Acrobat MZ 69 WG
Magnicur Finito (infinito)
Curzate CU 49,5 WP
Prośba o wskazanie co i jak kolejno zastosować, żeby było najlepiej

Infinito 5 ml/l koniecznie z mocznikiem 5 g/l.

Po infinito, po 3 dniach miałem jeszcze kilkanaście owoców zainfekowanych. Czy "poprawić" czymś innym? Z eko dostały PW 40ml/l.

Wychodzą objawy infekcji sprzed oprysku, nawet na zerwanych "zdrowych" owocach mogą się takie objawy ZZ pojawiać. Mamy 30 stopni przez tydzień w całym kraju, a ZZ wysokich temperatur nie lubi. Ja bym nie ponawiał oprysku. Ewentualnie doczekaj do karencji, zerwij co dojrzało i wtedy podejmij decyzję w zależności od pogody i jak się zachowują krzaki.

pomodoro wrote:
Te pierwsze niedobory to było trochę czasu wstecz, ale nie miałam czasu i wrzuciłam zdjęcia już tak tylko po to żeby się dowiedzieć, co to było. Wentylację chyba mają ok, bo nie są w żadnej szklarni, tylko bezpośrednio na powietrzu. Już mi się nawet nie chciało jechać od tamtej pory jak mi te krzaki padły całe, spróbuję znowu w przyszłym roku. Już mam plany co poprawić a i moze te jakieś opryski profilaktyczne zastosuję A co to jest SP?

SP szara pleśń.


Zaplanuj również wizyty na forum, nowy sezon tuż tuż

Melduję co z moimi pomidorami.
Oprysk Infinito + mocznik wg zaleceń - 6 dni temu.
Wychodzą pojedyncze plamy na liściach, które sukcesywnie obrywam. Owoce dojrzewają, tylko na 4 sztukach zauważyłam coś, co wyglądało mi na ZZ i je wyrzuciłam.
Pomidorki w gruncie - parę krzaczków - też trochę cierpią (również zastosowałam oprysk), ale bez zmian na owocach. Pomimo, że w dzień jest ok. 30 stopni, to wieczory i ranki wilgotne, a codziennie deszcz:(.
Pomimo tego wszystkiego, jestem dobrej myśli, chociaż chodzi mi po głowie kolejny oprysk.
Co Wy o tym sądzicie?

Mam takie plamy na liściach, krzaki zaatakowała ZZ w sobotę będzie 3 tygodnie temu. Była wszędzie na owocach, liściach gdzie nie gdzie na łodygach. Teraz jest niby ok. tyle że te brzegi liści (zaschnięte)

Może to być Piotrek objaw niedoboru potasu.

www.google.pl/search?q=potassium+deficie...c1z8QCtJHGf4M:&vet=1

Powiem Ci, że to całkiem możliwe, bo na starszych krzakach, owoce mają "zieloną piętkę". Na tej samej odmianie u mnie tego nie ma, (zdjęcia z działki mojej mamy).

U mnie tak właśnie często reagowała Perła Małopolski. Teraz , w fazie dojrzewania, jest duże zapotrzebowanie na potas.

Proszę o poradę. Moja obecna woda deszczówka ma ph 6,98 natomiast po dodaniu 20 ml PW/l ph wyniosło 7,12. Do gotowego roztworu mąż w pracy dodał 2 ml octu 10 % i ph wyszło 6. Mnie po obliczeniu wyszło inaczej.Skończyła mi się stara deszczówka a chciałabym zrobić oprysk z nowej. Boję się popalić liści za wysokim stężeniem octu. Mam jej 600 litrów. W domu nie mam phmetra .Będę wdzięczna za pomoc.

Pisałem już o tym, by zakwaszać koncentrat PW do pH 6. Można to zrobić octem 10 % . Mając taki zakwaszony koncentrat i deszczówkę , nie musimy za każdym razem korygować pH.

Przepraszam pomodoro,że wracam do omówionego już tematu,ale ze względu na 3-miesięczny przymusowy "urlop"chorobowy mam duże zaległości.Na wiosnę zrobiłam PW na starych zasadach, bo nie wiedziałam o nowych.Dopiero teraz zdążyłam nadrobić zaległe wiadomości z wiosny, ale PW jest zrobione i muszę go wykorzystać.

ewcia12 wrote:
Uściślijmy, o czym piszesz ? O koncentracie PW czy gotowym oprysku PW ?