Forum Ogrodnicze Oaza

Najprawdopodobniej przyjdzie mi poeksperymentować na tych najłatwiejszych odmianach, o których wspomina Jola - po pierwsze, aby nie zrazić się na samym początku przygody z pomidorami, a po drugie, aby nabyć chociaż minimalne doświadczenie. To, które mam, mogę co prawda zaliczyć do małego sukcesu ( bawole serce z gotowej rozsady, malinowy z nasion , krakowski z rozsady ) ale podejrzewam, że miałam wówczas więcej szczęścia niż rozumu

Samokończące czyli takie, których nie musimy ogławiać ? Czy dotyczy to także tego, że nie trzeba usuwać wilków ? U tych, które uprawiałam, zawsze pilnowałam, aby nic nie wyrastało z kątów liści, zgodnie z zalecanym terminem ogławiałam, ale ... zawsze miałam problem z prowadzeniem na 1 czy 2 pędy

Samokończące powinny być palikowane ? W razie czego, poproszę o bezpośredni link do rozwiania moich wątpliwości; jak już pisałam, ilość stron w pomidorowych wątkach jest baaardzo duża

Emalio, dawno już doszłam do wniosku, że wydelikacone i naładowane nawozami i hormonami holenderskie rośliny są zbyt wrażliwe na polskie warunki ( no, może storczyki dają radę ), dlatego kupując nasiona/warzywa/owoce staram się unikać "egzotyków". Najczęściej nasze własne, krzywe, nierówne, z plamkami i tak smakują o niebo lepiej niż "piękności" ze sklepów. Zauważyłam, że w imponującej ofercie Pauli sporo jest pomidorków pochodzenia rosyjskiego - to chyba dobrze wróży dostosowaniu ich do naszego klimatu ?
Marzenko, rozumiem, że nazwy odmian są adekwatne do rzeczywistych kolorów pomidorów ?

Cóż .... czas na bardziej szczegółowe buszowanie po niniejszym wątku; bardzo Wam dziękuję

Adasiowa, Rosyjskie odmiany od kilku lat cieszą się dużym powodzeniem. I nie tylko pomidory. Odmiany tęgi pochodzenia często mają krótszy okres wegetacji i SA odporne na chłody i choroby. W najbliższym sezonie 80% mokrej uprawy to będą odmiany Rosyjskie. U mnie ogólnie chłodniejszy region i działka leży w zastoinie mrozowej, chyba tak ktoś to kiedyś określił

Tak. Zastoina mrozowa to miejsce, gdzie gromadzi się zimniejsze powietrze. Zimne powietrze jest cięższe od ciepłego zatem gromadzi się w różnych zagłębieniach terenu a na terenach pochyłych zimne powietrze spływa po pochyłości i gromadzi tuż przed przeszkodami terenowymi leżącymi w poprzek stoków, jak nasypy kolejowe, ściany lasów itp.

U mnie właśnie działka jest przy ścianie lasu, do tego jest w pobliżu duży staw. Jest takie miejsce w drodze na działce ze wieczorem gdy się ochladza , wystarczy zrobić krok. I czuć ze się weszło w chłodniejszy rejon.

W kolejnym roku na pewno będę sadzić giganta od Pomodoro, sakiewkę od Adeli, bo solidnie owocują i są nie do zdarcia, a oprócz tego mają przyjemny smak i są bardzo mięsiste. "Czarnego Księcia" - bo jest pyszny do podskubywania i pięknie wygląda w sałatkach z "Ananas Noire", którego nasiona dostałam kiedyś od Mag.

W tym pomidorze zakochałam się bez reszty, chociaż na naszych piaskach nie owocuje intensywne, ale zobaczcie sami:





Dodatkowa złośliwość tego pomidorka jest taka, że wygląda nieustannie, jak niedojrzały i łatwo przeoczyć najlepszy moment do zrywania. Trzeba pamiętać, gdzie się go posadziło, żeby nie utracić owoców, bo gdy zbyt długo powisi na krzaczku, wiele traci ze smaku.

Aniu.Samokończące to nie tylko takie bez ogławiania. One przestają wiązać, gdy mają dosyć. Praktycznie mogą rosnąć na żywioł. Ja obrywałam im wilki,które wypuszczały w sierpniu,żeby się już nie męczyły,tylko dojrzewały. Rosną ok 60-80cm. Praktycznie trzeba im dać paliki, ale niewielkie do metra, bo mi się łamały pod ciężarem owoców.

Złotego Ożarowskiego wszystkim polecam. Miałam w donicy na balkonie. Zawiązał mi dziewięć gron. Wytrzymał ekstremalne warunki. Smakuje wyśmienicie. Uwielbiam żółte pomidory.

Przebrnęłam ( jednak bez męczarni, a wręcz przeciwnie - z przyjemnością ) przez wykaz odmian, które wybieraliście od początku istnienia wątku - i powiem tak : na szczęście mam mały warzywnik, bo w przeciwnym wypadku zaszalałabym z wysiewami; inna sprawa, że zdrowy rozsądek też przeważył

Joliku, dziękuję za wyjaśnienie ! Żółte pomidory i ja bardzo lubię, ale ze względu na kolor; w smaku , jak dla mnie, trochę kwaskowate ... zdecydowanie wolę słodkie, mocno słodkie ....
Alinko, jaka to odmiana na zdjęciu - Ananas, tak ?? Na przekroju wygląda bardzo dekoracyjnie.

Spośród tych, które chciałabym w tym sezonie zaprosić na grządki, spodobały mi się Sława Nadrenii za typowo pomidorowy smak, Betalux i chyba Perła Kaszub. Najbardziej zależy mi na odmianach typowo deserowych, takich do podgryzania, sałatek, itp. Kiedyś robiłam jeszcze keczupy z Limy, ale z 5 kg owoców wyszło 5 małych słoiczków ... chociaż Pomodoro wspomniał wcześniej o dodatku suszonych śliwek do domowego keczupu, więc .... kto wie ?
Nawet jeśli nie upchnę kogoś w donicy, to wygospodaruję kawałek gleby w słonecznym miejscu. Paula, miejsc z zastoiskiem mrozowym na szczęście nie mam, ale zdarzają się kawałki ogrodu mało przewiewne, gdzie nie ma ruchu powietrza i tam jest największe prawdopodobieństwo wystąpienia/nasilenia chorób grzybowych.

No tak Hiacynto, te pomidory z grupy " zielonych" są zawsze jakby nie dojrzałe,ale w smaku nie do przebicia. Stawiam trochę jednak wyżej Malachitową Szkatułkę,bo jest dwa tygodnie wcześniej od innych pomidorów i Bołoto, bo jest plenniejsze. Te dwa zielone pomidory na pewno u mnie będą, Ananas pewnie też, ale on jest dosyć późno i ma już dużą konkurencje. Na razie wiem na pewno, że od strony sąsiada wzdłuż siatki stanie pięć donic. Wszystkie kolosy o jakich wiem. Perła Małopolski czerwona, Mata Hari od pomodoro czarny, Oranż Banana żółty, Red Pearl bardzo ładna sakiewka i Indygo Blue fioletowy. Do tunelu pójdzie 15-20 wczesnych, a reszta do gruntu .Na pewno nie wezmę przykładu z Pauli, ale minimum 20 odmian zbiorę.

Adasiowa wrote:
Dodając zmiksowanych suszonych śliwek do przecieru pomidorowego otrzymujemy sos w typie Barbecue .

Ania

Polecam St. Pierre. Jest bardziej uniwersalnym pomidorem niż Sława Nadrenii i równie łatwym w uprawie W gruncie prezentuje się znakomicie :






A w donicy też nie najgorzej:




Lucynko

Ja, na Twoim miejscu, dałbym Bartka zamiast Indygo Blue. I smaczny i widowiskowy i nawet bardziej plenny

Ale ja Bartka nie mam. A nie wiem czy Krecik będzie miał jeszcze nasiona. Bo Ty chyba go nie miałeś w tym roku? Mnie zależy by były wysokie i efektowne, bo wyrzuciłam powój w to miejsce postawie donice z pomidorami.

Nasionka Bartka jeszcze mam do rozdania.

No to na 5 nasion mnie zapisz. Koperę w najbliższym czasie przyśle. Przy okazji przyśle Ci nasiona papryki od Joli i oczywiście jak chcesz to i ostrą.

Emalio, a co ja mam powiedzieć ? nie mam żadnych nasion , poza jednym pomidorkiem czereśniowym z Bied..., który okazał się na tyle smaczny, że postanowiłam pozyskać z niego "materiał genetyczny"
Pomodoro ( przy okazji: jeśli obchodzisz dzisiaj imieniny jako Mieczysław - przesyłam imieninowe serdeczności )- zmielone suszone śliwki dodaję też czasami do paprykowo/pomidorowego chutney'a lub powideł śliwkowych - super dodatek!
Dziękuję za przypomnienie portretu St. Pierre - miałam okazję go oglądać na Twoich wcześniejszych postach, a skupiłam się na Sławie Nadrenii ze względu na Twoją opinię o jej wyjątkowo pomidorowym smaku.
Ze smutkiem doczytałam o Waszych pochwałach Red Pearl ... moja kupna rozsada nie przeżyła ataku mszyc i moich oprysków.

Czy - wzorem ubiegłych sezonów - będzie planowana swobodna wymiana nasion ? Jak to widzicie ? Sezon tuż tuż

Adasiowa!! Taka wymiana już trwa.Kilka nasionek Reeda zbędnych jeszcze mam,no i ewentualnie Bartka.Kontakt na pw.

Ania mam nasionka i Saint Pierra i Betaluxa - jak chcesz mogę Ci posłać.Z kolorowych koktajlówek chcesz coś?

Kreciku i Marzenko
Jako osoba "nowa" w pomidorowym wątku nie chciałabym wykorzystywać Waszych zasobów i nasiennych dóbr - pierwszeństwo należy do "starszyzny"; dlatego cierpliwie postoję w kolejce i jeśli ktokolwiek będzie miał jakieś niezagospodarowane nadwyżki, to bardzo chętnie uśmiechnę się i je przygarnę, ale na samym końcu - a tymczasem bardzo dziękuję za życzliwość -

p.s. hmmm.... prawdopodobnie przegapiłam wątek wymienny ?

Ania no co Ty Po pierwsze- ja nie biorę udziału w żadnej akcji bo zawsze przegapiam coś takiego , po drugie - nasionka kupuję w torebkach więc dla mnie jednej jest ich dużo.Co mi szkodzi oddać Ci po parę sztuk? Kisić tego nie będę przecież. Bierz jak dają

Mam takie odmiany:
- Tigerella.
- White Beauty.
- Cytrynek Groniasty.
- Pokusa.
- Saint Pierre.
- Betalux.
- Roma V5.
- Koralik.
- Brutus.
- Balkonzauber.
- Malinowy Kapturek.
- Bawole serce.
- Złoty Ożarowski.
- Radana.
- Red Pear.