Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie zależy która.Jedne były całe białe,na innych malutko kwiatu.
Mrówki to mszyce wyprowadzają na spacer.Przyjrzyj się czy juz nie żerują.

Mimo oprysku brzoskwini jesienią Miedzianem i wiosną Syllitem dziś zauważyłem kilka liści zainfekowanych przez kędzierzawość liści. Liście te zerwałem. Opryski wykonałem we właściwym czasie i temperaturze.

Ja dodatkowo opryskuje mocznikiem. Chociaż nie wiem czy nie ostatni raz. Chyba pojdzie w ruch siekiera i rach ciach ciach.

Niektóre odmiany są bardziej wrażliwe na kędzierzawkę. Trzeba by wtedy naprawdę perfekcyjnie wcelować się z opryskiem

Poradźcie proszę co mam zrobić. Mam brzoskwinie, której pień wygląda bardzo źle.

Trochę ją przyciełam i myślałam, że nic już z niej nie będzie a ona pięknie rośnie i owocuje. Co zrobić, jak ją ratować?

Czy to niedobory potasu?
Rosnie chyba na kwaśnej glebie, bo jest dużo skrzypu polnego.
Nawożenie - jak trawnik, ale obok rośnie wiśnia i wygląda ok.
Proszę o pilną pomoc w identyfikacji niedoboru, bo pojawia się na 25 % liści.
Więcej objawów jest w dolnej części niż na szczycie.
Nie jest podlewana a są upały ale pomidory też nie są podlewane i żyją.
Tydzień temu objawy były tylko na pojedyńczych liściach, więc zlekceważyłem.

www.alamy.com/stock-photo-iron-deficienc...-branch-6916640.html

Jeśli masz brzoskwinie ,to też może Ci się przydać

fruitandnuteducation.ucdavis.edu/fruitnu...tarine_Deficiencies/

Z fotek z tego linku brzoskwiniowego, wynika że mam mocny niedobór potasu i troszkę niedobór azotu.
Coś jutro dowalę dolistnie. Dzięki za pomoc.
Ciekawe, że wiśnia rosnąca w tych samych warunkach nic nie wykazuje. Pewnie brzoskwinia jest czulsza no i też jest mocno obciążona owocami.

Ja podobne problemy miałem z winoroślą. Podejrzewam, że przyczyną jest susza. Po dwukrotnym oprysku saletra potasowa + mikronawóz Floramix widać wyraźną poprawę.

Krzysiek, i Ty też wierzysz w zabobony ?. Gleba, na której rośnie skrzyp wcale nie musi być kwaśna. Na dowód zrobię Ci zdjęcie skrzypu na mojej działce i pokażę Ci wyniki swojej analizy.

Mamma wrote:
Nikt mi nie pomoże ???

Ten pień wygląda tak fatalnie, że trudno cokolwiek radzić. Dopóki owocuje, znaczy, że żyje, ale pierwsza zima z większym mrozem zniszczy drzewko doszczętnie.

"Odziedziczyłam" wraz z kupnem siedliska sporo starych i chorych drzew. Próbuję je ratować jak tylko mogę. To drzewko odkryłam podczas wycinki chaszczy i już rok temu spisałam je na straty.
Jednak w tym roku mnie mocno zaskoczyła i tak sobie pomyślałam, że może jednak jakoś jej pomogę...

Od tygodnia podskubujemy dojrzałe brzoskwinie, lada moment ostateczne ogołocenie drzewka. Brzoskwinia 'Harnaś'jest dość wczesną odmianą, zazwyczaj owocuje pod koniec lipca, teraz wiosna była bardzo wczesna i ciepła, więc owoce dojrzały 2 tygodnie wcześniej.

Niby już jestem wystarczająco "stara", by wiedzieć, że kwestia rozmiaru jest raczej drugorzędna, a jednak... dzisiaj, kupując moje debiutanckie drzewko, dałam się omamić wielkości... i dopiero wioząc nowo nabyte szczęście uświadomiłam sobie, że ono nigdy nie było przycinane... A ja zielona... Chyba powinnam coś ciachnąć, chyba nawet przed posadzeniem (na razie na dwa dni zadołowałam), ale nie bardzo wiem, jak. Stawiałabym, że te trzy główne pędy trzeba by skrócić mniej więcej o połowę, ale boję się, że całkiem sknocę sprawę. Pomożecie...?

Mniej więcej tak bym przycieła na 2-3 oczka i zasmarowała ranki. Malutkie gałązki takie cieńsze jak ołówek wyciełabym przy pniu.

Bardzo, bardzo dziękuję, Lucysiu!
Zapomniałam napisać, że chciałabym ją spróbować poprowadzić na wachlarz, ale to chyba nic nie zmienia w cięciu?
Lecę jutro po maść ogrodniczą!

Wykonywał już ktoś oprysk na kędzierzawość liści brzoskwini. Ja poczekam bo przy brzoskwini nie opadły wszystkie liście. Do opryskiwania nie używamy bardzo zimnej wody. Oprysk wykonam preparatem Miedzian 50 WP.

Dobry pomysł na myszy obgryzające drzewka:
pomodoro wrote: