Forum Ogrodnicze Oaza

Trochę owoców jest mimo przymrozków w czasie kwitnienia.

Wykonywał już ktoś oprysk na kędzierzawość liści brzoskwini. Ja poczekam jeszcze kilka dni bo przy brzoskwini nie opadły wszystkie liście. Oprysk wykonam preparatem Miedzian 50 WP.

Opryskałem całą powierzchnię kory i gałęzi brzoskwini Miedzianem 50 WP w stężeniu 10g na 1l wody. Do cieczy dodałem kilka kropel płynu do naczyń.

Andrzeju, nie masz już liści na brzoskwini? Pytam, bo moja jeszcze prawie nic nie zgubiła...
Ani zeszłej jesieni, ani wiosną jej nie pryskałam, kędzierzawości nie miała, ale nie będę ryzykować

Liście opadły wszystkie.

Co robić gdy pień drzewa choruje? Warto obejrzeć ten film.

Chore miejsca powstają kiedy na pniu zostają suche resztki z obciętych gałęzi. Trzema te miejsca wydrążyć do zdrowej tkanki i posmarować albo maścią ogrodniczą albo środkiem p.grzybowym z emulsją. Poszukaj w sieci bo nie pamiętam gdzie to widziałam ale być może w telewizji.

Na wiosnę chciałbym posadzić 2 brzoskwinie i nektarynkę.

Czy nowo posadzone dzrzewka też pryskać zapobiegawczo na kędzierzatość?

Możecie polecić jakieś odmiany?

Tak, opryskaj nawet jeśli sprzedawca będzie Cię przekonywał że on to zrobił.
U mnie same siewki, więc nie pomogę w wyborze odmiany

brodus wrote:
Harnaś, Inka, Redhaven

Jako, że 8 st i przestało padać wykonałam oprysk Sylitem. Gdzie te czasy kiedy ten oprysk można było dopiero wykonać w marcu? Przy takich pogodach to i 2 opryski za mało. Zanim liście się rozwiną trzeba będzie wykonać ich więcej.
Dodatkowo w trakcie oprysku zobaczyłam wycieki i pewnie rak bakteryjny króluje. Będę musiała wyciąć i zasmarować fitoplastrem.

I lutnęło deszczem jak z wiaderka.
A ventuski mówił że nie będzie padać. Było słonecznie i pięknie i nagle deszcz.
Szkoda. Oprysk muszę wykonać jeszcze raz.

O, kurczę! Taki wyciek to rak? Znalazłam coś takiego ze dwa tygodnie temu, myślałam, że jakieś zwykłe uszkodzenie, więc delikatnie to usunęłam i posmarowałam maścią ogrodniczą.
Zaraz lecę się podkształcić w kwestiach raka bakteryjnego.
U mnie opryski na razie odpadają, wieje i leje.

W tym roku chcę sobie zakupić brzoskwinię Saturn, jak się u Was sprawdza?
W jakim stopniu jest mrozoodporna, mieszkam w Sosnowcu, nie jest biegun zimna, ale też do najcieplejszych rejonów nie należy.

Pozdrawiam Irena

U mnie radzi sobie świetnie. Nie przemarza, bardzo dobrze plonuje, tylko przetwory z tych owoców są mało "brzoskwiniowe",
ale na świeżo jest przepyszna, bardzo soczysta.
Okryłam ją tylko pierwszej zimy- ale u mnie wszystkie nowe rośliny (te wrażliwe) dostają na pierwszą zimę "sweterki" z włókniny.

Mandrola nie wszystkie wycieki to rak. Nieraz roślina ma uszkodzoną korę i się broni. Dobrze zrobiłaś że oczyściłaś i posmarowałaś.

Pooglądałam sobie te moje młode drzewka i stwierdziłam że nawet nieźle tnę(skromna jestem, co nie ). Mówiąc konkretnie to jestem zadowolona bo było niewiele kikutów od których rak się zaczyna na brzoskwini.Kilka gałązek uschło i zrobił się kikucik. Za to przy pniu elegancko wycięte i kikutów brak. Ot logika. Muszę pogłębić swoją wiedzę bo tnę na czuja bez zaplecza teoretycznego. Kocham tę robotę najbardziej ze wszystkich w ogrodzie i warzywniku.

Jan4 wrote:
Tutaj też jest o prawidłowym cięciu. Warto obejrzeć przed wiosennym cięciem.

Jan4 wrote: Tak dla przypomnienia.

Ja mam Redhaven już owocującą i nową posadzoną jesienią czerwono miąższową na której widać, że będą kwiatki. Jesienią pryskałam miedzianem i teraz też zamierzam prysnąć najpierw miedzianem a za jakiś czas silitem. Tyle, że od wczoraj co trochę pada a od poniedziałku też deszcz i ochłodzenie.
W przeciwieństwie do Lucysi cięcia drzewek i krzewów nie lubię a trzeba będzie to zrobić jak najszybciej. Moją ulubioną robotą jest przekopywanie ziemi

Przy brzoskwini Royalvee przyciąłem kilka grubszych gałęzi wchodzących na żywopłot i rosnące obok krzewy i drzewa. Rany zasmarowałem pastą FUNABEN PLUS 03 PA. Właściwe cięcie - pielęgnacyjne wykonam w okresie różowego pąka (czyli gdy na pędach są pąki kwiatowe) lub w czasie kwitnienia.