Forum Ogrodnicze Oaza

Ha! Te owoce, którym udało się wyjść poza oczka siatki już zniknęły w brzuchach kosów; reszta jest bezpieczna. Przynajmniej chwilowo...

Odmiana Darrow

Wk......m szpaki i kosy , ale wiśnie miały dla siebie .








Jeżyna też tuż , tuż .

Leszku, o markę napoju nie zapytam, ale o odmianę i owszem Które tak wcześnie dojrzewają ?

U mnie w ubiegłym roku kosy i szpaki oraz inne ptactwo ogołociły mi borówkę ale w tym roku już im się to nie uda. Zainwestowałem w siatkę , która daje efekty, zerwałem już około 13 kg.




różne odmiany, w większości to Bluecrop

Jurek ile masz krzaczków i w jakim są wieku ?
13 kg to piękny zbiór

Pod dużą siatką 18 sztuk a pod małą 5 sztuk. Większa część jest nasadzeniem w 2014 r ale kilka jest starsza. Z tym, że sadzonki miałem 2 i 3 letnie.

Posadziłem 6 szt 2x toro, 2x bonus, 2x elizabeth. Już jakiś czas temu przekopałem w danym miejscu facelie, dałem worek torfu kwaśnego i podłoża do borówek. Dodatkowo podczas sadzenia w każdy dołek ponownie dałem torf a z wierzchu rzuciłem odrobinę siarczanu amonu. Dziś jeszcze dam ściółkę z kory i niech rosną.

Na pewno odwdzięczą się dobrym owocowaniem

U mnie paszkoty zjadły czarną malinę ,obdziobują pokazujące się pojedynczo czerwone maliny a przed aronią powiesiłam sztucznego czarnego ptaka , tyle , że wisi za nisko i jeszcze podchodzą od drugiej strony . Został w sklepie jeszcze jeden ptak , więc jutro go kupię już nie czarny , ale bardziej jastrzębiowaty i pójdzie nad borówkę , bo też musiałam ją poprzykrywać zieloną siatką .



Beata

Ciekawa jestem, czy te ptaszyska zauważą, że jastrząb nie atakuje, czy będą się go bać cały czas Wciąż szukam skutecznej ochrony czereśni. Siatką jej nie dam rady nakryć, za wysoka jest, za dużo gałęzi.

Podobno błyski z płyt CD też działają na ptaki odstraszająco. Nie próbowałam tej metody odstraszania szpaków, bo musiałabym na czereśni powiesić tych płyt sporą ilość, gdyż drzewo ma swoje lata i jest mocno rozłożyste Bardzo jestem ciekawa, czy rzeczywiście taka ochrona skutkuje.

Jurku, no .... to faktycznie nie dziwi taka ilość zebranych borówek 18 + 5 krzaczków .... a ja martwiłam się, że te moje plony takie marne w porównaniu z Twoimi, podczas gdy u mnie jedynie 4 krzewy

Adrian, dałeś im wszystko, co mogłeś najlepsze, a teraz tylko czekać na przyszły sezon. Z Toro będziesz bardzo zadowolony, rodzi bardzo duże, soczyste i słodkie owoce, rześkie w smaku, trochę późniejsza. Będę dopytywać o tę Elizabeth, bo jakoś umknęła mi ta odmiana, a planuję w przyszłym roku poszerzyć "asortyment" borówek.

Beatuś, musiałabyś zainstalować podobiznę krogulca - żaden ptak nie podejdzie, nawet dzięcioł, gdyby lubił oczywiście borówki

Alinko, sąsiadka, zwana Terechą zza płota obwiesiła płytami niewielką czereśnię, a jedynym efektem tego zabiegu były nasze zaczerwienione oczy od odblasków słońca ....

Moje borówki coś chorują.
Zamierają im pędy i usychają.Mogłabym zwalić na suszę,ale suszy nie ma.Woda miękka pada,więc nie zawapniona.Jak nasza z wodociągu.2 ostatnie przy rynnie piękne duże a reszta taka sobie.Opryskałabym PW ale to wapno.Zostaje IF.
Nie wiem czy pomoże tym moim bidom.
Wasze są piękne,gęste bez opadłych liści i nie takie rachityczne jak moje.Podziwiam.
Zbiory świetne,ale 18 krzaków Jurka to też duża ilość.

Jest to podstawowy owoc na mojej działce. Owoce prawie wszystkie idą do zamrażania na galaretki, kompot, ciasto, ponadto do bezpośredniej konsumpcji ( obok mieszka trzech wnuków). Wysyp owoców będzie jak będą miały minimum 5 lat.
Natomiast to, że pędy zamierają u mnie też to występuje, po prostu wycinam te pędy i nie stosuję żadnych środków.

Lucysiu, jaką masz glebę? Sprawdzałaś jej pH? Czy gleba jest zwięzła, czy przepuszczalna? Borówki lubią lekką, żyzną, przepuszczalną.

A co najważniejsze, bez zdjęć nic nie da się określić Dawaj fotki, może wcale tak źle nie jest

Zanim posadziliśmy to wywaliliśmy grunt rodzimy.Wsypaliśmy kwaśnej ziemi,pewnie torfu.
Potem tylko oszczędne nawożenie i woda ze studni.
2 krzaczki wiosną już zutylizowałam.Reszta marna,oprócz tych 2 na samym końcu przy rynnie i trzeci też obok nich jest lepszy.
Zrobię zdjęcie bo w końcu coś z tym mus zrobić.
Posadziłam pomiędzy nimi w dołku wyłożonym folią i wysypanym kwaśnym torfem żurawinę.Ta ma się świetnie.Chyba zmiana ziemi znów mnie czeka.
Tak wyglądają 3 najbliżej rynny:


A tak reszta :





Żółte to chyba niedobór magnezu?

Lucysiu brak żelaza również tak może się objawiać. Mam podobne objawy u siebie na nowych przyrostach starych krzewów. Moje słabo rosły, ale o nie nie dbałem. W tym roku silnie przyciąłem i zaczynają puszczać nowe pędy. A to wspomniane nowe poletko

Na borówce pędy tegoroczne mają żółtawe zabarwienie miękiszu pomiędzy żyłkami blaszki liściowej - chloroza liści. Pędy ubiegłoroczne są w porządku - zielone. Czy to świadczy o niedoborze żelaza?










W to pęd starszy i liście też

Janie mam podobną tylko że bardzo lekką chlorozę na młodych przyrostach, z tego co wyszukałem to niedobór żelaza lub magnezu.