Forum Ogrodnicze Oaza

Czy azalie mają tak samo, jak rododendrony, płytki system korzeniowy?
Chciałabym przesadzić 2 azalie o wysokości ok. 1,4 m, ponieważ ich ciemnoceglasty kolor gryzie się okrutnie z różowofioletowymi rododendronami Ale jednocześnie nie chciałabym tychjuż prawie drzewek stracić, więc pytanie do doświadczonych osób, jak najlepiej to zrobić? Jakich błędów unikać?

Witaj Hiacynto (oraz wszyscy inni, bo jestem tu nowa )
Piszę jako osoba niezbyt doświadczona, ale:
w zeszłym roku przesadziłam dwie azalie i hortensję, co prawda dużo mniejsze niż Twoje (tak po 60-70 cm, ale rosły już w takim buszu, że był nagły mus zmiany miejsca).
Z tego co pamiętam - system korzeniowy był płytki, więc kopanie dołów pod krzaczki i wykopywanie nie było kłopotliwe i nie zamęczyło mnie. Do dołów wsypałam ziemię do rododendronów albo kwaśny torf (tego już nie pamiętam), przyklepałam, podlałam i tyle. Azalie mają się dobrze, odżyły w nowym miejscu, jedna już przekwitła, druga cieszy kwiatami.
Być może było to takie proste, bo jako nowicjusz nie zastanawiałam się za bardzo, "czy się da" (no, może troszkę ).
Powodzenia w przesadzaniu

Ogromnie dziękuję dziewczyny Gdy minie fala upałów wezmę się do roboty

Alinko, może osłoń po przesadzeniu cienką włókniną przed słońcem i wiatrem. Przesadzałam azalki wiele razy, ale nigdy nie póżniej niż połowa kwietnia. Dwa tygodnie temu musiałam awaryjnie przeprowadzić pontyjkę, dosyć dużą i gęstą i jest ok. Podcięłam ją trochę, poprawiłam pokrój i może też jej łatwiej. Sukcesu życzę

mam małą azalię która ledwie kwitnie i rododendrona który wcale nie kwitnie... pewnie to wina podłoża... można je przesadzic do donic z odpowiednim podłożem zeby im lepiej było czy do gruntu od razu z kwasna ziemia...? bo sa marne i tak siedza ...

Pogoda na przesadzanie - marzenie. 3 duże azalki japońskie zmieniają lokal. Bez upałów kilka dni poproszę.

to tak zrobię... bo teraz to wiecej szpeca niz zdobia... a moze podsypac ich nawozem do kwasolubnych?

Po posadzeniu zakupionych roślin lub przesadzaniu nie nawozimy żadnym nawozem. Dopiero Magdo jak różaneczniki porządnie się zakorzenią można nieznacznie zasilić glebę. Przypomnę również, że roślin kwasolubnych nigdy nie sadzimy w czystym torfie.
Proporcje są takie:
1/2 torf wysoki
1/4 kompost
1/4 rodzima gleba

no ale mi chodziło o to zeby ich nie przesadzac tylko im teraz zakwasić środowisko a jak im sie polepszy to ich przesadzic...? albo nie bede kombinowac tylko przeszadz

dzieki za odpowiedz

Madziu- Mam rododendrona, który mizernie wygląda. Liście blade. Co prawda kwitnie, ale na urode liści nie ma siły.. Tuz obok niego rosną krzewy rodo o ładnych liściach, ale za to bez kwiatów Też mam taki plan- żeby wymienic dookołą krzewu ziemię. Trzeba to robić ostrożnie, bo rodo mają drobne delikatne korzenie, płytko rosnące.
Dostałam też radę, aby nie dawać nawozu od razu do ziemi. Jesli nie była wystarczająco kwaśna, to nie wnikał nawóz do rosliny, a tylko powodował zasolenie gleby.. Na ten rok doradzono mi- wymianę ziemi na kwaśną i nawóz dolistny, bo taki się wchłonie niezależnie od pH gleby.

Ja swoich przesadzać nie będę, bo raz, że nie mam gdzie..a dwa- że jeden z krzewów jest dośc duży i nie chcę go ruszać w obawie o uśmiercenie. Kilka lat temu były przesadzane w obecną lokalizacje i przeprowadzkę zniosły bezproblemowo, ale były nieco młodsze

Może na razie spróbuj tak, jak mi radzono- wymiana ziemi i dolistne nawożenie..? W kwestii kwitnienia- rodo w lato zawiązują pąki kwiatowe i wtedy potrzebują dużo wody. Tego też im nie odmawiaj.

Pozdrawiam i życzę nam obu powodzenia w ratowaniu kwasolubów

Magdo, podsyp pod azalię trochę zmielonej siarki i wymieszaj ją z wierzchnią warstwą ziemi, zrób też jakimś szpikulcem parę dołków i też wsyp w nie szczyptę siarki. Zacznie ona działać za 2-3 miesiące, a teraz podlewaj azalię wodą z kwaskiem cytrynowym lub octem. Ja dawałam na 10 litrowe wiaderko łyżkę kwasku, tak aby smak kwasowości był ledwie ledwie wyczuwalny.

Swoim zamierającym rododendronom co kilka dni aplikowałam oprysk siarczanem żelaza i nawozem do rododendronów w stężeniu niższym, niż był zalecany na opakowaniu, ale zabiegi te robiłem często.
Efekty już są powoli widoczne

Moniko, dziękuje bardzo za odp. w sumie nawet mam nawóz dolistny do kwasolubnych, ostatnio nim pryskałam borówkę... ale w zyciu by mi nie przyszło do głowy żeby rododendrona popryskać ...dzieki na pewno to zrobie po niedzieli

Hiacynto myślę że się zastosuje do Twojej rady, a co ile podlewać? bo moja azalia jest mała i nie chce przesadzic...

Co weekend bywam ogrodnikiem więc co 7 dni zakwaszałam ziemię podlewaniem Gdzieś pod koniec kwietnia rozpoczęłam zakwaszające podlewanie, a w tym tygodniu zapomniałam podlać

Dziś w ogrodniczym widziałam nawóz zakwaszający firmy Agrecol- do podlewania iglaków, borówek i ogólnie kwasolubów. Macie jakieś z nim doświadczenie?

aha , ok już wszystko wiem

Moniko- ja pryskałam borówkę nawozem do rozpuszczenia substral magiczna siła(dolistnie) a nastepnego dnia sumin asahi sl, gdyz liscie borówki miały przebarwienia, coś im po prostu brakowało jakiegoś skladnika a asahi interwencyjnie i muszę powiedzieć ze jestem zadowolona,afekt widoczny po tygodniu.Polecam

Czy wrzesień jest dobrym okresem na przesadzenie rododendrona ,czy może poczekać z tym do wiosny? Proszę o poradę,może ktoś ma doświadczenie w tym zakresie

Moja azalia przesadzana w ubiegłym roku pod koniec lata ma się obecnie dobrze Jest ładnie zapączkowana, miejsce ma nieco bardziej cieniste, niż poprzednio, więc powinno być dla niej odpowiednie.

Ponieważ po przesadzeniu azalii panowały upały i susza, podlewałam ją często, 2-3 razy w tygodniu po 2 wiadra wody. Glebę wokół ma obsypaną igliwiem, co dodatkowo chroni korzenie przed wysychaniem i przed przemrożeniem, a jednoczesnie daje dostęp powietrza.