Forum Ogrodnicze Oaza

Zaczyna kwitnienie Haaga.

A jaka jest diagnoza innych forumowiczów.

Moja pierwsza myśl to też mączniak, na azaliach jest moim utrapieniem, ale nigdy tak wcześnie.
Trochę wyraźniejsze zdjęcie by się przydało.
Jeśli nie pada deszcz- zrób oprysk przeciwgrzybiczy, nie zaszkodzi.

Przy okazji - mimo zimna i deszczu trzecia z moich dwudziestolatek (prawdopodobnie) Glowing Embers, postanowiła rozwinąć pierwsze pąki

U mnie też kwitną rododendrony i azalie japońskie.

Królowa Jadwiga. Krzak posadzony przed miesiącem, zapewne podpędzany w szkółce:



Hania, krzaczek po przejściach kwitnie jednym kwiatkiem:



Geisha Orange:



Schneesturm:



Melina:



Arabesk dopiero zaczyna:

He he, Beatko - dobrze, że gdzie indziej przyznałaś się, że Królowa Jadwiga świeży przybysz ze szkółki - bo bym się troszkę zdziwiła, taki maluch a taki napakowany
Dodam, że jak wszystkie "królewskie" rh Ciepłuchy ma podwójną nazwę, na światowych salonach nazywa się Royal Butterfly. Wysoką mrozoodporność zawdzięcza temu, że podobnie do reszty kolekcji bazuje na rododendronach fińskich, tu konkretnie jest to krzyżówka Haaga x Kabarett.

Fajnie, że pokazujesz nazwane japonki - ja mam ich tyle, co kot napłakał, jakoś nam nie po drodze.

Już uzupełniłam info w poprzednim poście
Azalii kupiłam kilka sztuk, bo widziałam je po sąsiedzku. Pięknie kwitły i to w ogrodach, które nie wyglądały na mocno zaopiekowane. Więc pomyślałam, że widocznie w okolicy są naturalnie sprzyjające im warunki i warto posadzić. I się sprawdziło. Radzą sobie u mnie dużo lepiej niż rododendrony. Chyba dokupię jeszcze jakieś

Mój rododendron też zabiera się za kwitnienie

Niestety jest tylko parę dużych pąków. Tak dobrze, że żyje, zważywszy na to, że rósł w powietrzu, tak był podkopany. Sporo korytarzy zakopałam, nowe na szczęście się nie pojawiają. W zeszłym roku wyglądał tak

Łatka wrote: Opryskałem preparatem Nimrod 250 EC.

Mam jeszcze pytanie, czy ten zdechlaczek na zdjęciu ma jakieś szanse w gruncie? Wypatrzyłam go w szkółce, siedzi w doniczce już pewnie że dwa lata, wygląda słabo, ale ma zakwitł i ma jeszcze mnóstwo pąków, pewnie pH ma już za wysokie, warto dać mu szansę czy nie zawracać sobie głowy!

Moim zdaniem ma, zwłaszcza jeśli jesteś w stanie zapewnić mu dobre warunki. Widać młode liście, więc krzaczek chce żyć. Pozostaje kwestia ceny. Jeśli nie jest przeceniony, to warto wybrać ładniejszy egzemplarz w tej samej cenie.

Beatko , też tak pomyślałam patrząc na niego, te nowe listki mimo wszystko i kolor kwiatów, 18 zł, jak sądzisz, warto?

Ula - za 18 zł można kupić porządną sadzonkę azalii japońskiej (ta wygląda na Schneeperle).
Dyskusję o sadzonce przeniosłam z wątku Royal Butterfly.

Witam wszystkich miłośników azali i różaneczników, ja niespecjalnie mam się czy chwalić, ale przywołany do porządku przez Anię (Łatke), zresztą słusznie, postanowiłem dołączyć do tego tematu. Mam kilka rododendronów, ale większość jest nienazwana, kilku odmian się domyślam, ale pewności nie mam , dziś zrobiłem kilka zdjęć może uda się wspólnymi siłami uporządkować moje kwiaty
To najstarszy krzew posadzony przed 10 laty teraz w ogrodzie brata zamierzam go rozmnożyć


Te dwa zostały na wiosne przesadzone z części należącej do brata



Odmian nie znam, kupiłem je na targu od starszej pani, która mówiła że sama je rozmnożyła
Tan to jak myśle wardi Goldbukett przynajmniej w sieci tak znalazłem ale pewności nie mam


Myślę że to Yakushiimanum Caroline Alllbrook

A ten to jak mówi moja znajoma Rasputin


I Lugano, ten ma etykietę


Resztę pokażę, jak zakwitną
Jeśli nie trafiłem z odmianami poprawcie mnie będę wdzięczny za każdą podpowiedz

Zibi77 wrote:

O rany, raz w życiu udało mi się przywołać do porządku mężczyznę.
Zbyszku - fajnie, że pokazujesz swoje krzewy.
Co do domniemanego Goldbukett - to nie on. Goldbukett jest żółciutki, jak Twoja papużka. Z paroma brązowymi kropeczkami, a nie z plamą w gardzieli. O taki:



Chyba, że kolor na zdjęciu przekłamany (widzę jasny kremowy)
Rasputin - chyba trafiony, zatopiony. Amarantowy - to może być po prostu Nova Zembla, bardzo powszechna odmiana.
Dziesięcioletni krzaczor - nie wiem, poczekajmy, aż rozwinie więcej kwiatów.
Co do Caroline Allbrook nie wypowiadam się, nie znam.

UllaM wrote:
Azalie japońskie w mojej okolicy można kupić za 16-25zł. Krzewy odmiany Scheeperle w tej cenie są co najmniej 2 w razy większe od pokazanego przez Ciebie. Więc moim zdaniem nie specjalnie się opłaci. Chyba, że to jedyny egzemplarz tej odmiany, a Tobie bardzo na niej zależy.
Schneeperle to odmiana, którą warto mieć w ogrodzie. Ja wybrałam Schneesturm, bo potrzebowałam czegoś wyższego, ale chyba sobie ją dokupię, w inne miejsce (do przedogródka), bo kwiaty ma ładniejsze niż Schneesturm.

Dziewczyny, dzieki za pomoc , też uważam że to "trochę" zbyt wysoka cena, daruję sobie, bo u mnie w okolicy też można kupić większe egzemplarze w podobnej cenie (16-25 zł).

Zbyszku, pogmerałam w zdjęciach - i ten Twój nie wydaje mi się, wardii, z kształtu liści raczej williamsianum - i wtedy byłby to Gartendirektor Rieger.
Jeśli jednak stanowczo jest to hybryda Warda (sztywniejsze, lekko jakby zmarszczone liście na krótszych ogonkach, nie takich "dyndających", jak u hybryd Williamsa), to popatrz na Belcanto.
Moja włoska córka jest teraz w moim różanecznikowie i przysłała mi takie zdjęcie

U mnie leje już od tygodnia nawet fotki ładnej nie da się zrobić więc pokażę kwasoluby skąpane w deszczu

rododendron Kalinka



Azalia NN



azalka Orange Dream



azalia Melina




Rok temu o tej porze rododendrony były w pełni kwitnienia a w tym roku ledwo pąki rozchylają
tylko na trochę ciepła czekają

Blue Peter