Forum Ogrodnicze Oaza

Przed kwitnieniem. Zdjęcie z wczorajszego dnia.

Kwitnie

Pierwszy rok w ogrodzie. Kupiłam wczesną wiosną u p.Ciepłuchy. Obsypany pączkami, pięknie zakwitł, potem chorował /grzybska /; w tym roku kwiatów nie będzie. Wydaje się, że już jest zdrowy, ale na pewno daleko mu do urody i siły właściwym odmianie. W tym sezonie okaże się, czy coś z niego będzie.
Kolor piękny, ale w słońcu 'przebija' za dużo amarantu, jak dla mnie za dużo oczywiście

Dorzucam kilka wiadomości o odmianie: Stworzona w 1978 r przez Hansa Hachmanna hybryda jakuszimańska, krzyżówka R. 'Oratorium' X R. 'Feuerschein'. Średniej wielkości krzew, po 10 latach 140 x 120 cm. Kwitnie w pierwszej połowie czerwca czysto czerwonej barwy kwiatami o pofalowanych płatkach. Liście podłużne, ciemnozielone z wierzchu, od spodu żółtawo zielone, lekko omszone. Mrozoodporność deklarowana przez Hachmanna: - 24
Mój trzyletni egzamplarz w tym roku wcale nie zakwitł - zdjęcie z wiosny 2017.

Wreszcie w ostatnim sezonie jakieś przyzwoite kwitnienie - pięć lat na mojej łące, należało mi się!

W tym roku jeszcze trochę lepiej, kryzys za nami?





"Rozwichrzenie" jest oczywiście skutkiem marnego dostępu do światła.

Piękna czerwień jeśli elektronika nie przekłamuje, bo dwa posty wyżej już inna, która mniej mi się podoba.

Nie, nie, Torero to rzeczywiście kolor, jak krew. Sądzę, że te ostatnie zdjęcia dość dobrze oddają czerwień, a jestem wybredna, bo o wszelkie zimne maliny, buraczki i tym podobne o wiele łatwiej, niż o gorący szkarłat.

Jako tako, lecz w cieniu krzew "rozłazi się" coraz bardziej; muszę przemyśleć, co z tym zrobić.



Zdjęcia niestety robione właściwie w momencie, gdy przekwitał, cóż, skutek różnych komplikacji w opiece nad dwoma ogrodami.