TEMAT: Azalie wielkokwiatowe czy japońskie

Azalie wielkokwiatowe czy japońskie 12 Lis 2012 21:53 #87433

  • Norka
  • Norka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 123
  • Otrzymane dziękuję: 14
Po przeczytaniu różnych postów mam mętlik w głowie -
które azalie są łatwiejsze do prowadzenia, bardziej odporne na mrozy? Wielkokwiatowe czy japońskie?
Chcę posadzić kilka azalii w ogrodzie i nie wiem, na które się zdecydować.
Ostatnio zmieniany: 12 Lis 2012 21:54 przez Norka.


Zielone okna z estimeble.pl

Odp: Azalie wielkokwiatowe czy japońskie 12 Lis 2012 22:03 #87441

  • ch-anka
  • ch-anka's Avatar
  • Offline
  • Fresh Boarder
  • Posty: 4
Witaj Norko. Ja mam sporo wielkokwiatowych, japońskich też kilka i powiem Ci, że żadna jeszcze nie umarzła, chociaż rosną z dala od zabudowań i nie są osłonięte. Tak więc wydaje mi się, że możesz poszalec w doborze odmian i stworzyc dowolną kompozycję. Gorzej jest z różanecznikami, one są bardziej wymagające i wrażliwe na mróz, o czym się już niejednokrotnie przekonałam. Pozdrawiam.

Odp: Azalie wielkokwiatowe czy japońskie 12 Lis 2012 22:51 #87488

  • Tabaaza
  • Tabaaza's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Irysomaniaczka
  • Posty: 1499
  • Otrzymane dziękuję: 2041
Hejka! :)
U mnie nie było aż tak słodko. Nie wszystkie posadzone japonki dożyły dnia dzisiejszego. :cry3: Mieszkam w centralnej Polsce i niby łapie się na strefę 6b ale same wiecie jak to jest z tymi strefami. Tu wiaterek powieje, tam zrobi się zastoina lodowa i po ptokach. :mad2: Generalnie lepiej znoszą zimy rośliny o opadających liściach, no a azalie japońskie gubią je tylko częściowo. Nie znaczy to jednak że natychmiast padną czy coś w tym guście. Należy tylko pamiętać że potrzebują bardziej zacisznego kątka niż azalie gandawskie czy mollis. Nie rezygnowałabym z japonek bo to naprawdę miłe rośliny. Można też pomyśleć o wczesnych rodkach impeditum, są bardziej odporne niż azalki japońskie, szczególnie od tych ich wypasionych odmian o pełnych kwiatach. Te małe rododendroniki impeditum można sadzić nawet tam gdzie innym rodkom rośnie się ciężko. Jeżeli chcę się mieć grupę azalii kwitnących razem z nimi to trzeba szukać bardzo wcześnie kwitnących odmian.
Pozdrowka
K. :woohoo:
Jak już sobie ogród urządzę po swojemu to go zdemoluję i zacznę urządzać od nowa!
Ostatnio zmieniany: 12 Lis 2012 22:52 przez Tabaaza.

Odp: Azalie wielkokwiatowe czy japońskie 13 Lis 2012 08:04 #87533

  • rispetto
  • rispetto's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 3175
  • Otrzymane dziękuję: 1187
Wydaje mi się, że za niepowodzenie upraw azalii japońskich w naszych ogrodach odpowiedzialne są głównie ich ... korzenie. Podczas sadzenia należy zwrócić szczególną uwagę na rozluźnienie bryły, żeby mogła swobodnie się rozrastać. W tym roku wiosną wykopałem uschnięty krzak, który rósł u mnie jakieś 5 lat i okazało się, że po takim czasie przybyła mu ledwie minimalna ilość korzeni i to tylko tych, które rosły praktycznie nad ziemią, a pod korą. Krzak, który miał koronę średnicy pół metra posiadał bryłę korzeniową mieszczącą się z zapasem w litrowej donicy. Stąd też moje przypuszczenie, że to nie mróz je unicestwia, ale głównie zimowe słońce i wysuszający wiatr ;) Nakrycie ich na zimę będzie najprawdopodobniej skuteczne dlatego, że ograniczy parowanie z liści. Dlatego też tak istotne jest mocne podlanie azalii i rododendronów przed zimą.
Za tę wiadomość podziękował(a): dodad

Odp: Azalie wielkokwiatowe czy japońskie 14 Lis 2012 08:57 #87926

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2555
Norko, z kwasolubów niewątpliwie najłatwiejsze w uprawie są azalie wielkokwiatowe. Nie ma problemów z zimowaniem, znoszą nawet cięższe warunki glebowe.
Nie wiem jakie masz warunki w ogrodzie (cień, rodzaj gleby, osłonięcie od wiatrów)ale moim zdaniem warto pomęczyć się ze stworzeniem odpowiednich warunków i popróbować uprawy japońskich.
Azalie wielkokwiatowe można sadzić nawet w słońcu, nie przeszkadza im, no może w czasie upałów będą szybciej przekwitać.
Natomiast japońskie wymagają troszkę ocienionego stanowiska i moim zdaniem warto je jednak na zimę osłonić stroiszem z gałęzi iglastych. Tak jak pisał Paweł nie problem w mrozie tylko w zimowym słońcu. Roślina nie mam możliwości pobierania wody z gleby a parowanie odchodzi nawet w mrozy. Więc po prostu usycha. Warto tez zimą w dni kiedy mrozu nie ma podlać krzewy (nie po liściach!)
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***

Odp: Azalie wielkokwiatowe czy japońskie 25 Lis 2012 08:36 #92808

  • ewamaj66
  • ewamaj66's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1864
  • Otrzymane dziękuję: 572
Mam w ogrodzie azalie i różaneczniki. Mieszkam w zimnym miejscu.
Wielkokwiatowa zimuje bez problemu, różaneczników ostatnio nie okrywam niczym-nie trzeba (posadziłam w dobrym miejscu :)), ale japońskie wymagają osłonięcia stroiszem. Zdarzyło się, że wichura zerwała z azalii japońskich okrycie ( wcześniej używałam włókniny, za słabo przymocowałam albo wiatr był za silny :angry:). Nie zginęły, ale nie kwitły i odrastały od korzeni przez następny sezon.

Odp: Azalie wielkokwiatowe czy japońskie 11 Gru 2012 22:51 #100714

  • Norka
  • Norka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 123
  • Otrzymane dziękuję: 14
Dziękuję bardzo wszystkim za wiadomości. Z Waszych postów wynika, że jednak łatwiejsze w uprawie są azalie wielkokwiatowe.

A co powiecie o azaliach pontyjskich? Bo ostatnio w internecie natknęłam się na takie?

Odp: Azalie wielkokwiatowe czy japońskie 12 Gru 2012 13:03 #100872

  • dala
  • dala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Strefa 7a
  • Posty: 4680
  • Otrzymane dziękuję: 4066
Norko, azalie pontyjskie nie sprawiają kłopotów w uprawie, a ich niezaprzeczalnym atutem jest niesamowity, odurzający wręcz zapach :)
Zerknij w spisie na Narcissiflorę, która należy do grupy azalii pontyjskich - pięknie wygląda w towarzystwie niezapominajek :flower2:
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu!
Ogród Dali '2019

Odp: Azalie wielkokwiatowe czy japońskie 12 Gru 2012 17:43 #100963

  • Norka
  • Norka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 123
  • Otrzymane dziękuję: 14
Polu, Dalu, dziękuję! Czyli to pontyjskie są najłatwiejsze. :) W takim razie o nich pomyślę.
Dalu, zaraz sobie zerknę na tę narcissiflorę.

Całkiem fajny kolorek. Jeżeli ładnie wygląda z niezapominajkami tzn. że kwitnie w tym samym terminie?
A polecasz jakieś pontyjki w pomarańczowym kolorze?
Ostatnio zmieniany: 12 Gru 2012 17:46 przez Norka.

Odp: Azalie wielkokwiatowe czy japońskie 12 Gru 2012 17:52 #100969

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2555
Azalia pontyjska to gatunek i jest tylko w żółtym kolorze

Rzeczywiście ładnie pachnie (choć jak dla mnie piekniejszy zapach ma Irene Koster, ale to rzeczy gustu).
U mnie ta azalia niestety często zapada na mączniaka. Niby nic się nie dzieje, ale to denerwujące.
Z pomarańczowych łatwa w uprawie i niezawodna jest 'Gibraltar'.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Za tę wiadomość podziękował(a): Norka

Odp: Azalie wielkokwiatowe czy japońskie 12 Gru 2012 17:59 #100974

  • dala
  • dala's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Strefa 7a
  • Posty: 4680
  • Otrzymane dziękuję: 4066
Dorotko, nie jestem wielką specjalistką, ale Związek Szkółkarzy Polskich w opisie azalii Narcissiflora podaje, że należy ona do grupy Pontica Azalea, czyli po naszemu - do azalii pontyjskich :eek3:
Tak czy siak jest żółta i pięknie pachnie!
A z pomarańczowych wielkokwiatowych ja polecam azalię Csardasz :flower2:
Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu!
Ogród Dali '2019
Za tę wiadomość podziękował(a): Norka

Odp: Azalie wielkokwiatowe czy japońskie 12 Gru 2012 18:34 #100989

  • Norka
  • Norka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 123
  • Otrzymane dziękuję: 14
O cholewcia! Będzie kłopot, którą/które wybrać, bo obydwie są piękne. :jeez:
No dobra, to jeszcze podpowiedzcie - wybiorę pontyjkę, którąś pomarańczową i w tym układzie przydałoby się
coś tonującego dodać? np. jakąś fioletową?

Odp: Azalie wielkokwiatowe czy japońskie 12 Gru 2012 19:04 #101001

  • dodad
  • dodad's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • strefa klimatyczna 6a
  • Posty: 4100
  • Otrzymane dziękuję: 2555
Dalu, też nie jestem specjalistą dlatego nie będe sie sprzeczać ;)
Norka, fioletowej azalii wielkokwiatowej nie znajdziesz, bo nie występują w takim kolorze.
Całą gamę fioletów reprezentują różaneczniki, kilka azalii japońskich.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam :)
ogrodowo 2016'***
U Doroty 2015'***2014***
Za tę wiadomość podziękował(a): dala

Odp: Azalie wielkokwiatowe czy japońskie 12 Gru 2012 21:41 #101112

  • Norka
  • Norka's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 123
  • Otrzymane dziękuję: 14
Przejrzałam sobie bazę wielkokwiatowych, którą stworzyłaś Dorotko i też to odkryłam. :(
W takim razie trzeba będzie pomyśleć o czymś innym bo na różaneczniki i japońskie nie piszę się.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Łatka
Wygenerowano w 0.243 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum