Forum Ogrodnicze Oaza

Tak to ona charakterystyczna piekna Show'n Tell, Fuzzy Wuzzy i Spartakus miał być ,a jest nn póki co he he .Niestety, ale nie wszystko jest zgodne z zamówieniem a i tak są piękne.Wybierałam te z dużymi kwiatami .Portrety wszystkich odmian /w skromnej liczbie zrobione i trzeba będzie wstawić i podpisać rzetelnie,tylko kiedy , jak czas towar deficytowy.Z karty trzeba powrzucać do poszczególnych folderów a jest tego trochę.Pewnie spis odmian będzie pomocny. W tym roku tylko żółta pomponowa nie zakwitła,a ja nie lubię jak coś znika.Niestety ale mam w tym roku plagę koników i specjalnie zostawiłam im zielone zielsko za siatką by nie ogołociły dali.Krzaczory porosły,kwiaty ogromne to przyszpiliłam do siatki,bo nic by z tego nie było.Na wiosnę zakupy pomponów ,ale jest tyle cudownych odmian,że głowa mała,chciałoby się mieć więcej, tylko gdzie posadzić. OBOWIAZKOWO Kenore Macop. To prawda, szczyt kwitnień jest cudowny zwłaszcza jak jest ponuro i pada.Szpaler koloru nie do podrobienia ,widać z daleka. Oby tylko pogoda nie zakonczyła tego spektaklu zbyt wcześnie. Dalie zmienne są ,na jednym krzaku ,a kwiaty jakby inne
Czyżby Hy Trio www.famflowerfarm.de/dahlien/hy-trio albo podobne Blackberry Ripple,Striped Ambition,Santander no i bądż mądry .... zamawiane Bristol Stripe ...



Frost Nip



Tartan






N I E U L E CZ A L N E

Sandra


Gallery Singer

Nie wszystkie dalie zdążyły zakwitnąć. Między innymi
Kazusa Mangetsu i Apelsini Sniega.Malutkie paczki przy takiej pogodzie najprawdopodobniej już się nie rozwiną.






A to moje piękności-zdjecia z 23 września

Może jeszcze zdążą,ja mam taką nadzieję.

Też mam taką nadzieję, jest podobno szansa na złotą jesień w przyszłym tygodniu. Marysiu w razie mrozu otul je kawałkiem agrowłókniny, albo nakryj starymi gazetami.

Moja jedna tegoroczna nowość też w paczuszkach. Bardzo bym chciała, żeby zakwitła, więc też mam nadzieję, że przymrozków jeszcze długo nie będzie.

Niektóre z przechowywanych dalii zaczęły niestety wypuszczać pędy. Miejsce, które wybrałam im do przechowywania okazało się dla nich za ciepłe. Muszę więc zaryzykować i przenieść je do nieogrzewanej piwniczki. Co jednak zrobić z pędami, które już wypuściły? Oberwać?

Tak, możesz oderwać - albo same się wyłamią w trakcie przenoszenia.

Ja dalie przechowuję bez ziemi w pudle w gazetach w piwnicy w bloku ,które chłodne nie są .Bliżej zabrania w marcu np lekko nawilżam.

Dodałam do substratu minimalną ilość wody żeby nie był suchy jak pieprz, bo obawiałam się, że karpy za bardzo zaschną do wiosny (po wykopaniu leżały kilka dni nim się nimi zajęłam i zaczęły się robić gumowate). Może i dość, że to nie temperatura, ale ta odrobina wilgoci zrobiła robotę. To mój pierwszy rok z przechowywaniem karp dalii, kompletnie nie mam z nimi doświadczenia.

Też pierwszy raz przechowuję dalie.
Tak jak Bogusia zawinęłam je w gazety, tylko moje leżakują na nieogrzewanym, ale ocieplonym strychu.
Kiedy do nich ostatnio zajrzałam, karpy były lekko pomarszczone.
Czy takie mają być, czy już powinnam spryskać he wodą?

Kasiu, moje dalie też są na strychu. Co poniedziałek biorę opryskiwacz i lekko opryskuję.

Janeczko, dziękuję
Też chwycę za spryskiwacz, tylko o mnie będzie to niedziela
Mam nadzieję, że przez te kilka dni zbytnio nie wyschną

Swoje karty dalie układam w skrzyneczkach,które wyścielam papierowymi workami i zasypuję trocinami.Stoja w zimnym garażu,przechowują się b.dobrze.

A wcale nie trzeba ich opryskiwać co tydzień .Jaknieja a po co ten substrat? Ja trzymam podobnie jak Marysia tylko nie w trocinach bo nie mam .
Za jakiś miesiąc może lekko zwilżę ,ale nie wiem ubiegłej zimy około stycznia lub lutego skrzyneczkę nakrywałam co jakiś czas wilgotnym ręcznikiem .
Potem w marcu nie wcześniej od czasu do czasu spryskałam lekko wodą nic po za tym .
Przed wysadzeniem lekko je zmoczyłam i fru do ziemi ,wszystkie pięknie wyszły .
One mają być pomarszczone jak najbardziej nic im nie powinno się dziać ,jak macie dobre temperatury .
Ania Łatka to też specjalistka od dalii i wiele osób tutaj
Ja mam ciepło w bloku i też przetrwały to u Was na bank ,oby nie zmarzły

Ania-Łatka żadną specjalistką nie jest, a na pewno nie od dalii.
Mam je dopiero kilka lat, pięć? sześć? Czyli o dziesięć co najmniej za późno, ale gdy pracowałam, bałam się bardzo takich "pracochłonnych" roślin. No i nie miałam gdzie wsadzać. Wielki żywopłot poszedł precz - miejsce się znalazło.
Lekko pomarszczone karpy to normalka.
Moje są w torfie, bo nie mam trocin, poza tym łatwiej mi włożyć do pudła i zasypać lekkim substratem, niż każdą owijać. Przy pewnej ilości powstaje różnica.
Pamiętacie, jak kupowało się kartofle na zimę i trzymało w piwnicy? Może niektórzy, szczególnie stale mieszkający na wsi nadal to robią. Idealne warunki dla ziemniaków będą i doskonałe dla dalii - ale w mniej idealnych też przetrwają - byle nie zamarzły.
Ten rok jest szczególny, bo nawet w tak zwanych "zimnych" piwnicach nadal ciepło. A jak ma być, skoro cały listopad temperatury wahały się między +5 a +10? To dalie nie zasnęły zbyt twardo.Ale nawet te blade wąsy nie zabiją karp.

Bogusiu substrat pełni dokładnie taką samą rolę jak gazety, trociny czy torf. Izoluje od czynników zewnętrznych i ogranicza wysychanie karp. Dla mnie jest on dużo wygodniejszą formą niż gazety, no i mam go pod dostatkiem.

Aniu niektórzy nie tyle kupują, co uprawiają tyle ziemniaków, że później przez całą zimę i wiosnę zamiast latać po nie do sklepu, to latają do piwnicy Z tym, że piwniczka w której trzymamy korzeniowe to jest dość ryzykowna sprawa, jak zima będzie mroźna i bezśnieżna to mróz na bank wejdzie do środka. Dlatego początkowo nie chciałam tam trzymać dalii.

Aaaa o proszę świetne info .I człowiek całe życie się uczy .Dziękuje