Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu, z miłą chęcią podzielę się daliami, o ile któraś Ci się spodoba.
A dzisiaj rano zauważyłam, że pierwsze roślinki już się pojawiły

Dalie szybko i bez problemu kiełkują. Pewnie te mocno się wyciągną, ale wtedy je poskracam i zrobię sadzonki wierzchołkowe.

Na dalie przygotowałam rabatę ok. 16m2

Czy jest szansa, że upchnę na niej jakieś 30 roślin?
Dalie będą u mnie pierwszy sezon. Nie do końca wiem, jak poszczególne odmiany będą rosły. Niby sobie poczytałam, ale wiadomo jak to z teorią
W każdym ogrodzie rośliny zachowują się inaczej.

Ziemia u mnie raczej słaba (dołek pod każdą chcę wzbogacić kompostem i odrobiną obornika granulowanego). Karpy, poza dwoma są raczej niewielkie.
Zamawiając rośliny w sklepie internetowym liczę się też z pomyłkami, więc ich rozmiary też mogą być niespodzianką.

Zastanawiam się, czy nie upchnąć tam całego towarzystwa, poobserwować, wyciągnąć wnioski na przyszłość.
Czy rabata jest stanowczo za mała i muszę ją po raz kolejny powiększyć?

Kasiu, ta rabata to już jest coś.
Zrób, jak piszesz - posadź karpy i ten pierwszy rok rób sobie notatki
Jedyne, co mogę wytknąć, to że przy tym kształcie dalie w środku mogą być trochę schowane, a szkoda ich urody.
Pewno masz i niższe odmiany - postaraj się posadzić "według wzrostu".
Zazdroszczę żywo takiej ilości słonecznej przestrzeni.

Aniu, właśnie tak chciałam sadzić, piętrowo
A na tyłach chcę dodać kanny, takie najzwyklejsze, wysokie.
Kształt rabaty tak nie do końca mi odpowiada, ale w ferworze kopania"jakoś tak samo wyszlo".

Rabata tak nie do końca jest w nasłonecznionym miejscu. Od zachodu rośnie stara jabłonka na sąsiedniej działce, więc po południu będzie trochę zacieniona. Mam nadzieję, że daliom to nie przeszkodzi w pięknym kwitnieniu.Jak na razie nie wygospodaruję na nie innego miejsca, muszą sobie poradzić.

A dzisiaj pierwsze pikowanie dalii kolnierzykowych.
Kilka większych, kilka mniejszych, będzie z czego wybierać

Kasiu na 16m2 sadząc co 50 cm powinno wejść 64 szt

Dalie wysokie sądzimy co 70-80cm ,niskie 50-60 a karlowe co 30.

To jest szansa, że całe to towarzystwo uda mi się jakoś upchnąć.

Jeszcze jedno, może głupie pytanie. Niektóre dalie mam jako jedna karpa, ale mam też takie, z których poodłamywały się pojedyncze bulwki. Czy z nich też wyrośnie roślina?

Ja bym sadziła powinna wyrosnąć ,ale mogę się mylić. Poslucham
też bardziej doświadczonych osób

Spokojnie zmieszczą się,na niewiele większym sadziłam i 60 szt.

Kasiu - z odłamanych samych bulwek nic mi nie wyrasta. Może nie umiem z nimi postępować?
Żeby prawidłowo podzielić karpę, trzeba każdej części zapewnić "patyczek" (nie wiem, jak fachowo to nazwać, ale pewno mnie zrozumiesz, ta zaschnięta część łodygi). Nie chodzi oczywiście o suchy badylek, tylko raczej o "oczko" pod nim.

Przyszły dzisiaj dalie od Pana Stanisława.




Muszę teraz spisać numery i zidentyfikować co dostałem

Zastanawiam się kiedy będę mógł pobrać Szczepki do rozmnożenia dalli.



Czytałem o dwóch sposobach:
1) pobranie pędu
2) odcienie pędu z kawałkiem bulwy
Rozmnażał ktoś tak dalie?

Nigdy nie stosowałam ani jednego z podanych przez Ciebie sposobów.Czy nie lepiej rozrośniętą przez sezon karpę jesienia podzielić?

Może chodzi o botaniczny eksperyment?
Gdybym to ja zaczynała bawić się daliami, najpierw bym sprawdziła, czy przypadkiem nie mam już dosyć, w sensie znalezienia im miejsca i czasu na opieką. Zakopywanie, być może walka z ślimakami (uwielbiają zwłaszcza młode pędy, w takim stadium, jak pokazujesz), byc może podwiązywanie większych egzemplarzy (dobre są tyczki od pomidorów), a jesienią wykopki.
Zwłaszcza większa ilość sztuk tej samej odmiany by mnie nie kręciła - chyba, ze planujesz się wymieniać,

I tak jak napisała Marysia - najpewniejszy sposób na pozyskanie mocnych dalii to podział dużych karp.

Łatka wrote:
Najlepiej to widać, gdy już ruszają, często to robią jeszcze w przechowalni, one wiedzą, że nadeszła wiosna, te duże mają kilka pąków. Jeśli chodzi o dalie, to mam ambiwalentne odczucia. Mama moja miała długą rabatę wzdłuż płotu od drogi, rosły na niej wysokie dalie z przewagą pomponowych, cała wioska codziennie je oglądała idąc do sklepu po chleb. Nie trudno się domyślić kto był koniem pociągowym do taszczenia tego dwa razy do roku w te i na zad, a karpy tych dalii mama miała olbrzymie. Od samego pisania o tym wszystko mnie już boli

Alu droga, dlatego potrzebny rozsądek i umiar, który podobno niektórym udaje się zachować.
Jak masz do taszczenia tony karp, odechciewa się wszystkiego. Jak masz powiedzmy pięć - to fraszka. Dwadzieścia wykopywanych stopniowo, po pięć dziennie też ujdzie.
Gorzej, że ja mimo redukcji ubiegłorocznych mam teraz pięć nowych (bardzo niewielkich, marketowych) w lodówce - a czekam jeszcze na dwie z Holandii. Tak więc saldo dodatnie. Znowu

Brodus
Ja w zeszłym roku robiłem sadzonki zielne dalii. Podzielę się swoimi i nie swoimi uwagami:

- uciąć pęd z parą liści, sadzić do doniczki z ziemią i przykryć folią, ustawić w jasnym, ale nie słonecznym miejscu

- sadzonki powinni być w temperaturze 15-18 stopni C, przy wyższej nie wytworzą się korzenie

- co do wielkości szczepki, spotkałem się z opinią z Ogrodu Botanicznego, że można ukorzeniać takie 3 cm, ale i dłuższe 8-10 cm, jeśli są rozwinięte duże liście, to można je przyciąć o połowę

- jeśli w łodydze jest pustka to sadzonka nie ukorzeni się