Forum Ogrodnicze Oaza

Kasiu, pięknie kwitną. Lady Darlene kupiłam w wspólnym zamówieniu, jeszcze się nie objawiła. A liczę na nią, mimo serii niepowodzeń tegorocznych.
Coś jest nie tak.
Wiele dalii ma uszkodzone pąki w ten sposób:



Jeśli nawet się rozwiną. kwiaty są zdeformowane. A inne rośliny w ogóle mają czubki jakby odgryzione:



Winiłam (częściowo nadal winię) ślimaki, lecz wierzchołki są sczerniałe lub zaschnięte. Nie mam pojęcia, czemu. Może ktoś mądrzejszy (Gabriel?) się wypowie? Zaraza jakaś? Do wyrzucenia?

Coś jednak kwitnie, choć dużo poniżej oczekiwań.

Talerzyki, Kevin Floodlight i Cafe au Lait Rose





Kołnierzyk La Gioconda

Może pryskał ktoś w sąsiedztwie jakimiś herbicydami?
Może jest za duże stężenie jakiegoś nawozu?
Może mają za dużo cienia i zaatakował jakiś grzyb?
W drugim przypadku solidne podlewanie... w trzecim oprysk.
W pierwszym nawymyślanie sąsiadowi... ja tak miałem... roślinom nie pomogło, ale mnie ulżyło.
A i sąsiad jest teraz jakby grzeczniejszy.
Tyle z moich mądrości.

Jędrku - gdyby dalie rosły w innym miejscu, też bym podejrzewała herbicyd. Albo złą lokalizację.
Rosną pod północnym płotem - czyli mają możliwie najwięcej słońca. Za płotem przemiła pani 90+. prawie nie wychodzi, niestety - co odbija się na stanie jej ogrodu, ale mojego tylko w postaci miliardów siewek mniszka.
Wszystkie nawożę równocześnie - a porażone "tylko" około 30%.

Grzyb...to już prędzej, z tym, że na niektórych pojawiają się (szczęśliwie) normalne pąki. Samouleczenie?
Poszperałam w sieci - i jako czynnik destrukcyjny wskazywane są pluskwiaki i nicienie. Oraz mszyce - co najbardziej prawdopodobne, bo miałam inwazję kilka razy od wiosny.
Te oszczędzone:
Bodacious - kwiat w każdym razie nieprawidłowy, choć ładny.



Na tej wisi znacznik 'Art Deco'; mam wątpliwości...



Ta zaś to chyba Dark Fubuki, choć znacznik wisi przy innej.



Choć jedna niewątpliwa: Creme de Cassis

Aniu, nie wiem skąd przekonanie że znam się na daliach, fakt, mam ich dużo , ale też nie wszystkie rosną zdrowo i nie wiem jak im pomóc. Myślę, że w tym przypadku mszyce są najbardziej prawdopodobną przyczyną. U siebie stosuję prostą zasadę, jeśli nie widać szkodników, to oprysk fungicydem. Jednocześnie zapisuję z którymi daliami są problemy i w następnym roku staram się zmienić im miejsce i warunki. Jeśli problem pozostaje, z dalią trzeba się pożegnać.
Mogę natomiast potwierdzić wątpliwości w przypadku Art Deco. To niska dalia, jeśli Twoja jest wysoka, przypomina bardziej Lady Darlene.

Gabrielu, no właśnie stąd to przekonanie, że opiekując się od lat takimi ilościami masz praktyczne doświadczenie, choćby zdobyte metodą prób i błędów -o ile nie podbudowane teoretyczną wiedzą. Którą na pewno też zdobyłeś.
Dla mnie jesteś daliową wyrocznią, nic na to nie poradzę.
Dzięki za wszystkie uwagi, częściowo potwierdzają moje domniemania. Mszyce niszczą rośliny zarówno żerując, jak zawlekając przy okazji wszelkie grzyby. Myślę, że zrobię oprysk kombinowanym środkiem, tak na wszelki wypadek. Muszę tylko znaleźć "okno pogodowe", bez deszczu i krótko przed zmierzchem z powodu pożytecznych bzyczących.
Też podejrzewałam Lady D, to jedna z dalii z holenderskiego zamówienia.
Ale już mam chyba zaawansowaną demencję, że opatrzyłam ją błędną zawieszką.

Lady Darlene prześliczna Bardzo się cieszę, że okazała się zgodna.



Dalie, które na dobry początek podarowały mi dobre kobitki z forum pięknie się spisują. Kochane

Seattle.
Czytałam, że nie osiąga imponujących rozmiarów, a mój ma kwiaty na wysokosci 1,50m.

Dazzling Sun

Gallery Singer

Nn


Do kwitnienia szykuje się Procyon z wczesno wiosennego zamówienia. I on wydaje się zgodny.

Cdn.

Kasiu, ogromnie się cieszę, że kolejna osoba zaraziła się tą piękną chorobą. Dalie dają tyle dobrej energii, prawda?
Moimi mam nadzieję nacieszyć się jeszcze we wrześniu, gdy myśli nieuchronnie wędrują ku schyłkowym, jesiennym klimatom...a dalie podtrzymują lato w nas.
Creme de Cognac



Creme de Cassis



Fired Up - zdjęcie prześwietlone, ale dobrze oddaje ogromną energię tej dalii.

Jeszcze z dzisiejszego poranka:
Uchuu z powojnikiem teksańskim



Colour Spectacle



Sunshine - coś w sam raz na dziś.

Kilka więcej:
Vuurvogel, wreszcie wybarwione jak trzeba rozwijające się kwiaty.



Tell 'n Show, chyba gwiazda sezonu



Prawdopodobnie Dark Fubuki



Kogane Fubuki



Kelvin Floodlight, okazuje się, że mam dwie sztuki



Lady Darlene

Sadzone a kartki z nazwami wyrzucone.

Kornik wrote: No szkoda wielka, bo dalie interesujące.
Siódma i dziesiąta mają płatki jak seria Fubuki, ale konkretnie jakie - nie wiem. Sakura? Jak łatwo się domyślić, to japońskie odmiany - i lubię je, jak wszelkie ogrodowe pomysły Japończyków.
Przedostatnia zdaje się My Love.

Kochani, pokazujcie swoje dalie. One są przecież takie cudne
Hayley Jane już pokazywałam, ale z czasem robi się coraz piękniejsza

Procyon

Zaczyna Red Fubuki

A na bal szykują się debiutantki
Najprawdopodobniej Purple Explosion

I chyba Lavender Perfection

Red Fubuki

Preference

Miał być Lavender Perfection, ale nie jestem pewna

Purple Explosion?

Nie do końca mi pasują do opisu

I po radości



Po dzisiejszej nocy większość tak wygląda.

To przykre, ale tak, są już przymrozki i zamierają krzaki dalii

O matko, tak bardzo mi przykro Kasiu To za wcześnie

Pomimo kilku nocy z minusową temperaturą część dali jeszcze kwitnie.