Forum Ogrodnicze Oaza

Alstroemeria:

Jak zimuje? ostatnio widziałem reklamę kilkiu nowych odmian z serii "summer" polecanych w PL. I widzę że ludzie się na nie rzucili bo akurat ta która mi się podobała już niedostępna

Adrian89 wrote:
To zależy od odmiany.
Ta na moim zdjęciu to dziki gatunek - generalnie zimuje dobrze /pod okryciem lepiej/.
Natomiast próbowałem uprawiać kilka odmian w tych samych warunkach - żadna nie przezimowała nawet jednej zimy.

W sobotę kupiłam, nie mogłam się jej oprzeć , spróbuję ją przezimować w donicy.
Odmiana Inca Lucky.

Alstroemeria zaczyna:

Kwitnie:

Zakładam wątek w bylinach, bo ostatnio pojawiły się w ogrodniczej ofercie odmiany zachwalane jako zimujące w gruncie - pod przysypaniem podobnym, jak w przypadku wrażliwszych róż.
Dla przypuszczenia - alstromeria należy do krasnolicowatych i pochodzi z chłodnej strefy Andów.
Wyczytałam, że jest trudna (pewno to prawda). Wskazana gleba lekka (ha ha w moim przypadku) i lekko kwaśna (to akurat mogę zapewnić). Nie wolno przesuszać - ani zalewać.
Jeśli nie próbujemy zimować w gruncie, postępowanie podobne, jak przy podpędzaniu dalii - wysadzić w marcu do doniczek i wio!
Podobno silnie alergizuje!
Ale nie mnie, póki co. Nie wiedziałam i pracowałam koło niej bez rękawiczek.

Teraz praktyka.
Moja roślina to odmiana Summer Break.



Posadziłam w maju do rodzimej gleby, pewno zbyt gliniastej, ale trudno. Egzemplarz powoli się rozrasta, przy bliższych oględzinach stwierdziłam trzy nowe pędy (wychodzą spod ziemi, niby perz ), jeden ułamałam przez nieuwagę i brak wiedzy. Kwitnie cały czas.
Chyba polecam.
Wiem, że chyba jeszcze Ewa (ewakatarzyna) ma inną odmianę (mi ręka drgnęła, choć ślinka leciała do takiej słonecznej, sadzonki nie są tanie ).
Może jeszcze ktoś?

Aniu, moja 'Spring Valley', to prezent od mojej córki na Dzień Matki.

Nie mam pojęcia, czy przezimuje. Podobno w naszym klimacie kaprysi. Nie należy do najłatwiejszych w uprawie.

Pożyjemy, zobaczymy





Edit: kolory na zdjęciu bladawe. W rzeczywistości intensywniejsze. Więcej żółtego.

Alstroemeria:

Ewo, jak tam Twoja alstromeria? U mnie nowym pędem rozkwita kupiona z wyprzedaży Summer Breeze.

Aniu, kwitnie bez przerwy. Coraz bardziej mi się podoba. Na razie niska. Oby przetrwała zimę!

Moje kwitną lub będą kwitły nowymi pędami; na razie Summer Breezy, ma nawet ładniej wybarwione kwiaty, niż w momencie sadzenia.

Ja od dwóch lat mam odmianę 'Lucky", ale to jest doniczkowa i zimuję ją w domu, choć ciężko to nazwać zimowaniem, raczej umieraniem, ale to bardzo żywotna roślina i wiosną już drugi rok odradza się jak Feniks z popiołów . W tym roku dokupiłam druga ale nn.

Iwonko, wcale nie wiem, czy wsadzone w tym roku alstromerie przetrwają, choć były kupione jako zimotrwałe. Konkretne pieniądze dałam za jedną, dwie za -80%, grzech nie uratować od wywalenia na śmieci.
Ta nieprzeceniona znowu kwitnie, Summer Break - choć nazwa kompletnie teraz nieadekwatna.





Po prostu końcem maja w szale szukałam czegokolwiek do wsadzenia w puste miejsce powstałe po wydłubaniu polbruku.

Jest niesamowita. Ciągle wypuszcza wiechy nowych kwiatów. To z dziś.

U mnie też nadal kwitnie. Oby przezimowała. Trochę kiepskie zdjęcia.

Wbrew moim obawom alstromerie - wszystkie trzy - nie tylko przeżyły, ale i nieco się rozrosły, a Times Valley kwitnie.



Chyba pójdę dalej tą drogą.

Moja 'Spring Valley' też przezimowała.