Forum Ogrodnicze Oaza

I u mnie jeszcze nie koniec - co więcej, nadchodzący cieplejszy okres pozwala wierzyć, że rozwiną się i zielone pączki, których sporo.

Secret Glow - bardzo odporna odmiana





Pixi Scarlet





A dziś kupiłam w LM z wyprzedaży żółtaska, którego nie miałam - Sombrero Lemon Yellow; o ile to ona, bo na doniczce ktoś przylepił "Yellow Pearl", a to nie to samo. Trudno ocenić, co prawda ma kwiatki, lecz mocno sfatygowane.

Mam nadzieję, że większość roślin (ubiegłoroczny wysiew) zakwitnie na czerwono. Mam jeszcze sporo roślin w doniczkach i koniecznie muszę je szybko gdzieś wysadzić problemem jest brak miejsca.

Ha ha, brak miejsca to chyba powszechna przpadłość.
U mnie zaczynają pomarańczowe:
Marmalade w różnych stadiach





Kismet Orange - też na różnych etapach





Też mam sporo siewek - ale nie łudzę się, że powtórzą cechy roślin matecznych. Żeby choć kilka nie było różowych....

Naprawdę u nikogo nie kwitną? w takich temperaturach?
Red Pearl

Aniu - jeszcze tydzień, a może i dwa.

Dorotko, co dziwne, gatunek i u mnie potrzebuje jeszcze trochę czasu.
Dobra, to kilka przeoczonych wczoraj:
Secret Glow - jeszcze z zielonym "oczkiem", niewypiętrzona





Leilani - jasna w cieniu



Hot Papaya - ta idzie jak czołg





Sweet Meadow Mama - już się przestraszyłam, że "zdziczała", bo pierwsze płatki nie zwinęły się w rureczki



Julia - w wczesnej fazie

Moje pierwsze w tym roku:

W roku 2018 miałem 4 różne jezówki.Po zimie i z braku opieki przetrwała tylko ta:

czyli jest w miarę pancerna.Nie wiem jak się nazywa,ale rozmnoże ją sobie bo jest nie wymagająca.

Pierwsza

A to moje pierwsze jeżówki... gatunek

27.06.

Różowe u mnie też zaczynają, biała i żółta jeszcze kilka dni:







Dokupiłam czerwoną/malinową:

Lista obecności z dzisiaj:
Delicious Nougat



Eccentric





Evening Glow





Hot Papaya



Julia





Kismet Intense Orange



Lemon Drop - w pełni "wypiętrzona"



i startująca



Leilani



Marmalade



Orange Passion



Red Pearl





Raspberry Truffle



Secret Glow



Supreme Cantaloupe





Sweet Meadow Mama





Z moich obserwacji - standardowe sadzonki z wszelakich marketów i większości sklepów ogrodniczych potrzebują co najmniej dwóch lat, by stworzyć solidne kępy, ale wtedy rosną nawet bez starań z mojej strony.
Mam sporo siewek, myślę o celowo zasianych nasionach odmianowych. Niektóre będą być może kwitły - i zjada mnie ciekawość, czy i w jakim stopniu nie okażą się zwykłą Echinacea purpurea

Aniu - Twoje to arystokracja, moje plebs

Ale gdzie tam! Tak naprawdę to właśnie gatunek jest cenną rośliną leczniczą, w dodatku - jak go nie kochać za chętną współpracę w chyba każdych warunkach.
Zaczęłam kolekcjonować odmianowe, bo większość mojego miejskiego ogrodu znajduje się za tablicą z napisem "Różowym dziękujemy"
Na twoim, Dorotko, pierwszym zdjęciu jest zresztą bardzo obiecująca jeżówka w ślicznym, karminowym kolorze - ciekawe, jak się rozwinie...
A ja wczoraj - kupując armaturę sanitarną - całkowitym przypadkiem nabyłam coś takiego:







Może mniej użyteczne, niż syfon umywalki, ale o ileż ładniejsze!

Piękne jeżówki ….marzą mi się odmianowe ale na razie wszystko mi usycha nawet jeżówki
nie daję rady podlewać wodę przykręcają że ciśnienia nie ma
a deszcz tylko kropi dosłownie kropi pare minut raz na dwa tygodnie albo rzadziej
Ta jest z siewu nasion zebranych gdzieś chyba w Iwoniczu

Aniu, cenną i leczniczą jest jej siostra: jeżówka wąskolistna.
Czy Twój Lemon Drop to oryginał?

W jakim sensie "oryginał"?
Tę akurat jeżówkę mam od kilku tygodni, kupiona z etykietą w ogrodnictwie firmowanym przez Szkółki Konieczko.
Na zdjęciach w sieci wygląda podobnie.

Moje z ubiegłorocznego wysiewu.