Forum Ogrodnicze Oaza

I znowu nie udało mi się obciąć liści ciemiernikom - bawiłam się z deszczem w chowanego...

Dorotko, te kilka to bym naprawdę zostawiła. Chyba zresztą to są młode?

Dziś rozwinął się jeden jedyny kwiatuszek 'Galdys's Glance' , co się uchował przed buciorami panów (de)monterów z pegenigu.





Dodam, że było z 5 grubaśnych pędów z tłuściutkimi pączkami... tak na oko ze 30 kwiatków
W ogóle - arrivederci! Chyba ostatnia zbiorówka.

Na zdjęciu elegantka po wizycie u fryzjera, a cała reszta nie może się dodzwonić do zakładu

U mnie w tym roku jest bardzo dużo kwiatów. Myślałam, że zrobiłam ładne zdjęcie, ale po przeglądzie na większym ekranie widzę, że się myliłam


Jutro zrobię ładniejsze

Ciemiernik:

Mam nadzieję, że dzisiejsze zdjęcia są ładniejsze

Owszem, ładne, ale bujne kwitnienie liczy się w pierwszej kolejności.
Uroczy portrecik piegowatej ślicznotki na ostatnim zdjęciu.

To i ja się pochwalę
Po raz pierwszy w moim ogrodzie zakwitł ciemiernik

Siewka sprezentowana przez dobrą duszyczkę
Na kwitnienie kilku liczę w przyszłym sezonie.

Muszę się przyznać, że przez wiele lat nie przepadałam za ciemiernikami. Opinia, że kwitną zimą lub bardzo wczesnym przedwiośniem,
kompletnie mnie nie kręciła Po co mi one, skoro i tak niewiele nacieszę się ich kwiatami - jako że w tym okresie bywam bardzo rzadko na ogrodzie (?)
Dopiero 'zaskoczyłam' dekadę z hakiem wstecz, gdy koleżanka (wtedy z innego forum ) obdarowała mnie pierwszymi sadzoneczkami wschodnich.
Gdy okazało się, że miejsce im u mnie pasuje, rozsiewają się na potęgę i kwitną do kwietnia, - drogą zakupu i dzięki miłej Oazowiczce dokooptowałam inne gatunki. Mam czas nacieszyć nimi oczy - zresztą nie tylko swoje - bo dość dużo sieweczek 'przeprowadziło się' na inne ogrody

Obecnie wciąż trwają na posterunku

- c.wschodnie:









- c.korsykański





- c. cuchnący:

Amlos wrote:
I to jest to Dodam od siebie, że nawet to wiosenne kwitnienie jest efektowniejsze od zimowego. A takie starsze zadomowione kępy potrafią być bardzo okazałe.

U mnie aktualnie tak się prezentują







Ostatnio zwróciłam uwagę na tę siewkę. Niby zwyczajny pojedynczy różowawy kwiat, ale roślinka jest dużo wyższa od pozostałych siewek równolatek i średnicę kwiatków ma większą. Jeśli ta tendencja się utrzyma, to będzie fajny ciemiernik gigant

.

Bezspornie Twoje ciemierniki, Jolu, prezentują się wybornie! I taki duży wybór - piękne, i kto wie, może wyhodujesz jakiegoś FAFKOGIGANTA?

Tym bardziej, że umiesz świetnie je ustrzelić aparatem z tym niebem w tle... . Mnie niestety nie wychodzi tzw.żabia perspektywa
Właśnie się zastanawiałam - czy one rosną u Ciebie na stoku i masz możliwość cyknięcia z niższego poziomu, czy też używasz jakiegoś bajeranckiego fotoaparatu?

Nie zrobiłam zdjęcia, bo zapomniałam, ale mi w kępę białych wsiał się ciemiernik taki bordowo-różowy z plamkami. Kiedy mogę zabrać ta siewkę wg Was?

Chodzi Ci o przesadzenie w stałe miejsce? Poczekaj, aż będzie mieć ze dwie pary listków właściwych. Tej wielkości siewki przesadzałam w maju zeszłego roku i żyją, pojawiły się właśnie, choć zimą zanikły (albo je skutecznie przysypałam).

Aniu ta siewka jest tego rozmiaru co kwitnące białe -na wysokość. Nie zauważyłam jej wcześniej, bo pierwszy raz kwitnie. Ma kilka liści.

Oj, myślałam, że to faktycznie malutka siewka. Ja mam dużo, ale właśnie takich, same liścienie lub +jeden listek.
Skoro kwitnie, szkoda, by kwiaty ucierpiały. Ale generalnie właśnie teraz dobra pora na przesadzanie bylin, więc w zasadnie jeśli tylko nie będzie mrozu, można w każdej chwili.
To jeszcze raz pokażę Glady's Glance, mimo strasznej pogody śliczny rumieniec.



Kwiatek "w realu" ma wielkość dwuzłotówki mniej więcej. Ale powinno ich być dużo na pędach.

Marzenka wrote:
A musisz ją "zabierać"? Mnie podobałaby się taka dwukolorowa kępa
Ciemierniki mają kruche korzenie i nie lubią przesadzania. Musi potem minąć jakiś czas by zaczęły przyrastać.

Jeśli jednak musisz je rozdzielić, to po kwitnieniu (ok. końca maja) wykop całość i rozsadź.
Musisz się jednak liczyć z pewnym przestojem w wegetacji i zmniejszeniem kwitnienia.

Niby prawda z tym majem, z tym, że jak się na odwyrtkę zrobi sucho, a może i ciepło, to też źle.

Amlos wrote: Ani umiem, ani aparat mam świetny , nawet sobie nie wyobrażasz, ile im robię zdjęć, żeby potem wybrać trzy, cztery jako takie. I od dłuższego czasu fotografuję komórką.