Forum Ogrodnicze Oaza

Ale ten dubeltowy pikotek Ani skradł moje serce. Muszę sobie zapisać w zeszyciku ogrodowym, że trzeba wypatrywać w sklepach, bo dla takiego ślicznota to miejsce by się znalazło nawet w zatłoczonym ogrodzie.

Ostatnie zdjęcie i te dzisiejsze różni 1 miesiąc i 3 dni:





Szału z kwitnieniem nie będzie, ale zawsze coś

Świeży nabytek. "Double White Spotted"

No cudny
Wreszcie po przesadzeniu mam kwitnące ciemierniki:




Czekam na żółty i na dwa spóźnialskie.

Śliczne te Wasze
Moje wystartowały parę dni temu ,co u nich nienormalne,
ponieważ śnieg je przez ostatnie sezony zasypywał
to nie mogły się wydostać .
Miały swój czas około marca ,w kwietniu nabieramy masy .
Kwitly więc późno i długo potem .
Tej zimy proszę ,wyrywkę mają

A dzisiaj było ciepło i słońce a one przygasają,chyba jednak na marzec czekają i na
podcięcie listków .

Moje dalej nie wyglądają najlepiej, bo muszą się znowu podnosić po śniegowej kołderce, a właściwie po grubej pierzynie
Najbardziej cieszy mnie jednak to, że w końcu zakwitły mi samosiejki Teraz nie wyglądają oczywiście zbyt dobrze, ale są

Janko, obetnij stare, zeszłoroczne liście, zaraz kwiaty zyskają na prezencji.
W górach mam tylko botaniczne, białe, właśnie otwierają pąki:





Wszystkie moje ciemierniki białe są samosiejkami, pochodzą od dwóch chyba egzemplarzy wykopanych 20 lat temu w Alpach Julijskich.

Jeden z mieszańców ogrodowych o białych kwiatach.

Zanim ja się doczekam kwitnień miną wieki, moje jeszcze w powijakach w to miejsce pokażę ubiegłorocznego , zdjęcie robione 1 maja także tego , póżno mu się kwitło

W końcu zaczynają się otwierać, z powodu pogubionych nazw nie przedstawiam z imienia

Mogę wstawić tylko jedno zdjęcie na raz...

.

.

Mój ulubiony, gdy świeci słońce.



Reszta towarzystwa jeszcze śpi.

Dorotko śliczna kolekcja.

Hmmm kolekcja - wierzchołek góry lodowej i "głupoty" ogrodnika. 2 stoją na zimnym korytarzu w oczekiwaniu na warunki sprzyjające do sadzenia, 1 jest w drodze, a 4 w koszyku. Mało tego w innym wątku ktoś zapytał o Dana's Dulcet i pech chciał wczoraj zobaczyłam go na żywo i będę szukać (brak gotówki uniemożliwił zakup). Zauroczyły mnie jego liście, a i kwiaty niczego sobie Okazuje się, że jest cała seria Forstkiss i co jeden to ciekawszy

Dzisiaj odkryty ,nawet o nim nie wiedziałam .
Tak to jest bez znaczników

Fajnie ,że nie spieszą się do
zakwitania zimno im

Obcięłam moim ciemiernikom liście. Ręka mi drżała, bo pierwszy raz wyciachałam wszystkie. Zwykle wycinałam tylko z brązowymi plamami. Jakoś tak głupio było wycinać te zdrowe zieloniutkie, mimo że klapnięte na ziemi. W końcu to organ asymilacyjny rośliny. Skoro jednak wszyscy do tego zachęcają, to jak owca poszłam za stadem. Podobno tak jest elegancko, no muszę to przemyśleć . W każdym razie w tym roku mam tak, jak zalecają.





Czy pryskacie czymś ciemierniki na grzyba? Taki jeden u mnie ma sporo plamek, nawet na kwiatach. Zignorować, czy leczyć?