Forum Ogrodnicze Oaza

Dzisiaj takie zbiory

ładnie Adrian a powiedz ten z blaszką od dołu to co za grzyb?

Myślę,że są to tzw.gołąbki zielone(siwe,różowe),nie czerwone.Zresztą b.smaczne grzybki we wszystkich postaciach.Najlepsze na dawnej kuchni węglowej posypane tylko solą i lekko podpieczone na płycie okrywającej palenisko.Pycha i wspomnienia b.dawnych lat.

Tak to są gołąbki siwe smażę ich posypane solą

pokaż je z przodu :)znaczy kapelusze

Agnieszko Adek grzybki już zjadł.A tak wyglądają w rzeczywistośi:
pl.depositphotos.com/158578856/stock-pho...ssula-aeruginea.html

Rety a ja zawsze je rozdeptuje

Gołąbek jeszcze nie zjadłem zjem wieczór teraz na obiad poszło parę prawdziwków do pierogów ruskich

Ja wczoraj kupiłem i przyrządziłem kanie

A co do rozdeptywania lepiej nie rozdeptywać grzybów bo dużo jest takich grzybów które są jadalne a my myślimy że są niejadalne a ktoś się na nich zna i je zbiera

Adrian89 wrote:
Zjadło by kanie ale jakoś po tym jak w czerwcu urosły to teraz nie ma w 2017 roku było tyle kani od czerwca do listopada a przez ostatnie 2 lata kani mało i tylko w czerwcu i czasem w lipcu urośnie parę

Grzybów się nie rozdeptuje bo niszczenie przyrody jest po prostu złe. Grzyb kapeluszowy to po prostu "owoc". Każdy grzyb a tym bardziej niejadalny jest potrzebny.

Adrian ,nie rozbrajaj mnie Ja jeszcze na diecie pomidorowej i cukiniowej,a Ty tu takie cuda

Więcej nie podepczę żadnego, nie sądziłam że są jadalne u nas w domu i u dziadków nigdy takich nie zbieraliśmy

Byłem dziś z mamą na grzybach, zabrakło nam koszy i zbieraliśmy do reklamówki. Trafiliśmy w miejsce gdzie ten mniejszy kosz zapełniliśmy w 30min. Dosłownie grzyb na grzybie myślałem, że takie historie są wyssane z palca a jednak się zdarzają
Większy kosz to drobnica okropna. Większość to kapelusze wielkości 5 groszówki ile trzeba było się naschylać aby nazbierać go pełny

Adrian,słów mi brakło A ja właśnie zaklinam pogodę ,bo sypnęło gradem.Taki zbiór

Też mi oczy wyszły z orbit! Ech, dawno temu też bywałam na takich grzybobraniach... wspomnienia...

Tylko nie zazdroszczę tej pracy przy nich

Eeee nie ma źle ja czyszczę od razu w lesie a w domu tylko dokładniej. Siedzi się ogląda tv i obiera, szybko idzie.