Forum Ogrodnicze Oaza

A to akurat ciekawa wiadomość, Kalo! Doczytałam i faktycznie.
Dobrze wiedzieć... jako, że lubimy azjatycką kuchnię i dość często podjadamy dania z tajlandzko-wietnamskiej knajpki, która jest niedaleko. Wiem, że jednym ze składników są w nich grzyby mun - czyli uszaki bzowe .
Muszę dopytać przy okazji, czy używają tam również grzybów enoki?

Podpowiesz, nasz mykologu - kiedy i gdzie szukać tej płomienicy ? I ewentualnie, czy masz doświadczenia w jej uprawie?

Uszak bzowy inaczej ucho Hirmeda jest dość pospolity, rośnie na dzikim bzie. Jeżeli masz takie miejsce gdzie rośnie dużo dzikiego bzu to na bank znajdziesz grzybki moon. www.google.com/search?q=ucho+Hirmeda+usz...IBw&bih=907&biw=1400

Próbowałem 2 razy zaszczepić zimówkę z dzikich grzybków ale w ostateczności wygrały jakieś pleśnie. Grzybnię zimówki można kupić za kilkanaście zł. na aledrogo. Najchętniej rośnie na drewnie wierzbowym ale drzewa zaatakowane wokół bloków to grab, lipa i topola.
Już teraz powinny pojawiać się pierwsze owocniki, to jedyne grzyby o tej porze, na dodatek w jaskrawo pomarańczowym kolorze. Wyrasta kępami, nóżki od dołu pokryte są brunatnym aksamitem, który w kierunku kapelusza zanika.





Zdjęcia wykonałem 02.01.2021 r.

Dzięki za info - i nawet zgrabne te grzybki! Będę od teraz dokładniej przyglądać się mijanym drzewom.
Osiedla dookoła stare, to i drzewa stare; może coś wypatrzę
Nawet dekoracyjnie wyglądają na drzewach: www.google.com/search?q=p%C5%82omienica+...oDg&bih=907&biw=1400

Nie mam szczęścia do boczniaków.Ktoś odnalazł jedną z moich miejscówek. Większość karp usunięta a na jedynej, która została rosną same maluszki i widać ślady po wyciętych większych.

Śliczności. Karpy po ściętych drzewach na moim osiedlu już się rozłożyły ale przez kilka lat zbierałem boczniaki niedaleko bloku.
PS. Zimowy sezon grzybowy rozpoczęty. . Wystarczyło 2 dni chłodniejszej pogody, trochę deszczu i proszę.

w ramach protestu nic nie piszę bo od pewnego czasu nie mogę przesłać więcej niż 2 zdjęcia.

Mniamuśne... chociaż sobie popatrzę, bo nie tak łatwo ostatnio wybrać się daleko od miasta.
Ale zawsze uwielbiałam buszowanie po lesie w poszukiwaniu grzybów

Jak nazywasz, Józku, te z takimi mozaikowatymi kapelusikami? My mówiliśmy na nie 'gęsie pępki'


A co do przesyłania zdjęć, to przerabiam to już od bardzo dawna! Bez oporu wchodzą 2 fotki, a jak mam więcej, to kilkakrotnie edytuję - męczące niestety!

Aniu u nas nazywają je zajączki,które dłużej przebywały na bezpośrednim słoneczku(starsze).

Dzięki, obie śmieszne nazwy

U mnie taka susza, że jakby rosły to od razu suszone. Nawet bajorko obok działki wyschło niemal całkowicie . W tym roku pewnie nie nazbieram, dobrze że mam zapas.

Coś delikatnie się ruszyło










Nie za dużo, ale cieszy

Dziś następna jednoosobowa wycieczka i spacerek po lesie.Wypad udany choć grzybki w większości duże.Jest b.sucho i jeśli nie popada to wysyp się skończy.

Kolejny wypad .... trochę dużych, trochę małych

Uczta dla oczu i... dziwne drżenie serducha, jak oglądam Wasze zdjęcia... Dziękuję

Ach, te prawdziwki i inne oczywiście także!

Co taka cisza w wątku? Tylko my z Józkiem chodzimy na grzyby?
Po deszczu zaczyna się coraz bardziej rozkręcać....

Wczorajsze z gór



Dzisiejsze z nizin

Kozaczków nie zbieram , a jest sporo

To jeszcze parę mocarzy z gór:

Dziś dalszy ciąg spaceru po lesie.Są takie wycięcia drzewostanu,że trudno po 3 latach było mi określic dwukrotnie gdzie jestem.Dodam że te lasy znam od 60 lat i często tam bywałem.Wycieczka choć samotna jest udana.