Forum Ogrodnicze Oaza

Co prawda pogoda okropna, ale wychylają się kolejne.
George z żółtymi plamkami na końcach płatków w kolorze pieczątkowego tuszu (pamięta ktoś jeszcze te pieczątki, na które trzeba było każdorazowo nanieść tusz z poduszeczki?)



Cała grupka z miksowego woreczka, z przodu szafirowy Harmony, jaśniejsze Alida i fioletowy z białym Pauline.



Purple Hill - ta odmiana jest wyraźnie wyższa, o ile standardowe irysy żyłkowane osią gają wysokość powiedzmy przebiśniegów, albo i mniej (mam na myśli pędy kwiatowe), to Purple Hill - i siostrzana Blue Hill - dochodzą do 25 cm; pąki mają charakterystyczne, bardzo wyraźne smugi w kolorze oliwkowym.

Dziewczyny, nadal u nikogo nic?
Moje już w większości kwitną, choć owszem, są i kępki ledwo wychodzące z ziemi.
Dziś udało mi się zrobić zdjęcie Purple Hill w słońcu, widać właściwy kolor:



A tu z bardziej chłodnym w odcieniu Blue Hill (z lewej):



Szczególnie ucieszyło mnie, że zakwitły nowe na mojej rabacie, nieomal białe Natasha:



Jak widać. tylko koniuszki dolnych płatków jakby umoczone w wodzie, w której wypłukano pędzel z niebieskiej farby.
Wszystkie arcydzielnie zniosły spory jak na Wrocław opad śniegu, a następnie kilka mroźnych nocy, ze spadkiem poniżej -5 stopni.

Otwarły się dwa niebieskie krasnale. Jest podobnie jak w tamtym roku kiedy kwitły w pełni 18 marca, będzie podobnie.

Myślałam, że tylko na południu Polski już kwitną te śliczne irysy; a u mnie też. Mam je w kilku miejscach ale kwitną tylko tutaj, w zacisznym zakolu. Reszta pokazuje ledwie kły.

Bardzo się cieszę, że te prawdziwe klejnociki przedwiośnia zyskują sympatyków. Liczę, że pokazując swoje zachęcę jeszcze kilka osób.
Dziś zauważyłam, że rozkwitły blisko spokrewnione irysy Danforda, które wygrzebałam jesienią w jakimś wyprzedażowym koszu. Niestety, coś je gryzie najwyraźniej.





Na ślimaki chyba jeszcze mimo wszystko za zimno. Ptaki? Chyba tak. Widziałam ostatnio drozda kicającego po trawniku.

Kwitną moje cudne!





To oczywiście irysy Auchera. Z konieczności wykopałam późnym latem trzy stare cebulki (jedna w marnym stanie) i bardzo się bałam, że zły termin albo inny błąd je zabiją. Tak bardzo, że znalazłam w sieci sprzedawcę i dokupiłam 5 następnych. Te nowe maja dopiero listki, a przesadzone - niebo na rabatce.

Nie umiem robić tak pięknych zdjęć jak Wasze, ale pokażę i moje iryski:

A u mnie tak skromniutko

Co tam, to przecież nie jest forum artystów-fotografików, grunt, że iryski piękne. I zróżnicowane. Wiesz może, jak się nazywają te na samym dole grupki ze zdjęcia? Bo te jaśniejsze to Clairette.
Zefirka wrote:
A jeśli nie, może dasz radę pstryknąć je w zbliżeniu?
U mnie w zasadzie finito, over, vorbei do przyszłego roku. Pojedyncze na rabatach, ale proszę, oto zadołowane w doniczce bardzo późno jesienią. Jakiś czas temu, gdy zaczęły się przebijać na powierzchnię, wyciągnęłam i razem z doniczką wstawiłam do tarasowej skrzynki, maskując korą krawędzie:



To George. Tam między nimi są jeszcze różowe hiacynty Fondant, pewno będą drugie w kolejce. Nabieram ochoty na takie postępowanie w przyszłości, sadzone bezpośrednio do skrzynek gniły zimą, zapewne z nadmiaru wilgoci. Człowiek uczy się do końca życia, prawda?

Niestety nie znam żadnej nazwy. Co do wyraźniejszych zdjęć. Zobaczę jutro, czy się da coś zrobić, bo one u mnie już przekwitają.
Zapiszę podane przez Ciebie nazwy. Przynajmniej część będę mogła znać z imienia.

Dobrze, bez spinania się z tym zdjęciem. Te, co mam, poznaję - na pierwszym obrazku kępka George, jak u mnie w skrzynce, prawda? U Doroty jeden Jurek rozwinięty, drugi w pąku. Na kolejnym zdjęciu - nie jestem pewna, co - a na ostatnim od lewej Harmony (najpopularniejsza, ale śliczna odmiana), w środku Clairette, bardzo charakterystyczne jasne , węższe płatki z "ciapkami" ciemnymi i białymi na końcach. Nad nimi jedna sztuka Pauline, podobna do George, ale znaczenia białe. I właśnie nieznana mi odmiana.

Irys - odmiana nn:

Irys - odmiana nn:

Dziś rozkwitły dwa pierwsze iryski bucharskie.



I na tym chyba koniec, bo inne, niż cebulowe, mnie nie lubią.

A tak wyglądają teraz:



I to raczej koniec u mnie...

W tym roku przesadziłem większość swoich irysów ale dokupiłem też sporo nowych. Nowe cebulki trafią na grządkę w połowie października. Zastanawiam się w jakiej kolejności je posadzić. Będę sadził po 10 cebulek w koszyczkach 21 x 9 x 10 cm. Wybrałem następujące odmiany: Sheila Ann Germany, Alida, I Danforda, Blue Note, White, S.J. Dijt, Katharines Gold, Pixi i Fabiola

Pięknie, a zdradzisz, gdzie to taki wybór odmian?

No to ruszamy.
Nagrodę za najszybsze otwarcie pąka otrzymuje...tadam, Pauline!



Na drugim stopniu pudła - Clairette, ślicznotka błękitna.



Ciekawe, czy nowe zakupy Przemka już się zbudziły.