Forum Ogrodnicze Oaza

Maria
padało, padało i napadało tyle, że pierwszy lepszy kot by napłakał więcej
- zawsze wiem ile popadało bo na tarasie stoi miska jako miernik wody
1 cm - fakt, że grunt trochę przemókł , ale staw nadal nieszczęśliwy
dziś od 9 rano koniec rozpusty - wróciło słonko
a chwasty wyskoczyły jak z procy

Swietne zdjecia Ewo! jeszcze ździebko i mistrzostwo globu no tak ale trzeba miec setki roslin by wciaz fotografowac (jak u Ciebie)
Lanie wody mówisz pewnie by sie przydal jakis łazik typ.MS ileś tam w trudnym skalniakowym terenie lub sikawkowy,mozna by go tez pogonić z wiadrami do Bobru po wode a ryby tez umie łowić wiec przyjemne z pożytecznym.
Koniec czerwca poczatek lipca pisze sie na test wyzej wymienionego "sprzętu" i ludzi

Pozdrawiam Markus

Markus
i wody też ??

spacerek dzisiejszy










i tyle na dziś

Niesamowicie lubię takie kwieciste spacerki po ogródkach miłością i pasją tworzonych!! Chcę jeszcze!!

Widać Ewo że wiosna u Ciebie już zagościła

przegląd wiosennej formy bluszczy - szczegóły i komentarz w "pnącza i byliny pnące"
tam jeszcze dołożę trochę zdjęć nierozpoznanych bluszczy

Oj jakie śliczne bluszcze wielu to na oczy nie widziałam
Ogród przepiękny , choć jeszcze całego wątku nie obejrzałam

Witaj! pierwszy raz takie odmiany bluszczy widzę, są cudowne...widać że ładnie przezimowały, trudne są w uprawie?

Ania
bluszcze nie są trudne w uprawie, trzeba im dobrać właściwe miejsce , najlepiej chłodny
półcień - wilgoć możemy dostarczyć - widać na zdjęciach : lubią pnie drzew, skałę,
płot - niektóre to zmarzluchy, ale na to też jest rada - worki, pokazuję w temacie
- byliny pnące, bluszcze zaglądałaś ?

coraz to czytam to tu, to tam o srokach - podpisuję się pod wszelkimi przekleństwami
rzuconymi na nie , cały czas przewracają całe kępki maluchów, niszczą co się da -
jasne że muszą jeść, ale obok pole, 200m dalej las
zaczynają gniazdowanie, bez przerwy drą dzioby, która tu będzie i coraz ich więcej wszędzie
- co chwilę widzę, że znów któraś leci z patyczkiem w dziobie by osiedlić się na którymś
ze świerków naprzeciw okien ... co chwilę płoszę, fakt odlatują a moment są znów,
niewiarygodnie upierdliwie uparte

kupiłam kiedyś w Brico straszaka-ptaka, nie bardzo wierząc że to skuteczne
przywiązałam do podpórki na tarasie, patrzę : sikorki mają go gdzieś, wróble też lekceważą,
gołębie spokojniutkie - ale nie do wiary , to wykluczone, może mi się śniło
SROK NIE BYŁO DZIś zobaczę jutro, jeśli nawet cud to zacznę wierzyć w cuda



hurrrrra hurrrrra, oby tak dalej

To bardzo obiecująca wiadomość. Oby się spełnił cud, trzymam wszystkie kciuki.
U mnie w ubiegłych latach sroki bezczelnie spacerowały sobie po wale obok działki, wyciągały oczywiście znaczniki i rozgrzebały trochę rojników. Ale chyba załatwiła je łasica, która też się często pokazuje, bo w tym roku srok nie ma , a za to gdzieniegdzie trochę ich piórek.

przypomnę "gabinet luster" - smętnie tam na razie wygląda, ale hosty zaczynają
wystawiać kły, czyli jeszcze trochę i znów będzie ciekawie
musiałam zakryć lustra siatką bo szpaki /czy coś podobnego/ zalecały się ???
lub atakowały "konkurenta" widzianego w lustrze, akcja trwała godzinę, albo i dwie,
i tak od paru dni - zmobilizowałam się i założyłam siatki

sroki chyba były wczoraj na zlocie w sprawie metod skutecznego przekopania skalniaka
- dziś są już z powrotem

malutkie języczki /nomen omen/ języcznika wyglądają ze szczelin skalnych



no i przerwa .... bateria się wyczerpała

Ewuś miałam nadzieję, że problem ze srokami zniknie choć na jakiś czas

Strach ba sroki się nie sprawdził jednak? Pozostanie mu zatem pełnić w ogrodzie tylko funkcję ozdobną...
Hosty już wystawiają kły u Ciebie? Cieplutko im musi byś w tym gabinecie luster
Ewa, czy skalnice już zaczynają kwitnąć? Lubię te malutkie kwiatuszki u Ciebie

tu i tam troszkę wiosny



tu wesolutko



a w dużym stawie czarna rozpacz

Wiosna u Ciebie Ewo,piękna kolorowa ale staw aż serce boli i żal patrzeć Na sobotę i niedzielę zapowiadają deszcze,może wreszcie coś napada