Forum Ogrodnicze Oaza

Zielsko ,temat rzeka .Żeby człowiek nawet przepukliny dostał ,to i tak wszystkiego nie wypieli .Mnie już tez czasem ręce opadają .Ja już pielę metodycznie ,zawsze tu gdzie największe .Przy dużym ogrodzie i braku pomocy inaczej się nie da ,bo przecież jest wiele innych czynności do wykonania. Jeśli chodzi o opady ,to moja popielniczka wciąga wszystkie i zawsze jej mało.Ewciu a u Ciebie tradycyjnie piękne , kwitnące roślinki

zmobilizowałam się - znów to i owo ..

Ewuś dziękuję serdecznie Ty wiesz za co. Przepraszam ze zabrałam Ci tyle czasu, ale było tak cudownie (wcale Ci nie kadzę) że sama nie wiem kiedy te godziny zleciały. No, ale jak się mieszka w raju................to i goście tam bywają /matko, ja już zaczynam rymować / Widzisz - to Magia Ogrodu.......Dobranoc

VERA łał !!! nawet nie wiedziałam, że mam taką serdeczną i bliską "sąsiadkę"
dla mnie sama radość, mam nadzieję, że posiedzimy jeszcze nie raz pod parasolem przy plo
teczkach

Ewa, dziękuję - już się cieszę

Ewka ja co zajrzę do Ciebie to praktycznie chwila zamienia się w godzinę
Pokazał się pierwsze korzonki u bluszcz , co mnie bardzo cieszy
bo będę się mogła zrewanżować i podziękować

Ewo bardzo Ci dziękuję, że mogłam znowu odwiedzić Twój wspaniały skalny raj, nacieszyć oczy niespotykanymi roślinami i niemniej cudnymi widokami.
Droga do Ciebie wydaje mi się coraz krótsza, tak że spodziewaj się mojego ponownego nalotu.

parada floksów skalnych

nie wiem skąd się tu wzięły karaski..... ale, niech im będzie

dziś spacerek od lewisji do lewisji















i ...floksy, nadal rozpychają się....

wczorajszy spacerek :

Serwus Ewa!
Jeszcze się napatrzę na cudeńka w Kamiennym Kręgu,uwiecznić sprobuje co nieco... tym razem karta w aparacie z pewnością będzie
...10 km od Ciebie deszczyk lekko podlewa ogródek ,tylko na pół etatu jestem młodszym sikawkowym.Mama z konewka pomaga

Naprzemiennie łapki dla Gagi

Pozdrawiam Markus

Ewo, pospacerowałam razem z Tobą po Twoim ogrodzie , poduchy floksowe to moje ciągle niespełnione marzenie, mam kilka od lat, ale nie mogę się doczekać poduch, tak się składa, ze musiały zmieniać miejsca.
Lewisje to tylko tu piękne i niedostępne , hosty i żurawki to raj dla oczu i dębik ...uroczy .

to i owo





dysosma jedna i druga / inaczej wycięte liście/



moherowy beret prosto od fryzjera

trochę słońca, trochę cienia










i będzie trochę przerwy..

Ewciu..wpadam z pozdrowieniami
Rzadko się odzywam, ale regularnie zaglądam..pasąc oczy Twoimi zdjęciami..bo inaczej się tej uczty nie da nazwać