Forum Ogrodnicze Oaza

Aguskac
jak poczytasz.... to było dawno temu... kamieniołom o
2 km dalej, była pieczarkarnia, załoga, Star , żył mąż,.....
brało się pół litra i wysyłało Stara po kamień. Teraz jest wszystko inaczej, jestem sama itd. Kamieniołom jest ,ale to już firma i tona piaskowca..... lepiej nie wiedzieć ile kosztuje . Zresztą wiesz.
Hosty to inna sprawa, w ubiegłym roku przerabiałam hostowisko, zlikwidowałam ścieżki / jest więcej miejsca dla host/'powstał jeszcze 'zakątek" po wycięciu dolnych partii drzew - to będzie pokazane w tagach " tak było, tak jest"
Prawie wszystkie hosty przeprowadziły się do donic - ze względu na brak wody, o tym też pisałam . Nie ma kto mi pomóc,ogród wielki - za Boga nie wiem po co się szarpię z tym.... ale to taka frajda ! i "kukunamuniu"

Ogrod masz zjawiskowy i az przyjemnie z nutka nostali i rozmarzenia sie go podziwia. Moj "skalniaczek" do Twojego, to jak kropla w morzu ale mamy cos wspolnego Jak potrzebujesz pomocy przy doniczkowaniu, to daj cynk - wpadne podoniczkuje, bo wlasnie sie wprawiam i doniczkuje roze. Beda mi robic jedna strone ogrodzenia i musze zadoniczkowac dosc spora ilosc roslin, zeby mogli wejsc z wkopywaniem kraweznikow i stawianiem slupkow.
Gdybym wiedziala, ze sasiadka nie bedzie chetna do spolkowej roboty, to zrobila bym to trzy lata temu, jak jeszcze nic nie roslo.

Próbowałam dwukrotnie wysłać post, po 15 tej, nie wyszło, więc po 20 tej jeszcze raz i wkleiłam fotki - wszystko było dobrze -
łączenie, kółko się kręci ............ po godzinie sprawdzam nic nie poszło i nie wiem co dalej

Ewogrod wrote: Ewa, a co to jest?
Zupełnie inaczej się identyfikuje rośliny, kiedy się je u siebie widzi na żywo...
Też byłam nieco zaskoczona, jak zajrzałam na tę stronę, że obuwików jest tak dużo...
Ale na pewno uda Ci się swoje oznaczyć!
Jest Epimedium youngianum Niveum Nanum?

Dojechałam z czytaniem do str. 20. Podziwiam Twoją wiedzę i zorganizowanie. I ten ogrom nieznanych mi roślin. Jutro cd. czytania i spaceru po kamiennym kręgu.

Jeszcze raz spróbuję wysłać fotki
może po parę ..
rozczochraniec - trzmielina do strzyżenia



i po strzyżeniu, - ale elegantka się zrobiła z niej

próbuję skończyć temat przedstawiany wczoraj :
jedno zdanie ........i zniknęło
więc jeszcze raz - rano więcej cierpliwości -
buk zwisły we wiosennej sukience, świeżutkie, błyszczące listki,


plamki słońca i cienia na korze potężnego pnia - romantyczny zakątek

i piep....ny romantyk na szczycie, czeka żebym się
wyniosła stąd

Haberlea rhodopensis



j.w ale Alba /ma 3 latka/ - 3wolno rośnie

w połowie kwietnia pokazywałam słoneczniczek
ma piękne liście i to duża wartość dekoracyjna, a za
miesiąc jeszcze będą kwiaty
Heliopsis LORAINE SUNSHINE

Buk robi wrażenie

Ja, jako rozczochraniec od urodzenia, akceptuję trzmielinę także przed strzyżeniem

Siberia
ale w wydaniu "rozczochraniec" nie widać tych jaskrawożółtych wstawek, nawet stąd, z pokoju przez przeszklone drzwi'
a nieraz goście z przekąsem zauważają .... nawtykałaś sztucznych kwiatów ? nie wychodzi mi to na zdjęciach, a fajne

Piękne habarlee

Mniam Ta haberlea jest urocza. Zarówno kwiatki jak i piękne, ząbkowane liście niezwykle ozdobne.
Czy rzeczywiście są one zimozielone?

Rozbawiłaś mnie tym "p... romantykiem" na zwisłym buku Ile lat ma to drzewo?

Bożena Ania
tak, haberlea nie traci liści na zimę , ale powoli rośnie, zdaje mi się, że ta kępa ma 10 - 12 lat. Jeśli te dwa białe
maluchy mają 5 lat ....
Pokażę buk w całej okazałości- ma 25 lat


wracając do ostrzyżonej trzmielinki - jeszcze fotka zbliżenie poplątanych gałęzi
i .......eleganckich wstawek




dziś, z marną chęcią, ale jednak zabrałam się za
dwa następne rozczochrańce
tak było


a teraz

Ewo,
Udane postrzyżyny. Ja jestem przed większymi jeszcze, ale mam od zeszłego roku maszynkę, to szybciej idzie niż ręcznie. Kręgosłup ma się jeden przecież.

Buk ma 25 lat i taki gigant bardzo mi się podoba , czuprynka trzmielinki też

Piękne drzewo! Miło popatrzeć na tego buka, ale usiąść pod nim w upalny letni dzień przy kawie lub lodach -
- to dopiero musi być przyjemność!

Tak sobie myślę, że bawiąc się we fryzjerkę, musisz się naskakać po tych skałkach (?)
Odświeżony widoczek zapewne wynagradza włożony trud .
Nigdy jeszcze nie spotkałam takiej dwubarwnej trzmieliny. Czy to cecha odmianowa, czy też osobliwy przypadek, anomalia ?

Daniela
masz rację, ciężko z tym strzyżeniem...ale często, jaK sama wiesz albo przycinać, albo WYCIĄĆ..
Ja też używam "maszynki" + nożyczki. Maszynki używam od 3, 4 lat - ułatwia........ale nie chce sama tego zrobić !!
Potem zrobię fotkę, może masz jakiś nowszy, lepszy sprzęt ??
Tija
witam, ładnie,że wpadasz tu !!
Ania
straciłam kiedyś masę czasu szukając w googlach tej trzmielinki...... widocznie trzeba jeszcze więcej czasu...
Kiedyś rosła jako coraz większy, niekształtny krzak. Groziła jej likwidacja. Zabrałam jednak ze skarpy, by nie zarastała
ścieżek i po ostrym cięciu przesadziłam na niewykorzystane miejsce . Jeszcze parę lat i kiedyś przy strzyżeniu zobaczyłam
te żółte odrosty, oszczędziłam je nie licząc jednak,że się utrzymają.
Jeszcze jedna, podobna ale na pniu jest na skarpie. Nieciekawa ,miałam zlikwidować - okazało się jednak że ma odrost
żółty - trzeba ostrzyc i chyba będzie odroczenie . Widać jednak,że to jednak typowa cecha.

musztarda po obiedzie







parę host zmroziło, ale w poprzednią noc