Forum Ogrodnicze Oaza

Żółciutki fiołek i hostki śliczne . A ten niebieski, niski sąsiad, co za jeden, Ewo ?

Śliczne hosty , widzę że miejsce im służy w Lwówku Śląskim dobry klimat macie

Ania
a ten niebieski sąsiad to Polygala calcarea - krzyżownica, wyobraź sobie, że musiałam szukać polskiej nazwy
w google bo niezbyt często stosowana





a dodatek znów na niebiesko
Jasione crispa




Scilla campanulata znana, powszechna i niezniszczlna




Linum flavum





no i do zobaczenia !!
strasznie dużo napstrykałam ostatnio

Czy ta druga to też maszynka do trawy? Wygląda jak mini nożyce do cięcia żywopłotu.
Widziałam w B. Ostatnio były też sekatory za grosze, ale ja już kupiłam ponad miesiąc temu.

Piękna ta krzyżownica, pierwszy raz widzę.

Krzyzownica i len bardzo ładne.
Ewo dla mnie Twoich zdjęć nigdy.za wiele

Po przewertowaniu całego wątku powiem słowami znanego filozofa "wiem,że nic nie wiem". Ewo, Twój Ewogród jest tak niepowtarzalny, że chce się do niego ciągle wracać. Tym bardziej, że mam tylko marną działeczkę w ROD i nie mam szans, a przede wszystkim zdolności i zmysłu artystycznego, żeby stwożyć coś tak pięknego.

Piękne Twoje lewizje, ta siewka "mutant" jak go nazywasz i "ni pies ni wydra" są piękne. Parę lat temu zaczęłam je kupować, ale nie mam do nich szczęścia. Przeważnie, tak jak piszesz rosną sobie w torfie, który jest nasiąknięty wodą jak gąbka, bo sprzedawcy leją niemiłosiernie wodę 'po wsiem'. No i parę zgniło, któraś padła po kwitnieniu. Na upór jednak nie ma lekarstwa, mam nowe, kupiłam u nas na giełdzie, też tajemnica, skąd pochodzą. Ale przypuszczam, że wszystkie są ze szkółki w Dobromierzu pod Wałbrzychem. Ona zaopatruje większość sklepów w naszej okolicy, przede wszystkim C......mę.

Maria
a wiesz, że "ni pies ni wydra",widocznie się chciała zrehabilitować i po przekwitnieniu zaczęła od początku !!!!
i tak jest jak za pierwszym razem.....myślałam, że zdecyduje się ,czy być psem ?
Ciekawe jakie będą siewki / jeśli doczekam/
W Dobromierzu byłam - to kolos !! i organizacja - łeb ma ten Świerk - nie wpuszcza się tam drobnych ogródkowiczów.. ale mnie i Radziula dobrze zna, a byliśmy razem, więc - i pomyśleć, że przed wielu laty był tu u mnie pytając o
ciekawostki, coś tam kupił.... ale to chyba było około 20 lat temu !!! Nie ma to jak młodym być !!

A to Ci lewizja. To też siewka, czy jakaś kupiona NN ? A co masz nie doczekać. Mówią, że człowiek żyje tak długo, jak długo ma coś jeszcze do zrobienia. W ogrodzie zawsze jest co robić, więc czeka nas wieczność.
Pani w sklepie ogrodniczym powiedziała, że Dobromierz nie bawi się już dostawą do małych sklepów, bardzo dużo wysyłają za granicę.
Wiele razy koło nich przejeżdżałam, też chciałam ich odwiedzić, ale niestety klops. Zazdroszczę Ci, że tam byłaś. I to jeszcze w towarzystwie Pana Radziula.
Świerk coś u Ciebie podpatrzył i widzisz , jak sie rozwinął. Czy oni kiedyś nie zajmowali się warzywkami???

Marysiu ! lewisia nie kupiona, czegoś takiego raczej by nie było, L.tweedyi rzadko się sieje, trzeba uważać plewiąc w jej okolicach. Czytałaś co pisałam o niej - różni się w wielu punktach od L.tweedyi, ale to też nie jest L.cotyledon.
O innych sprawach poplotkujemy przy okazji spotkania .

Pola - napisałam odpowiedź wyczerpującą, długą i sobie myślę trzeba skopiować by zniknęło, bo jeszcze chciałam wkleić fotkę
i zniknęło !!!!!!!!!
Będę jeszcze raz pisać ale jeszcze mi złość nie przeszła

czytam tu i tam , że pada....
u mnie też lało ze Dwie MINUTY !!!!

to i owo
Obuwik - na skarpie północnej, pokazywałam wcześniej ten, który rozkwitł tydzień temu
to jednak ten sam gatunek, widocznie kiedyś dzieliłam...
ale ten na skarpie ma więcej światła - widoczne " piegi "





a teraz dekoracyjne listki primuli /P.marginata/


a to druga P.marginata

a co to ? czy TO będzie większe

Sax.cotyledon szykuje do kwitnienia

widoczek skarpa północna

dalszy ciąg
Veronica prostata

Arenaria tetraquetra

i serialik
Erigeron nn - i może ktoś wie jaki







i innej beczki - zadarniacz - posłonek

konwalia róż. liście w smugi żółte

Pola
wczoraj nie udało mi się odpowiedzieć na post, a dziś próbowałam skompletować fotki by przedstawić w skrócie historię
hostowiska starego, nowszego i jeszcze nowszego !! Tego się nie da zrobić . Będzie trzeba rozwinąć temat w dziale Hosty.
A tu wstawiam dość często nowe pięknisie ...
Gleba tu bardzo " niefajniasta " - glina ciężka, oporna ! Gdyby nie było tu przez długie lata pieczarkarni nic nie dało by się zrobić, pieczarkarnia "produkowała" jako odpad setki ton kompostu po pieczarkowego. Było to sypane, sypane,sypane
na ogród - bo wtedy jeszcze miał kto to robić. Przemieszało się z rodzimym gruntem, wiele korzyści...... daje się też plewić
z gliny plewienie to horror.
Teraz trudno się dobrać do wałów kompostu - wszystko zarosło olbrzymimi chwastami, koparka byłaby radę ale na razie nie ma potrzeby.
Na stanowisko host sypie się igliwie świerków, zmienia to trochę ph podłoża, no i dobrze.....
Mogłabym tak długo ciągnąć tę historię, ale lepiej wyślę nim znów zniknie

W pierwszej części hostowiska w jesieni zlikwidowane zostały ścieżki, po co się męczyć plewieniem a tak doszło dużo miejsca
dla nowości
tak było






a potem " rewolucja"



okropnie !!! ale będzie dobrze
na razie !

Ewo, kępy Cypripedium u Ciebie zachwycające.
Tem Erigeron nn przypomina mi E. scopulinus.

Larix
pięknie !! dzięki, zajrzałam do Rehacka, to jest to. Miałam inną nazwę, zresztą z Czech / bo skąd się bierze takie rośliny/ i to mi nie pasowało

Ale to nie było o mnie? Ja trochę wierzę, że czasem trzeba
Obym sama nie musiała

Ewo,na pewno będzie pięknie Już ja w Ciebie wierzę

Pola
trochę kropi więc siedzę w domu i mogę popisać - ale jednak to strasznie dużo czasu pożera ....Doniczki : wiesz na pewno
dlaczego : świerki - pijusy wstrętne, plątanina korzeni . Jakim cudem rosły takie wielkie kępy ? Ale wody by trzeba DUŻO i czasu na podlewanie...... Zobaczymy efekty.
Mam nadzieję, że kiedyś odwiedzisz mnie po sąsiedzku - to zobaczysz ile trzeba się nachodzić, ile km trzeba nabić - ciągle płaczę, że nie ma mi kto pomóc..
Jeszcze będzie dwa odcinki serialu "miejsca dla host" - nie chcę straszyć - będę się streszczać,

Siberia
mam nadzieję, że nie zachwieję Twojej wiary

Nim wrócę do serialu /hosty/ przerywnik - niestety stresujące spotkanie, silny wiatr widocznie zwiał
maluszka z drzewa , mama zdenerwowana krzyczy, krąży - poszłam stamtąd by jej nie denerwować




i widoczek na zmianę nastroju