Forum Ogrodnicze Oaza

Ewo, nie bądź taka tajemnicza, ja też chętnie poczytam na temat interesujący Polę więc napisz proszę w swoim wątku
A takie ślimory u mnie na Śląsku to nic nowego, niestety

Vera
właśnie, a już myślałam, że taka gapa ze mnie - a przecież takiego potwora trudno nie zauważyć

Wiesia
a już myślałam, ..... że jakaś inwazja z kosmosu. Widocznie trzymają się z daleka od zachodnich stron..
- w pw do Poli prawie prywatna sprawa, a nie obuwikowe informacje

Pola
U mnie obuwiki rosną w paru miejscach - zawsze uważam, żeby miały trochę zacienione stanowisko. Podłoże tam jest dosyć
zróżnicowane, ale unikam gliny. Jedna kępa jest koło host, tam lekka próchnica /podłoże po pieczarkowe + igliwie świerkowe/
w innym miejscu /północna skarpa/ trochę podłoże cięższe - nic nie zmieniałam, następne miejsce całkowity cień - lekkie
podłoże, lekko kwaśne, dosyć żwirku. Z tego wynika, że nie są zbyt grymaśne..... U Gienka R ziemia jest właśnie, jak u Ciebie kwaśny piach. Wszystko wspaniale rośnie, obuwiki też.
Ważna sprawa : muszą mieć trochę podłoża w którym dotychczas rosły . Rehacek w swoim przeglądzie zaznacza + wapień, u mnie zazwyczaj to oznacza, żeby sypnąć trochę gruzu - ale tego też nie robię przy obuwikach. Raz kupowałam przed laty/ jeszcze za dolary 5 odmian, z tego okresu pochodzą te duże kępy /żółty i biały/ a 3 odmiany pierwszej zimy nie przeżyły.
Boję się szkółek, reszta obuwików pochodzi od przyjaciół
I nie wysilaj się na bardzo eksponowane stanowisko - przekwitną i po pewnym czasie będzie trzeba usunąć liście

Ślimak wygląda jak w smokingu.

Fajnie, że dałaś opis uprawy obuwika. Może się kiedyś skuszę, tylko czy przetrwają jeleniogórską zimę.???

Ewo w życiu takiego potwora nie widziałam pewnie bałabym się do niego podejść!Mam nadzieję,że to był jedyny egzemplarz w Twoim ogrodzie

Ja też taką nadzieję, ale skąd się wziął ? Susza trwa od wielu miesięcy a teraz codziennie spotykam się ze ślimakami, te w muszlach były zawsze, ale te duże czarne, czy brązowe ..... właściwie wcale . Codziennie wcześnie rano robię przegląd - owocny. Podnoszę doniczki, przekładam deseczkę, wyrywam chwast a tu ślimak, jeszcze jeden, i znów. Spotykam te czarnuchy w dziwnych miejscach : wędrują do domu, po donicach w górę , do garażu. Dziwne, że jeszcze większych zniszczeń nie widać,,,,ale będą, przecież muszą jeść. Na razie to młodzież 30% przewidywanej wielkości - a co będzie, kiedy zacznie padać !

Współczuję, skóra cierpnie na myśl gdyby to paskudztwo miało się rozplenić i rozleżć po Twoim ogrodzie.U mnie mieszkały sobie w dość dużym bukszpanie no i oczywiście prawie wszystko w pobliżu łącznie z szałwią,\ która ma przecież intensywny zapach\ było zżerane po każdej kolejnej nocy coraz bezczelniej. Rozsypałam środek na ślimaki i pomogło, ale to było na powierzchni ok 2 mkw, a w tak dużym ogrodzie???? Może ktoś z forumowiczów zna sposób na to żarłoczne towarzystwo.

Elżbieta/b]
pozostaje "polowanie" co rano - właśnie idę z wiaderkiem z solanką

a na razie :

White Frater - stanowisku, gdzie jest dwie, trzy godziny słońca


a tu w pełnym cieniu


Anthyllis montana


Gentiana angustifolia

Dryas drummondii to nie ten znany, biały
teraz żółty



i zawsze piękna Southerm Comfort

Rzeczywiście Southern Comfort jest piękna i pewnie jest ulubienicą każdego posiadacza, W.Frater w cieniu lepiej pokazuje swoje walory.Moje hosty ostatnie przymrozki zupełnie zniszczyły, niektórym musiałam wyciąć wszystkie liście. Zaczęły odbijać, ale to już nie to. Mam chwilowe problemy z aparatem więc nie mogę pokazać, ale może i lepiej

wstyd przyznać .... czekam ,czekam na deszcz - a wstyd bo bardzo wiele miast, wsi, gospodarstw ucierpiało od powodzi.
A tu nadal nie pada, jest ciemno, ponuro , kropi, wiatr wzmaga się i szarpie gałęzie buka, co widzę za oknem.
Dwie godziny podlewałam hosty .... a co dalej się zobaczy.

a tak wygląda teraz staw, a właściwie dno stawu





a teraz milsze widoki
Dianthus glacialis

Campanula ledebouriana




Alyssum saxatile - niby znana ,popularna smagliczka,
ale najbardziej rozpowszechniona jest ta, która się obłędnie sieje.
Ta przedstawiona to "plena" czyli pełna więc nie rozsiewa się
i jeszcze kwitnie a tamta tydzień temu zakończyła występy


Sedum pilosum


kwiat dysosmy

W stawie klęska.
U mnie zaczęło padać po południu i pada nadal nawet dość obficie. Może i do Ciebie deszcz dotrze. Dmucham na chmury.

Dysosoma piękna, czy jest trudna w uprawie?

Witam Marysiu !
dysosmy uprawia się ze względu na wspaniałe liście, kwiat to tylko ciekawostka. Nie wiem, czy moje dysosmy będą już będą w tym roku wielkie , chyba jeszcze nie - one dorastają jak hosty, czyli trzeba lat...
Pokażę Ci za to dysosmy, foty robiłam u Gienka /wiesz u kogo ? E.R./









Piękne, łaciate jak tygrysy zaczajone w gąszczu, przyprawiają mnie zawsze o przyspieszone bicie serca.
Wątpię, żeby kiedykolwiek były by takie wspaniałe u mnie. U Gienka to lasy dokoła, rzeczka, stawiki, torf, wilgoć
- prawie dzicz i o Boże : CISZA, CISZA, żadnych upierdliwych sąsiadów - raj !!

A nadal czekam na deszcz - sucho !

O,piękne są.
Też bym chciała mieszkać w takim dzikim zakątku.
Leje coraz mocniej, na pewno do Ciebie dojdzie, trzymam kciuki.

I znowu tyle nieznanych roślin! Pełna smagliczka rewelacyjna, żółty dębik, no i ta dysosma!

Stosunkowo niedawno się o niej dowiedziałam, właśnie z książki pana R. ("Wśród kwiatów")

Dzięki Ewo za kurs dokształcający

Ewa u mnie też nadal sucho, wietrzysko wczoraj i dziś uniemożliwiało prace w ogrodzie. Deszcz dosłownie pokropił, więc codzienne to norma.
Piękne rośliny u Ciebie to też norma, tylko mieszkańców stawu żal.......

Marysia
za słabo dmuchałaś ....
w TV szerokim pasie opady , niestety proszę Państwa , deszcz !! w TV tak, a tu nie , nie do wiary ... . Pokropiło -
w misce na tarasie 2 mm wody

Ania
smagliczka, o której mowa : długowieczna, niezawodna, bez humorów . U mnie rośnie najmniej 20 lat. Cały czas w tym miejscu, dopiero rok temu rozmnożyłam i na razie w następnych dwóch miejscach rozświetla skarpy. Jeśli nie oferują sklepy to dlatego że najprościej wysiać, albo się sama wysieje ta pojedyncza. A klient ....? i tak się nie zna !

Vera
no właśnie, czekamy nadal ! i podlewamy ogród ?? Wiatr nieprzyjemny i denerwujący, tu też. Dobrze, że się odezwałaś, bo już myślałam, że tu nad Włodzicami jakieś przekleństwo wisi, przedwczoraj koleżanka z Bolesławca - 10 km dalej nie mogła
uwierzyć, że u mnie sucho, bo u nich lało

Ewo dysosmy piękne, ja też pierwszy raz je widzę To prawda,że do Ciebie warto zaglądać, bo wiele się można nauczyć \choć nie tylko\ Jest mi bardzo przykro, że kiedy wszędzie leje ty musisz podlewać. U mnie od 3 dni pada bez przerwy, momentami większe kałuże są na ulicy niż w Twoim stawie. Staw wygląda bardzo smutno Spróbuję przegonić chmury w Twoją stronę.Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzi w stawie.

Zabierałam się od pewnego czasu do przedstawienia paru wawrzynków, czekałam żeby wszystkie się zameldowały,
jeden ciągle się ociąga, no to bez niego..
Daphne cneorum



Velky Kosir


D.arbuscula




odmiana czeska ? mam zapisane od kogo Stiasek
może ktoś zna właściwą nazwę ?

D.glomerata

Ewa to Daphne Napolitana 'Stasek'