Forum Ogrodnicze Oaza

chester633 wrote:
Chester, Piotrek słusznie zauważył - ja sama chodnik murowałam. Do tego naprawdę nie są potrzebne jakieś specjalne umiejętności. Potrzeba natomiast dużo cierpliwości, determinacji i siły. Nie jest to jednak lekka robota. Często miałam już dosyć urabiania w taczce betonu. Po prostu nie dawałam rady fizycznie.
Pytasz, jak zrobić, aby kamienie były takie płaskie. Otóż większość z tych kamieni wcale nie jest płaska. Są to najzwyklejsze polniaki, które zbieramy gdzie się tylko da. Na polach, przy rowach, przy drogach, czasem jakieś dostaniemy. One nie są płaskie, a niektóre wyglądają dosłownie jak piłeczki. Wszystko sprowadza się do odpowiedniego ułożenia kamienia w chodniku.

Romo, ja murowałam na beton mokry. Jedna z naszych forumowych koleżanek (ale moje szare komórki zapomniały która) robiła opaski rabat na beton suchy. To też dobra i łatwiejsza metoda, ale kamień tak dobrze się nie trzyma. Na pasy wjazdowe sugerowałabym jednak mokry beton. Ja urabiałam 3,5 - 4 wiadra piasku na 1 wiadro cementu i ok. 1 wiadro wody. Najpierw mieszałam piasek z cementem, następnie stopniowo dodawałam wodę. Wody wlewa się tyle aby beton był cały mokry, ale nie można dopuścić by stał się za bardzo płynny. Źle się wtedy muruje i kamienie trochę w nim wtedy pływają. Mąż wybrał ziemię pod chodnik i ustawił po bokach deski na ustaloną wysokość chodnika. Chodnik u mnie ma grubość ok 20-25 cm. Przesuwając poziomicę lub inną deskę po tych ustawionych wcześniej sprawdzałam, czy kamienie nie wystają za bardzo.
Beton wykładałam na ziemię i w niego wbijałam gumowym młotkiem wybrane kamienie. Następnie poprawiałam fugi między kamieniami. Duże kamienie najpierw układałam ( bo czasem trzeba było wybrać głębiej ziemię bo się nie mieściły), a dopiero potem obkładałam betonem. Po ułożeniu ok 1m bieżącego kamieni myłam je delikatnie czystą wodą za pomocą zwykłego pędzla malarskiego, w przeciwnym razie cement by na nich został i by były brzydkie. W razie jakichś wątpliwości pytaj śmiało. Na pewno odpowiem.
Jak będę miała dobry aparat to pokażę jeszcze inne wymurowane miejsca.

Poszperałam troszeczkę i znalazłam jedno jedyne zdjęcie pokazujące wejście do domu przed budową chodnika. Sami przyznacie, że nie było się czym chwalić, a i goście mieli problem z wejściem do domku.