Forum Ogrodnicze Oaza

Aniu, piękna jest, będę na nią polowała - możesz pokazać krzaczek ?

Się robi.

Claire de Lune - kwitnie drugi rok, szybko, bo kupiona chyba jeszcze rok wcześniej.

Zdecydowanie warta grzechu,zgrabny krzew; jest druga podobna do niej - Whitley Major, wprawdzie nie można mieć wszystkiego ale trzeba próbować

Podzielam Twoje poglądy, Marry, przynajmniej w odniesieniu do roślin.
Proszę, oto dzisiejsze wydanie CL



U mnie rośnie co prawda w dość zacisznym miejscu, ale kwitnie zdecydowanie nawet przed piwoniami majowymi. Rośnie w rodzimej glinie, dodam. Okazjonalnie zasilana nawozem mineralnym.
Drugi na pudle będzie pewnie Early Scout:

Nie pamiętam ile lat czekam na kwiat, nawet przesadzana w poszukiwaniu bardziej odpowiadającego księżniczce miejsca, ma być żółta. Niby na chudych badylkach pojawiły się kuleczki, ale...

Dorciu, a to jest bylinowa, czy ITOH? Jeśli ta druga, to pewnie Bartzella, u mnie też zupełnie niewyrywna do kwitnięcia.
Ale "kuleczki" dobrze wróżą.
Early Scout z dzisiaj:

Moje dzisiejszego ranka:

Aniu - wiem tylko, że mają być żółe kwiaty Matan - moje cały dzień podnosiły się po nocnym śniegu.

W Beskidzie śniegu nie było i zakwitła piwonia lekarska, jednym kwiatem ale u mnie to sukces:



natomiast piwonia Bartzella wypuściła pędy i muszę ją zasilić w tamtym roku kwitła

U mnie też ma ochotę:

Lekarska też już pokazuje kolorowe płatki, ale naprawdę kwitnie delikatna:



Kwitnienie, jak kwitnienie - niesamowicie wyglądają startujące pędy.

Mam dwie lekarskie. Starszą dostałem od kuzynki 3 lub 4 lata temu. Pąki zawiązuje od początku 'mieszkania' u mnie, jednak dopiero w tym roku ich nie zasuszyła:




Druga to niewielka sadzonka z zeszłorocznej wymiany:




Jako pierwsza, jak co roku, zakwitnie 'Paula Fay':

A to moja lekarska - dziś rano:



Early Scout też robi postępy:



Lekarską też dostałam w prezencie od sąsiadki zza płotu - dużą karpę, która przez wielokrotne dzielenia dała koło dziesiątki roślin.

Nie pojmuję, dlaczego piwonie bylinowe sadzę dopiero od kilku lat -siedmiu, może ośmiu? To idealne rośliny w mojej glinie, właściwie nic przy nich nie trzeba robić, prócz okazjonalnego zasilenia.

Ja mam dwie zwykłe bylinowe i od dwóch sezonów jedna w ogóle nie kwitnie. Rosną na słońcu, mam je od "zawsze" i nagle fanaberie?

Gałązko, przczyną braku kwiatów może być wiek rośliny. Stare, porządnie rozrośnięte, rosnące wiele lat w jednym miejscu piwonie zaczynają slabiej kwitnąć, a po jakimś czasie kwiatów może nie być w ogóle. W ubiegłym sezonie dzieliłem jednego ze swoich 'potworów', który zawiązywał 1-3 pąki w sezonie. Operacja przyniosła pożądany efekt - sadzonki, chociaż znacznie mniejsze, miały (bo część zasuszyły) więcej pąków, niż peonia-matka w latach poprzednich.

U mnie też zakwitła. Pewnie lekarska bo mam ją pewnie już pół wieku.

Niestety, pogoda nie napawa optymizmem - jest zimno. Piwonie stoją praktycznie w miejscu...

'Pietertje Vriend Wagenaar':


'Lemon Chiffon':

Ale szykuje dużo kwiatów: