Forum Ogrodnicze Oaza

Ostatnie kwiaty pachną,

Duchesse de Nemours, moja ulubiona biała, bardzo wysoka 1,1 m


Amabilis o wspaniałej barwie kwiata



francuska Inspecteur Lavergne pierwsze kwitnienie w tym sezonie


biała nieznajoma bo zmyło napis na znaczniku

To podobno odmiana Sorbet



pierwszy kwiat odmiany kupionej wiosną od fracuskiej szkółki,



to będzie Karl Rosenfield, pierwszy kwiat karpy


ulubiona pojedyncza Torpileur


i w pąku Green Halo, nie jestem pewna czy uważam ją za ładną, raczej jako ciekawostkę wśród nowych odmian jako trendy w hodowli piwonii.

kornik62b wrote:
Nie obraź się - dla mnie paskudna, karykatura piwonii po prostu; w czasach mojej młodości mówiło się, że dziewczę ma oryginalną urodę, by nie powiedzieć, "brzydula".
Obok takiej cudnej Duchessy wygląda w moich oczach jak pokraka. No ale o gustach sza...
U mnie dawno pozamiatane, pędy kwiatowe przycięte, co gorsza - suki stratowały mi dwie majowe, awanturując się do jamnika siedzącego na przystanku vis a vis płotu.
Pewno takie brutalne traktowanie nie pomoże, choć mam nadzieję, że wiosną pojawią się po prostu nowe kły.

Łatka wrote:
Oczywiście Aniu zgadzam sie z Toba, to brzydactwo, pokazuję GH jako ciekawostkę zielonej piwonii, i mozna Gh darowac opis urody bo półpełna i taka całkiem poukładana , ale to co pokazuje Alley Cat czy Green Lotus to juz po prostu straszydła.

Łatka wrote: Tak, majówki sa silne, wiosna normalnie dadzą nowe pędy.Nie martw sie .

Dzięki za pocieszenie, Małgosiu.
O ile we Wrocławiu już po wszystkiem, jak mawiała niezapomniana młoda lekarka w wykonaniu Ewy Szumńskiej ,to w Karkonoszach niespodzianki:
Czy to Sarah Bernhardt?





Kolor bladoróżowy, tu przekłamany w stronę niebieskiego.

A to totalna niespodzianka. Pierwszy raz kwitnie, podpisana Coral Beach





Oczywiście żaden tam Coral, ale piwonia dziwna, roślina przypomina pokrojem międzysekcyjne,ma bardzo sztywne liście i pędy, dla porównania - z prawej liść domniemanej Sary B.



No i ten cudowny kolor! Żaden tam buraczek, bordo, nic w tę stronę, po prostu ciepła, głęboka czerwień! To lubię, cytując innego klasyka.

Pojęcia nie mam. Ale się zachwycam, zwłaszcza, że lekko, ale wyczuwalnie nawet dla mnie i przyjemnie pachnie.

I jeszcze - z wielkimi przeprosinami za jakość zdjęcia - czy te przekwitłe to może być Karl Rosenfield? Buraczkowy właśnie.

Łatka wrote: Płaski, jsnorózowy kwiat z widocznym , odsłoniętym środkiem pręcików
, to powinna byc Reine Hortense, z z rzadkimi plamkami czerwieni



Łatka wrote: To hybryda, Henry Bockstoce' ma ten kolor albo Diana Parks, na razie młody kwiat i nie umiem więcej ustalic.

to Henry Bockstoce'



A tu Diana Parks, starszy kwiat w miare przekwitania sie przebarwia , bieleje.


Łatka wrote:
Tak, tak, często sprzedaje się nam Karla i wygląda na to, ze to ta odmiana.

Dobrze że piwonie maja boczne kwiaty, teraz jeszcze kwitną


Kwitnie jeszcze wiosną sadzony Ursyn Niemcewicz

Małgosiu, śliczne dzięki za szybką reakcję, zależało mi, bo jak tu będę w następny weekend, piwonie osypią się z pewnością i to jedyna szansa na rozpoznanie.
Myślę, że ta wesolutko czerwona jest Henrym, a nie Dianą, bo płatki są jednolite, a kształt kwiatu jak u angielskiej róży, spłaszczona kulka.



To ostatni kwiat, dwa się prawie pozbyły płatków.



W każdym razie cieszę się, Corale są łatwo dostępne i dwa mam w mieście.

Aniu, życzę oby nie było więcej pomyłek w postaci Corali !

Paulina wspominała, ze zakupiła kilka lat temu majówkę Rosea plena a zakwitła Coral Sunset, handlowcy piwonii dają Corale, które nie obrażając ich miłośników nie mają uroku trwałych barwą kwiatów, naprodukowano ich sporo , a te przestały być chodliwe i nie ma na nie popytu.
Wg subiektywnej opinii utrata barwy wraz z przekwitaniem, jest dla mnie wadą jako cecha kwiatu piwonii. Do tego zapach, a raczej odór rodziny
Coral zniechęca do zakupu podobnych im .

Pozwólcie, ze opiszę moje doświadczenia z piwoniami. Jakiś czas temu powstały u mnie zastrzeżenia co do zakupu nowych hybryd, szczególnie amerykańskich, gdyż okazało się, ze niestety 'łapią' grzyba a chińskie - wirusa,słabo przyrastają,mało kwiatu w karpie. Opryski nie pomogły w pełni, na chwilę.
Trzeba było wykopać chore bulwy i spalić wszystko , a co za tym idzie, straty finansowe.
Na szczęście dawne amerykanki zarówno hybrydy jak Red Charm, Chalice , Diana Parks, Nosegay jaki i podobne, staruszki chińskie hodowli amerykańskiej zdały dobrze egzamin zdrowotności.

hybryda Red Charm wyhodowana już w 1944 ciągle rzadko spotykana na rynku krajowym.




dawna hybryda Chalice , Saunders, USA, 1929



hybryda Scarlett O'Hara Falk-Glasscock 1956, USA


hybryda Nosegay, Saunders, 1950, USA.


hybryda , Henry Bockstoke wyselekcjonowana przez Bockstoce'a w 1955 roku. USA.



hybryda Diana Parks,




Jeżeli zdrowo rosną dawne amerykanki hybrydy , to zastanawia mnie co powoduje obecne kłopoty zdrowotne nowości obecnych amerykańskich hybryd ? Może być wiele przyczyn np. za krótki okres testowania rośliny a wystawienie na rynek sprzedaży, gdyż handlowcy gorączkowo szukają wszędzie nowych piwonii, dawne to było oczywiste, ze poddane są silnej selekcji i wiele form piwonii zostawało odrzuconych. Były rozmnażane w szkółkach takie , z zapachem sprzedawane na kwiat cięty, inne o silnych pędach do dekoracji rabaty. Pęd mody na zakup nowości spowodował zgubienie zapachu kwiatów, liczy się coś innego, w stylu sztuka dla sztuki!
,obecnie mamy wiele nieznanych nazw piwonii,wyciąga się przeróżne, nie zauważone kiedyś odmiany albo nawet odmiany nieznanych hodowców np.'Black Beauty' White Towers,czy d ominacja amerykańskich hodowców w akceptacji propagowania ładnie nazwanych- kaktusowych, daliowych piwonii jak
Celebrity, Green Lotus, Alley Cat, Candy Stripe, Crazy Daizy, czy Raspberry Splash.
Wybaczcie jeśli obraziłam czyjś gust, ale na szczęście gusta mogą teraz odrzucić trendy.
Widoczna jest w szkółkach europejskich sprzedaż odmian lactiflora Europy i pierwszych odmian amerykańskich do 1950 roku. Wydaje sie, ze selekcja zdrowotności sama skasuje wiele obecnie nowych piwonii, typu hybryda.
Jesli Was choć trochę zainteresował temat to zapraszam serdecznie do pisania co Was interesuje gdy na myśli piwonie.

Małgosiu, jak dobrze, że znalazł się na forum ktoś, kto wie, o czym pisze na temat piwonii.
Rozumiem dobrze Twoje uwagi odnoszące się do preferowania byle jakich nowości kosztem jakości, to samo odnosi się, być może w jeszcze większym stopniu, do roślin cebulowych. Nie żebym uważała się za znawczynię - po prostu od ponad 20 lat zakopuję co jesień pieniądze w ziemi i widzę, co się dzieje dalej.

Wracając do piwonii 'Coral' , mnie akurat zmiana barwy nie przeszkadza, tak samo zachowuje się wiele tulipanów, a nawet róż. Wszystko ok, o ile mamy jasną informację, co się będzie działo. Za to nie są typowo różowe lub bordowe - a to z kolei nie do końca moje kolory. Pomijając, że nawet jako mała dziewczynka nie nosiłam różowych ubranek , podzieliłam miejski ogród na dwie nierówne części, "zimną" przed domem, od zachodu, z jeszcze marniejszą ziemią niż w części zasadniczej. Tam mam różowo - białe rośliny, czyli takie, które nie mają odmian o barwach ognistych. Dlatego uporczywie szukam piwonii żółtych czy choćby kremowych, brzoskwiniowych, szkarłatnych jak HB.

Oczywiście nie udaje mi się trzymać wytyczonych sobie samej granic, częściowo właśnie przez "pomyłki" sprzedawców (a przecież żywej, zdrowej rośliny nie wyrzucę).
Ale próbuję.

Łatka wrote:

Rzeczywiście ogniste barwy czy pastelowe kuszą bardzo. Często są nieszczęściem dla mnie hybrydy, więc wybieram bardzo rzadko coś z tej grupy.
Oto moja złamana zasada nie kupowania obecnie hybryd amerykańskich , nowa hybryda o pieknym żółtym kolorze 'Sunny Girl' USA, Laning 1985


Bardziej zakupy w tym sezonie sa podobne do tych w kolorze pokazanych poniżej, odcienie łososia i delikatnie pastelowych. Miłośc istniej także do dwukolorowych w spokojnych tonacjach.

Małgosiu, zachęcona Twoim wpisem proszę o radę w zakupie piwonii , zaczynam przygodę z nimi, myślę o zakupie pięciu/sześciu tak by była wczesna, średnio późna i późno kwitnąca, najważniejszy jest dla mnie zapach i pastelowe odcienie. Chciałabym kupić - White Wings, Angel Cheeks, Duchesse de Nemours, Coral Sunset, Monsieur Jules Elie ... .

Proszę napisz co myślisz o tym wyborze - czy dam im radę, czy są trudne, kapryśne ? Zaproponuj odpowiednie dla początkującego piwonio-laika.

Jak zakładałam różankę to kupowałam na oślep, po latach zrozumiałam o co mi chodzi, może to jest jakaś droga, teraz chcę wybrać świadomie.

MARRY wrote:

Marry jestem miło zaskoczona twoim zaufaniem do mej znajomości świata piwonii. Jest trochę doświadczenia i oczywiście chętnie pomogę jak umiem.Ważne, ze masz kilka typów odmian i to ciekawych. Białe pełne to polecam wskazaną Duchesse de Nemours, pachnąca , wczesna, ładna, i jest następna biała odmiana Shirley Temple, piękna ona oraz polecam średnio wczesną cudną 'Mother's Choice' i moze nowa odmiana 'Charle's White' która kwitnie wcześnie, razem z 'Mons Jules Elie'. Polecam 'Lady Anna' to francuska odmiana wytwarzająca pełne kwiaty o pastelowej, fiołkowo-różowo-purpurowej barwie. Szersze zewnętrzne płatki są nieco ciemniejsze od tych usytuowanych wewnątrz. Zakwita najczęściej w pierwszej połowie czerwca. Osiąga niewielkie rozmiary – zwykle ok. 60cm wysokości.Kwiaty piwonii 'Raspberry Sundae' mają bardzo piękny zapach.

Trafny wybór twój wg mnie to 'Angel Cheeks' -jej atuty to urzekający, przyjemny zapach oraz duża odporność na choroby.
Dasz radę, przygotujesz teren pod piwonie czy piwonię , spory dołek , na dno kompost lub stary suchy obornik, znowu ziemia i płytkie sadzenie by kły były widoczne 2 cm pod ziemią, a nawet moga lekko wystawać niz za głęboko siedziec. Tak zaprawione , karmisz je dopiero po dwu latach znowu granulatem suchym obornikiem czy nawozem bez azotu.

Zastanów się obecnie gdy przyjdzie sierpień,gdzie zrobisz zakupy bo to ważne? Jawi się problem chorób piwonii , który mozna uzyskać przez zakup niskiej jakości materiał rozmnożeniowy.Polecam stronę Paeony World w internecie, mozna wybrać niedrogie ciekawe odmiany obok nowych hybryd czy ogrodowych nowości. kontakt telefoniczny lub Fb, a sadzonki są zadawalająco spore i zdrowe.
Wielu pasjonatów chce dostac duże sadzonki, by ta zakwitła następnie kilkoma kwiatami, to nie jest dobre, nowo posadzona ukorzenia się dwa lata, i często przechodzi w zjawisko zasychania paków. Ja kupuję od czasu do czasu jakąś odmianę u producenta Bilscy, wybieram z oferty sadzonkę 3-5 oczkową, której jako rozmiar uważam za najlepszą do tego by zakwitła mi wiosną jednym , dwoma kwiatami i się rozrosła w glebie.Nie polecam zakupów u firmy piwonia.pl - zagrzybione sadzonki .

Małgosiu, serdecznie dziękują za tak wyczerpujące rady Twój wpis skopiuje i zachowam, dla mnie bezcenny.
Czuje się pewniej, mam odmiany, jak sadzić oraz gdzie i jak kupować. Wybierałam z obrazków i opisów, takie wybory są zawodne. Wiosną kupiłam Shirley Temple w kartoniku i słabiutka jest. Teraz myślałam o kupnie u Bliskich - jak pisałaś wcześniej kopane z gruntu, ale wezmę też pod uwagę Paeony World. Aktualnie nie ma jeszcze ofert i sądzę że dopiero w sierpniu coś się pokarze.

Marry, oferta Rafała Gorzołki juz jest i trzeba szybko zamawiać odmiany , bo znikają jego sadzonki , jak gorące bułeczki.

paeonyworld.pl/2021/01/11/oferta-2021/
jeżeli będe w czyms mogła pomóc, to pisz, tam nie ma zdjęć, ale wyszukasz w necie albo na jego stronie.

Dziękuje, już wybrałam, trochę panikowałam i napisałam na pv. ale już jest ok.

Mario, zapewne uda Ci się zdobyć wymarzone odmiany , ja także zaczynałam chaotycznie,chociaż wspierałam się dawnymi wydaniami opracowań o bylinach.
Wtedy okazało się, ze zdobywa się dawne odmiany europejskie, które są bardzo pachnące, mimo ze kapuściane ,
głównie wyhodowane na kwiat cięty. Złożyłam sama tez juz zamówienie na ponad 10 odmian, zaczynam zbierać staruszki amerykańskie.
Wreszcie pokazały sie na polskim rynku. W Paeony World polecam zerknąc na amerykanki jak Elsa Sass, F. Kopius, Florence Nichols, My Love,czy Sebastiaan Maas.

To kilka staromodnych odmian europejskich

Tą zakupiłyśmy na All u Marka Podstolca, gdy jeszcze wystawiał byliny do sprzedaży

Madame Jules Berthier



ta kupiona była jako ulepszona odmiana Mons Jules Elie?


ta z przebłyskami fioletu to Lady Anna od Bilskich




W szkółce Magda zawsze piwonie w doniczkach, sadzonki średniej wielkości ale zgodne z nazwą
Madame Calot, nowa wersja?


a ta staruszka to pamiatka po teściowej Pauliny, Madame Ducel.

Małgosiu świetnie, że napisałaś o starych odmianach - opowiadaj nam o piwoniach

Przeglądałam amerykańskie i holenderskie strony - opisy piwonii i zastanawiałam się nad Florence N. ale nie wiedziałam czy to dobry wybór, bo w sumie wszystkie są wspaniałe. Teraz wpisałam ją do zamówienia, ale cudna Madame Jules Berthier jest nie do dostania.

Co myślisz o serii Coral ? Dla mnie ma atrakcyjny kolor, ale chyba nie pachnie, nie doczytałam; p. Gorzalak ma ich cztery.