Łatka wrote:
Czyli - kwestia gustu i wyboru. Że się nie rozrasta, jest dla mnie też plusem - dobra roślina "na pierwszą linię frontu".
Cóż, nie zależy mi na piwoniowych zaroślach, doceniam za to piękną czerwień, inną, niż tak zwane "czerwone" (dla mnie ciemnoróżowe czy bordowe) bylinówki.
Moją dostałam całkowicie gratis, więc nie kierowała mną cena, jak niektórzy sugerują.
.
Będą różne opinie zależnie jak i przez kogo spostrzegana jest budowa krzaku tej formy piwonii .
Z odmianą Flore Plena, miałam już do czynienia gdy była rzadko widywana w ogrodach.
Wybór jest powodowany zjawiskiem świeżego odkrycia i zauważenia istnienia piwonii dzikich ( znajoma, ona chce te nowe i te botaniczne) tylko, ze nie każda piwonia botaniczna ma proste potrzeby glebowe
to roślina wymagająca spełnienia warunków siedliska zbliżonych do naturalnego miejsca występowania. jako trudno się mnożąca sprawć może, że możemy otrzymać kiepską sadzonką a nawet może nam całkowicie zaniknąć czasami.
Fajne jest widoczne kupowanie czyli zjawisko 'odkrycia' na nowo piękna chłopskiej piwonii czyli p.lekarskiej i jej odmian, piwonii, łatwej w uprawie, która przetrwała w wiejskich ogródkach po wyrzuceniu jej z ogrodów miejskich gdy nastała era odmian piwonii chińskich w mieszczańskich ogrodach
a także mieszańca p. delikatnej – czyli
p. x smouthii, ale ta jeszcze nie jest tak popularna jak
gatunek i odmiana pełna p. delikatnej, a ma małe wymagania co do gleby po piwonii chińskiej,.
Mieszaniec ten charakteryzuje się wysokim wzrostem, urodą czerwonych, pojedynczych kwiatów, wyprostowaną postawą, także wczesnym kwitnieniem jak rodzic- p.tenuifolia. Pierwsze u piwonii kwitną mieszańce np.: P. 'Avantgarde' (P. wittmaniana x P. lactiflora) i P. x laciniata 'Smouthii' już na początku maja,
I Ty Aniu i ja także dostałam gratis tą piwonię dawno temu . Czy kwestia gustu i wyboru - zgoda.
Zgoda , ze kwitnie bardzo wcześnie, nawet w pierwszej połowie maja, zanim inne piwonie pomyślą o formowaniu pąków. Odporna i wdzięczna jak większość piwonii, ale nie namnaża się zbyt chętnie...
Uważam, ze trzeba zdobyć mocną, dużą sadzonkę, by zadowoliła kupującego rozmiarami a następnie ilością pędów i kwiatem .
Podarowana mi w 2004 , zakwitła w 2006, barwa ciekawa, ale mając na uwadze obecny czas i popyt na czerwone, to teraz piękne prawdziwie czerwone kwiaty
posiadają już niektóre piwonie bylinowe np.
ich hybryda 'Red Charm' czy inna, piwonia 'Henry Bockstoce' .
Krzak piwonii z 20-30 kwiatami to dla mnie niesamowity widok dla zmysłów , a czekanie na przyrost rozchwianych 3- 5 pędów przez 5 i więcej lat może zdenerwować niejednego posiadacza tej piwonii.
Znana kolekcjonerka bylin i krzewów z długoletnim stażem ogrodniczego kolekcjonerstwa napisała gdzieś tam tak o piwoniach botanicznych i ich odmianach:
„Kwitnienie u mnie 4-5 dni , a i to wyłącznie gdy temperatura utrzymuje się poniżej 20 stopni.
Gdyby nie ładne liście, to wyrzuciłabym roślinę z ogrodu: dużo starań i troski, a efekt niewielki. „
Niełatwo również ją przesadzić, przykładem moim niech będzie podana tu historia delikatnej mojej znajomej,
która obok koperkowej karpy posadziła swego czasu sadzonkę ekspansywnego miskanta. Ten zaczął z czasem ‘pchać’ się na karpę koperkowej.
Więc moja znajoma przesadziła karpę piwonii jesienią mininiego sezonu i a wiosną w maju wystraszona mówi do mnie -co się zadziało, ze nie wystartowała jeszcze przesadzona karpa,
czyżbym ją po prostu bezpowrotnie straciła?.
Powiedziałam,- jak wiedziałaś, ze to delikatna ,niezwykła , inna piwonia ,to dlaczego nie zadzwoniłaś do mnie z pytaniem- jak postąpić w takiej sytuacji ?
- Nie przyszło Ci do głowy, ze nie rusza się piwonii, trzeba było usunąć, przesadzić trawę, do cholewy. Minął jakiś czas maja i wreszcie wyrósł w miejscu sadzenia,
jeden, powiadam jeden mały pęd z dawnej,wielkiej karpy. Teraz znajoma poczeka kilka lat na rozrost piwonii albo ta pozostanie mizerną namiastką pięknej karpy!