Forum Ogrodnicze Oaza

Vita, dzięki za informację. Wobec tego muszę kupić świeżej ziemi i wsadzić do donicy.

Proszę o pomoc!!!Kupiłam peonie i zastanawiam się jak je posadzić aby nie zniszczyły ich nornice.Mam w ogrodzie "zatrzęsienie" nornic, a walka z nimi-to walka z "wiatrakami".Jak nie podjedzą,to "wysadzą".Może ktoś ma pomysł.Myślałam by posadzić je w koszykach do roślin wodnych,albo w jakiś metalowych lub plastikowych siatkach?Może ktoś ma doświadczenie?

marias, a czy wcześniej zaobserwowałaś,że nornice podgryzały korzenie Twoich peonii?
Mam ich trochę w ogrodzie (peonii i nornic ),ale przy wykopywaniu nie widziałam,żeby były ponadgryzane.
Natomiast przestałam kupować tulipany, bo nornice w zimie wyżerają mi wszystkie odmianowe.
Tuneli po nornicach mam pełno, ale liliowce, których mam mnóstwo, także nie są ponadgryzane.

U mnie zdarzało się, że nornice podgryzały liliowce ale piwonii nigdy.

Witam!Do tej pory nie miałam aż takiego problemu z nornicami.Owszem tulipany podgryzały,ale problem rozwiązałam koszyczkami.Te peonie,które rosły wcześniej nie są podgryzione ale podryte i niezauważone po prostu padają.Pod krzewami robią sobią sobie takie nory,że korzenie są w powietrzu i cała roślina więdnie.U mnie jest specyficznie,bo ogrodnik położył maty i wysypał kamykami, więc zanim coś się dojrzy to bywa za późno.Wymyśliłam,że zrobię z drobnej plastikowej siatki tuby o średnicy ok. 50cm i głębokości też takiej i mam nadzieję,że tak głęboko nie dotrą.Brak mi innego pomysłu.Pozdrawiam-Marias

Mieszkam w lesie i z nornicami prowadzę bardzo nierówną walkę (ja przegrywam) Koszyki nie są żadną przeszkodą dla tych szkodników.W tym roku powyżerały mi większość cebul tulipanów.W niektórych miejscach miałam włókninę ale musiałam z niej zrezygnować, dla bezpieczeństwa roślin.Teraz radzę sobie w ten sposób,że jeśli zobaczę gdzieś tunel to wsypuję tam specjalną trutkę na nornice,te inteligentne zwierzątka, wynoszą się ale niestety w inne części polany i walka zaczyna się od nowa

Dostałam piwonie i proszę o radę jak głęboko je wsadzić do ziemi, czy te różowe oczka które już się pokazują mają być przykryte ziemią?

Bardzo dziękuję za odpowiedż, już są w ziemi i zobaczymy czy zakwitną. Jeszcze raz wielkie dzięki.

Przez tą ciepłą jesień kilka posadzonych jesienią piwoni wypuściła już kilkunastocentymetrowe pędy. Boję się teraz czy nie wymarzną jak przyjdą mrozy. Zastanawiam się teraz jak je przed tym zabezpieczyć. Czy wystarczy przykryć je agrowłókniną?
Marek

Podobną sytuację miałam dwa lata temu, spróbuj nakryć liśćmi i świerkiem.

Jak pojawiły się mocne oznaki wzrostu to na pewno musisz je osłonic . Jest wiele metod np. zasypanie: liśćmi, kora, torfem. Okryć jedliną, agrowłókniną ale dopiero po pierwszych mrozach.

Czy ktoś z Was ma może w swoim ogrodzie piwonię Black Beauty lub dysponuje jej fotografią.
Interesuje mnie jej kolor, taki rzeczywisty.

Tu Krysiu jest z prywatnego ogrodu w Rosji Black Beauty
Ale zdjęcie prywatne też zależy od ustawienia światła.
Tu są też inne Black Beauty
Black Beauty

Dzięki Ula. Tak mnie ostatnio coś bierze na takie najciemniejsze.
Mam na razie Buckey Belle i dosadziłam jesienią Chocolate Soldier.

O, a gdzie kupiłaś Chocolate Soldier?
Ta Black Beauty to mniej więcej w tym kolorze i kształcie co Chocolate Soldier i Buckeye Belle.
Z ciemnych to jeszcze Henry Bockstoce, Old Faithfull, Charm (Franklin, 1931), Early Scaut, Red Grace, Uncle Tom, Red Ensign inne sama znajdziesz

Dzięki po raz kolejny. Chocolate Soldier kupiłam w zbiorowych zakupach w Austrii (Miely).
Tyle pięknych piwonii tam mają, na moje zmartwienie.

A moje hybrydy i botaniczne już pokazały główki

P. peregrina

A ja mam pewien problem z sadzonymi jesienią piwoniami, w miejscach, gdzie je posadziłam ziemia się jakoś uleżała i zapadła... I teraz jak poziom się wyrówna, to piwonie będą za głęboko... Próbować je jakoś wydobyć z tych zapadlisk i wyciągnąć bardziej do góry? One się chyba jakoś zbytnio nie ukorzeniły przez zimę...