Forum Ogrodnicze Oaza

Robercie witamy w klubie
Dziękuje za lilii kropkowanych mapę.

Dobrze, że jest już dobrze.

Niestety lilie pochodzą od P Andrzeja i nie były podpisane. Nie były to jakieś mega wielkie cebule. Są u mnie drugi sezon i jak widać na każdej jest pęd kwiatowy i nowe przybyszówki. Kręcą mnie głównie lilie z kielichami do góry ,ale że w człowieku drzemie dusza kolekcjonera i chce różne odmiany zobaczyć to mam i inne. Co roku dokupuję nowe.
Dziś wygląda to tak

Tak jakoś nie przywiązuję uwagi do nazw ,chociaż przeglądając fora i kupując więcej człowiek już pewne odmiany kojarzy i się uczy.
Robercie ekstra że mimo przeciwności w dalszym ciągu jesteś z nami i Z doświadczenia z różnymi roślinami zgoda ,że dużo jak widać zależy od odmiany ,dużo od warunków glebowych i pogodowych. Staram się dbać o cebule podlewając w największe susze ,daję nawóz ,a czasem rozmnażam celowo ....

Zakwitła pierwsza lilia z cebulek kupionych w Action 5szt za 7 zł. Każda z 10 cebulek ma po 2-3 pączki, tylko na jednej sztuce z niewiadomych mi przyczyn pąki zaschły. Lilia ze zdjęcia miała być czysto biała, a w rzeczywistości jest to kolor ecru z bordowymi piegami i bordową obwódką na części płatków. Teraz czekam aż rozwinie się któraś z lilii które miały być w kolorze fuksji.

Ze złych wiadomości to niestety część martagonów przymroziło w połowie maja tak mocno, że pączki im uschły. Strasznie szkoda, bo zapowiadało się intensywne kwitnienie. No i jedna lilia orientalna padła ofiarą kota, który ułamał pęd przy samej ziemi. Zastanawiam się czy coś z niej jeszcze będzie i odbije od cebulki, czy pójdzie na stracenie.

Robercie, fajnie że jesteś

Jak patrzę na Wasze kwitnące lilie, to nie ukrywam, że troszkę jestem zazdrosna
Moje daleko w tyle.

Ta będzie pierwsza. Nie mam pojęcia jaka, może jak zakwitnie uda się ją zidentyfikować.

Robercie, szczerze się cieszę, że się odzywasz.
Bardzo nam brakowało Twojego doświadczenia.

Życzę Ci, byś "wyszedł na prostą", jakiekolwiek problemy Cię przygniotły. Niech rozkwitający ogród nieustannie podnosi Cię na duchu.

Robercie, dobrze ,że jesteś

Moim też dużo brakuje do pełni kwitnienia.

Robercie cieszę się ,że jesteś z nami. Powiem szczerze , że zaglądałam często do tego wątku z nadzieją ,że się odezwiesz ...

A moje lilie jakoś w tym roku długo zbierają się do zakwitnięcia. Zaledwie widać zarysy pączków . Niektóre z tych pełnych nie wzeszły .Może powodem były przedłużające się zimne noce , brak deszczu i gryzonie.

Robert super Ciebie widzieć ,jak Twoje lilie ?
U mnie ja nawet nie widzę chęci kwitnienia .
Przez te zimne dnie i noce ciężko się mają ,chociaż pięknie pokazały się teraz .
Nawóz pomógł

mirzan wrote:
Nie bardzo siebie widzę jako siewcę, ale gdyby ktoś coś, to chętnie nasiona oddam. Jeśli jakieś się zawiążą.

No i są!
Peppard's Gold





Fairy Morning





A w Waszych ogrodach?

U mnie w takim stadium
Czyli ,już za chwileczkę

Mam nadzieję ,że posadzone w tym roku
będą może wszystkie cieszyć kwitnieniem i
wyszły wszystkie

Pięknie
U mnie martagony jakieś przygruntowe, ale kwiaty chyba będą, białe - Albi Morning i Snowy Morning.
No, extra rozmiar, to lubię.

W tym roku na martagony nie narzekam, bo rosną nie najgorzej...

Ale ponieważ zmieniałam im miejscówkę, to nie wiem, które tu zakwitną
Najważniejsze, że pięknie urosły,

to ich trzeci rok u mnie

Dziękuję Wam za te ciepłe słowa skierowane do mojej osoby

Czułem w życiu swym powołanie na księdza albo na żołnierza, ale po latach stwierdzam , że najwspanialszy zawód świata to ogrodnik

Lilia bulwkowata 2022 ( lilium bulbiferum ) zwana potocznie smolinosem.















Mam nowy aparat to nie wiem zdjęcia będą lepsze, gorsze ? Na pewno inne. Bardzo duża rozdzielczość 64 MP. Reszta jeszcze w pąkach. Wczoraj posadziłem 40 martagonów/ w sumie w tym sezonie będzie ich około 100. Ale z tego co widzę, to nie mam martagona co zakwitł u Ani - Fairy Morning. Za późno obejrzałem się i wykupili martagony ,,Golden Morning '' znalazłem jego rewelacyjne zdjęcie w sieci zupełnie z innej strony pokazuje ten arcyciekawy kwiat niż mają wszyscy. Owszem jest do kupienia, ale dla mnie za drogo jednej cebulki nie kupię.
Martwią mnie przebarwienia na liściach w szczególności dotyczy to lilii OT. Siedzą już kilka sezonów. Muszę wybrać się po opryski. Marny sezon, pięknie wywindowały lilie, ale pogoda okropna jak nie zimno to sucho , to leje to parówka taka, że nie idzie wytrzymać. Dwa trzy opryski powinny pomów. Prewencyjnie też dostaną wszystkie.

Edyto lilia którą masz to hybryda LA - Eyeliner. Swego czasu bardzo popularna / mylona ze Sweet Surrender. Radzę Ci ją trochę okryć mimo wszystko na zimę.

Robercie, a czym się pryska lilie ?
Nie wiedziałam że w ogóle się je pryska.

Marysiu na poskrzypkę nie pryskam, moim zdaniem nie ma to większego sensu, łapię je ręcznie natomiast pryskam od grzyba. Często jest tak, że przychodzi mróz i lilia co prawda przeżyje, nawet czasem zakwitnie zdeformowana, ale po liściach widać, że jej coś brak. Roślina jest zwyczajnie osłabiona i cały czas ma pod górkę. Pogoda jaka nas raczy też wiele pozostawia do życzenia. Prykam systematycznie jeżeli widzę jakieś przebarwienia na liściach. Kupiłem dziś Amistar /znam doskonale/ i Proplant/ tego nie znam/ ale wycofali dwa lata temu Topsin/ ja miałem jeszcze swoje zapasy .
Lilie to tak naprawdę wymagające kwiaty , nikt nie obiecywał, że raj przyjdzie łatwo
Może to być czasem coś w glebie, brak składników/ zbyt kwaśna gleba, zbyt mokro.
W mądrych poradnikach piszą także o wirusach nie ma na nie lekarstwa. Roznoszone są przez mszyce/ a także oczernia się o to lilię lancifolium/ lilię tygrysią/ sama nie choruje, ale zaraża. Moje są daleko jedne od drugich. Przetrzymam sezon zobaczę co w następnym. Wywalić zawsze zdążę

Mimo, że bardzo lubię lilie, to nie mam ich dużo, nie kupuję nowych, bo złodziej w ubiegłym roku większość mi wykopał.

Niektóre nie były w kupce, tylko porozrzucane w moim chaosie i się ostały.
Zaczynają kwitnienie od najbardziej upragnionej.

Lilia pumilum.

W tamtym roku przesadzane, nawet nie liczyłam na kwiaty ale uparte. Pokazują kwiaty