Forum Ogrodnicze Oaza

A jeśli chemią, to czym?

Poskrzypki zawsze zbierałam ręcznie, ale dziś przypadkowo przyleciała w okolice kokoryczki, na której robiłam testy prearatu na bazie polisacharydów. Trafiłam ją strumieniem z atomizera, pokręciła się na liściu i spadła .... myślałam, że uciekła, ale zajrzałam na ziemię, a ona już sobie odpoczywała za tęczowym mostem.


renons wrote: Nie musisz więc biegać, wystarczy, że będziesz dobrze celował z atomizera

Poniżej link do wątku, w którym o tym preparacie napisałam.
forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/6...polygonatum?start=36

Poskrzypki na razie nie widzę. Coraz lepiej rosną lilie, niektóre dopiero wychodzą z ziemi. Szkoda tylko że 5 odmian drzewiastych zaginęło. Sądziłem ładne duże cebule ale ślad po nich zaginął.







Rabaty dopiero w tym roku stworzone i nie dokonać planowane

Powoli już przestaję wierzyć, że jeszcze jakakolwiek lilia u mnie wyjdzie
Cieszę się z tych, które przetrwały. Tym bardziej, że już niedługo...

U mnie las...

Na szczęście nie bardzo ucierpiały w pożarze. Za to chyba oberwały tulipany - były posadzone przed liliami...

Tu jestem strasznie ciekawa, co wyrośnie:

Lilie od Pana Andrzeja - zamówienie było: "piękne i pięknie pachnące"
W tle stopiony "foliaczek". Dom był od niego ok 10 m...


No i wczoraj posadziłam ostatnie.


Oczywiście w donicy.

U mnie przy znacznikach w paru miejscach nic nie wychodzi ,nornic nie widzę .
Zobaczymy co wyszło i porównam z zakupem .

Kasiu pogrzeb w tym miejscu gdzie nie widać ,może są głębiej .

Bobka wrote:
Strona otwierała się od dołu, czytam - i się zastanawiam, o jakim pogrzebie ona pisze w wątku liliowym?

U mnie wszystkie możliwe stadia rozwojowe, włącznie z posadzonymi przedwczoraj na nowiutkim kawałku rabatki.
Jeszcze troszkę cierpliwości...

Czekam, jak każdy z nas, na eksplozje kwitnienia, a tu niespodzianka, co tu się dzieje z pąkami, zaczynami kwiatów ? Czy mieliście coś podobnego ?



I z innej strony:

U mnie tak wygląda część Lili po przymrozku. Przymrozki im czuprynki

MARRY macie, macie... Po przymrozku są takie.
Poszły mi wszystkie Regale i kilka innych

Niestety, przemarzły pąki. Im dalej lilia w rozwoju, tym przymrozek groźniejszy.
Pociecha taka, że cebula bardzo się wzmocni i na następny rok będzie super. O ile znowu coś nie trachnie...

Dziękuję Wam,zastanawiałam się dotąd, bo nigdy nie miałam porażonych zimnem, o co chodzi z tymi przymrozkami, Aniu pisałaś, by ich nie było itd.
Już wiem. W sumie dobrze, że późno wychodzą, jeśli w ogóle wychodzą.

Pierwszy raz wyrosła czarna choinka .Ciekawe co to ?

Mamusia i potomstwo

Uwielbiam te różne liściory i tylko człowiek drży żeby zakwitły




Ta jak zwykle anomalia , ewenement. Ma dzieciaczki to zobaczymy jak zakwitną

Perełko, dzisiaj też znalazłam taką "czarną choinkę".
Wcześniej ukryta była za tulipanem, a kiedy przekwitł stała się widoczna.
Też jestem jej ciekawa

Lilie zasilam nawozem w tygodniu następnym .
Siedzą niektóre jak bidule .
Zimno jak czort .

Ja mam kilka "czarnych choinek" , no, może nie aż tak - jutro sprawdzę, jak się nazywają.
Marysiu, u mnie taka sytuacja się powtarza, niestety, to koszt wczesnego przedwiośnia. Dlatego uważam, że nawet bezpieczniejsze są te lilie, które mam w górach, bo nie wyłażą, gdy nie trzeba.

Sprawdziłam - no i już nie są tak wybarwione, ale mam wrażenie, że takie liście mają w początkowej fazie wzrostu odmiany o bardzo ciemnych, bordowych kwiatach.
Tu Palazzo, już zielenieje.



Ale też Rising Moon początkowo ciemne



Podejrzewam, że takie o "czarne" mogą być jeszcze ciemniejsze.

Zobaczymy jak podrośnie, być może że się wybarwi. W zasadzie takie ciemniejsze to mam ,ale taka ciemna pierwszy raz .