Forum Ogrodnicze Oaza

Pewnie, że ładne. Zresztą nie ma brzydkich kwiatów - a już liliowców w szczególności .
Mam nadzieję, że też się dochowam kwiatuchów...

Nie mam jeszcze żadnego liliowca u siebie w ogródku (jak pisałam w powyższym poście - dopiero zamówiłam) a już kusicie mnie na zebranie nasionek (jeśli oczywiście jakiś liliowiec mi w tym roku zakwitnie) i ich posianie - ... a do lata jeszcze tak daleko ... . Będę śledzić Wasze relacje z wysiewów .

Nie wykorzystuję nasion liliowców, więc jak ktoś chce ....

Dziś właśnie zauważyłam, że wykiełkował trzeci

Merlin, nieśmiało napomknę, że wszelkie nadprogramowe/niepotrzebne nasiona są zawsze mile widziane na naszym Targu Kwiatowym... Zapraszam też do przejrzenia formularza i wybrania czegoś dla siebie

Mandorla wrote: To bardzo dobra wiadomość. Pewnie i inne się zmobilizują
Moje dzisiaj trafią do doniczek. Wykiełkowało zaledwie kilka, ale nie będę już dłużej czekał. Co ma być, to będzie...


Izo, masz fotki kwiatów odmian J. Bodalskiego? Pochwalisz się?


Niniu, u mnie w zeszłym roku zakwitło 90% sadzonek (kupione w 2019), więc szanse na kwiaty masz spore

Mandorla wrote:

mataan wrote:
Nie mam... Jakoś tak trafiłam na porę nasienników, nie kwiatów . W tym roku postaram się nadrobić tę zaległość i uwiecznić na zdjęciach przynajmniej część kolekcji. Oby do lipca!
A na razie pojawił się czwarty kiełek. Chyba już pora przestać przy nich grzebać - bo ja mam taki paskudny zwyczaj, żeby sprawdzać, jak się mają takie duże nasiona, jeśli w moim mniemaniu zbytnio się ociągają z wyjściem na świat

Merlin, 100 odmian... to już jest coś! Ja nawet nie wiem, ile mam, bo kupiłam jesienią trochę kotów w worku, ale pewnie nawet 1/4 tego nie osiągnęłam.

Uff, przed chwilą skończyłam czytać wątek - przeczytałam go dokładnie strona po stronie, obejrzałam zdjęcie po zdjęciu - i jestem pod ogromnym wrażeniem Waszych liliowców - macie takie cuda u siebie.

Wykiełkowały 42 nasiona. Miały powędrować do ziemi wcześniej, ale zmobilizowałem się dopiero dzisiaj. Na fotce (sorry za jakość) cztery największe sztuki:

Tej wiosny dosadzam liliowce ,by zagęscic rabaty ,te co zostaną. To chyba dobry pomysł by ograniczyć chwastom taniec rabatowy .

Witajcie podpowiedzcie proszę ,czy liliowce w doniczkach posadzone w tym roku
a juz spore lekko wybujałe można przyciąć ?a czy można je wysadzić teraz ,a zapowiadają znów śnieg ,a moze i przymrozek być ,czy posadzonym taka temperatura
nie zaszkodzi ?

Wiosna taka ,że nie wiadomo co robić z roślinami eh

Nie jestem znawcą, ale z własnego doświadczenia powiem, one po zimie mają zeschłe liście i te trzeba obciąć, bo wyrosną nowe, śliczne, można przesadzić spokojnie, z moich obserwacji wynika, że łatwo się przyjmują.

Hmmm... Bogusiu, przyznam, że nie bardzo rozumiem

Co masz na myśli pisząc "liliowce w doniczkach posadzone w tym roku" ?
Czy nabyłaś w tym roku sadzonki (młode rośliny), czy siałaś i popikowałaś w doniczki? Czy też dostałaś od kogoś uskubniętą cząstkę starej, zahartowanej rośliny/liliowca?

Marry pisze z sensem o liliowcach które przezimowały, ale Tobie chyba nie o to chodzi (?)

Młodych listków nigdy nie przycinałam, ale też w sianie się nie bawiłam (haha, ale to zabrzmiało ) - napisz proszę dokładniej, to z pewnością znajdą się chętni do podpowiedzi

To prawda zabrzmiało niezrozumiale ,dostałam w tym roku już ze szkółki
posadziłam do doniczek na okres do wysadzenia do gruntu.
Dzisiaj wsie doniczki przeniosłam do domku ,poczekają tydzień ,jak się ociepli .
Było ciepło cięłam róże ,nie starczyło mi siły na posadzenie ich .
A w doniczkach po prostu wypuściły piękne listki długie

Ahaa... czyli jeśli są to sadzonki ze szkółki, to bez obaw posadziłabym na przeznaczone miejsce w gruncie.

Aniu tak ze szkółki tylko ja zawsze obawiam ,się wysadzenia roślin tych mrozoodpornych nawet przed np przymrozkami ,myśląc ,że zmarzną
ponieważ jeszcze się nie ukorzeniły .Czy dobrze myślę ?
poproszę o zdanie fachowe

I znowu nie do końca wiem, czy dobrze Cię rozumiem, Bogusiu

W szkółkach kupowałam na ogół ukorzenione sadzonki w doniczkach... i jeszcze zahartowane (!) Czyżbyś Ty nabyła nieukorzenione???

Aniu ukorzenione w torebkach foliowych i przesadziłam do doniczek ,bo dostałam w lutym chyba pod koniec gdzieś