Forum Ogrodnicze Oaza

No nie jest to megaprzecena, zwłaszcza że niedługo wywalą do kosza. Chociaż jedna z nich miała jeszcze jeden wychodzący nosek. I to chyba ta ciemna... Chyba podziękuję za nie , zwłaszcza że zaczyna się u mnie rozwijać jakaś ciemna nn.
A o zapączkowanych z dnia kobiet już koło mnie nawet wróble nie ćwierkają.. rozeszły się szybko jak ciepłe bułeczki.
A siewkami zawalone wszystko, spodziewam się następnych kwitnień za rok albo latem może..
Jolu już stoję w kolejce po nasionka z krzyżówki z nerinami

Jagódko sieweczki super.

Jolu też kupiłam je w Lidlu. Zrobiłabym odwrotnie Jak przechować pyłek z tych hipków, co mi kwitną?
Z B. uratowałam kompletnie zalanego z białej serii.
Zakwitła mi Tosca - zgodna. skąd ja ją mam? Chyba trzeba opisywać miejsce zakupu, bo pamięć mi się baardzo skróciła.

Pyłek zbierzesz patyczkiem kosmetycznym. Wacik kosmetyczny podkładam pod pylniki żeby patyczkiem zeskrobać z nich pyłek na wacik. Wacik z pyłkiem i tym patyczkiem zawijam razem i do woreczka strunowego, podpisać i do jakiegoś pojemniczka do lodówki. Myślę że z pół roku wytrzyma. Zakwitnie nerina to ten pyłek wyciągnąć z lodówki na kilka godzin żeby był w temp. pokojowej i nanieść na nerinę. Czynność można powtórzyć na drugi dzień dla pewności.
A potem czekać na efekty.

Ja z kolei obcinam całe pylniki, bo jak pobieram sam pyłek, to tak mi się ręce trzęsą , że pyłek pyli wszędzie, a nie trafia tam, gdzie trzeba. Zawijam w folię aluminiową i takie pakieciki do woreczka strunowego i trzymam w drzwiach lodówki. Czytałam, że niektórzy mrożą i wtedy wytrzymuje kilka lat. Nie próbowałam, to nie potwierdzę.
Małgosiu taki rarytas jak 'Tosca' to skarb i sprzedawca godny polecenia.

Z tymi między gatunkowymi krzyżówkami, to w zasadzie wypadałoby w obie strony, bo podobno czasem w jedną wychodzi, a w drugą już nie.

To rude nieznajome coś mi zakwitło. Myślałam, że to będzie jakiś nieduży dzikusek, a wygląda na całkiem wielkokwiatową odmianę w morelkowym kolorze, którego do tej pory nie miałam. Podoba mi się, a jeszcze bardziej podobał mi się w pąku.





Niech się rozwija, w lodówce czeka na niego pyłek 'Luny'.

Eleno, Jolu Fafko: priv

U mnie jeszcze takie śmiesznoty
Dodam tylko, że kupowałam białą, różową i czerwoną...

Hipki jakie by nie były są super
Beata jeżeli mogę to ja z innej beczki: parapet masz drewniany to nie trzymaj hipków bezpośrednio na parapecie w tych folijkach bo go sobie zniszczysz. Drewno nie lubi wilgoci. Pod doniczką musi być grubsza warstwa izolacyjna. Daj sobie na jakieś podstawki.
To samo się dotyczy mebli i drewnianych i takich z płyty no i podłóg.
Wiem bo się nasłuchałam o tym...

Jolu Fafko to rude i Luna to by było suuper

Rude do Desire podobne .........

Charisma 2 -drugi kwiatek:

Cudna ta podwójna obwódka, jasna i ciemną, no bajka udała Ci się "córeczka"

Mój drugi Jewel też jest Ice Queen



Zakwitła też staruszka z jakiegoś marketu, kilkuletnia cebula z etykietką jakby Apple Blossom i póki co bezimienna.









Limona już kwitnie w dwóch egzemplarzach





Amarantia kończy kwitnienie.

Zakwitł mi taki czerwony nn.
Czy ktoś rozpoznaje co to za odmiana?

Jagódko ma takie pomarańczowe maźnięcia? Czy niedowidzę? Ciekawy

Zakwitł u mnie Emerald z LG - zgodny, choć "niedorobiony":


I Tosca - mogę mieć ją od którejś z Was???


Szykuje się Minerva (chyba):



I Premiera (chyba) pierwszy raz:

i coś tam jeszcze,

no i przywlokłam z poddasza "koszyczek" do wsadzenia:

może jutro wsadzę... Na poddaszu jeszcze sporo zostało - do maja powinno wystarczyć, po koszyczku

Skąd Ty, Małgosiu tych koszyczków tyle nazbierałaś i ukryłaś tajemniczo na poddaszu? To minerwowate z pąka to raczej w typie "Eyecatcher', bo 'Minerva' ma subtelnie różowawo zielonkawy pąk.



Moje rude to nie słynny "Rudasek", którego wystawiano na All w 2016/17 r. Oryginalnego "Rudaska" ma Renia w swoim banku historycznych genów hipkowych, mnie się trafiło coś innego. Podoba mi się jego subtelna uroda i morelowy kolor. Dla odróżnienia od Rudaska nazwę ją sobie "Morelka"(NON). Nie podejrzewam jej o odmianowość zarejestrowaną, bo przy bliskim oglądzie, do żadnej odmiany nie pasuje. Niby podobna, ale zawsze coś nie tak.







Dzisiaj zapyliłam ją 'Luną'. Ciekawe, czy będą kompatybilne, bo jeśli to diploidalna staruszka, to kojarzenie z nowoczesną odmianą może wyjść różnie, albo wcale.

Jolu nie znasz tego? Podchodzisz do kasy w markecie, a w koszyku "skądś się zaległy" hipki. Zamawiasz ulubione lilie w necie, przychodzi paczka, a tam oprócz lilii - hipki. Hipki po prostu tak mają...

Oprócz tego są wspólne zamówienia, wymiany
"Eyecatcher'- piszesz Jolu Super - chciałam go mieć, będzie u mnie kwitł pierwszy raz, chyba z wymiany.

Co do Twojego ślicznego. To może być Orange sovereign lub jego mutacja. Ciężki kolor do ufocenia. Aparat przekłamuje. Moje na zdjęciach (na zielonym tle) są za czerwone. Jeśli Twój dobrze oddaje kolor, to moje na żywo są podobne. Kolor moich w RGB byłby z grubsza R-240. G-109, B-9 choć też nie do końca. Muszę kiedyś "odpalić" Red Liona jako porównanie.

Kolor na moim monitorze wygląda dość pomarańczowo, w naturze to morelka - taki jasny pomarańcz z różem. W trakcie rozwoju jeszcze jaśnieje w kierunku różu. Porównując ze wzornikami koloru, to by pasowało do rozbielonego cynobrowego. W gardziołku zielonkawo białe, kropkowane pręgi. Ogólnie jest dość zwiewny w pokroju, a odmiany hodowlane zwykle mają mocniejszą budowę. No i tylko dwa kwiatki, co i u rasowych się zdarza, ale u dzikusków bywa normą.

Skądś mi to zalęganie się hipków, gdzie miało ich nie być, jest jakby znane.

Małgosiu CHI te maźnięcia bardziej żółto-zielone na tym hipku. Może to jaka stara odmiana? Dostałam ją rok temu od mamy ale w tamtym roku mi nie kwitła. U mamy jest taki sam i kwitnie co roku. Niestety nikt nie wie skąd on pochodzi.
Dzisiaj rozkwitła Charisma 3:







Jeszcze dodam rewers Charismy 2:

Kolejny Hipć się otworzył, Picotee z B.. też zgodny.

Co tu tak cicho??
Charisma 4: