Forum Ogrodnicze Oaza

Rydze i Metaxa, chmmm, nigdy takiego zestawienia nie używałam...

Ewuniu facecików wyślemy gdzieś po grzybki by Haaalyny nie wyzbierały ,a my
będziemy degustowały

Jestem zaaaa. Ale mężusiowie na pewno znajdą wspólne zainteresowania. Jest tego dużo, grzybki też są w polu rażenia. A Halllyn u mnie dużo.

Z rydzów polecam zupę krem. Dziś robiłam i prawie cała zniknęła.
Bulion (tym razem robiłam na wołowinie i kościach z pieczonej gęsi), osobno rydze duszone z wcześniej podsmażoną cebulą, potem na chwilę jeszcze podgotowane w bulionie, na koniec całość zblendowałam (rydze, cebula, marchew z bulionu i jeden ziemniak gotowany). Na osobnej patelni przesmażyłam na maśle trochę rydzów pokrojonych w paski i wrzuciłam już do zmiksowanej zupy. Można podawać z grzankami (ja zrobiłam czosnkowe, bo fajnie pasują). Smacznego

Super Kasiu, juto wypróbuję.

Moje wczorajsze zbiory wspólnie z małżonką,oczywiście w lubuskiem.Uzbieraliśmy pnad 3 koszyki.99,99% podgrzybki różnej wielkości a 0,01% to 1 kurka i kilkanascie maslaczków.Był 1 prawdziwek ale już nie nadawał się do zabrania.Może jeszcze w następną sobotę.....?

Kreciku co do grzybków ? ?

Wyskoczyłam na chwilę po rydze. Ludzi multum. Zebrałam tylko trochę, zostawiając resztę Halyyynom. Jak się zajmą zbieraniem, to może nie będą tyle nawoływać.
Przypadkiem weszłam na rodzinkę Zielonek. Nigdy ich nie jadłam. Postanowiłam zabrać kilka i skosztować.




Będzie na kolejną zupę.






W lesie kolorowo i już całkiem jesiennie

Kasia krem rydzowy wygląda na pyszny Zielonki to pyyyszne grzybki, tylko trzeba je dokładnie umyć

Kasiu poszłam rano po rydze, aby zrobić zupkę z Twojego wpisu. Ale to już tak jest, że jak Ci potrzeba, to wiele nie ma... Cóż będzie "mała" zupka.
Przy okazji wskoczyło trochę podgrzybków do koszyka i borowik.

Podgrzybki, rydze i borowik.




Wywar już się gotuje, zaraz przygotuję rydze i myślę, że będzie pysznie.

Ewa taki krem możesz zrobić z mieszanych grzybków. Zimą czasem robię taki krem z leśnych grzybów mrożonych

Też myślę, że skoro rydze nie dopisały, to można zrobić mix. Na pewno będzie też dobre.

Degustacja Zielonek zrobiona. Są rzeczywiście smaczne. Szkoda, że nie mają zbyt dobrej opinii, bo u mnie można całymi wiadrami je zbierać. Ale od czasu do czasu pewnie będą gościły na talerzu, jak inne grzyby nie dopiszą.

mymysteryy wrote: A kto tak twierdzi??? U nas bardzo poszukiwany grzybek, rośnie w piasku, dlatego pisałam o starannym czyszczeniu/płukaniu

No niektórzy twierdzą.

Moje rosły w mchu. Czyszczenia było niewiele.

Kasiu zupka wyszła pyszna, dziękuję za przepis.

Po wizycie u "Uzdrowiciela" dostałam nakaz spacerów. Kręgosłup już w lepszym stanie.

Po powrocie z Zamościa po 16 wyruszyłam do lasu. Spacer, spacerem, ale leciutki koszyk wzięłam ze sobą. W lesie już ciemnawo, ale coś tam jeszcze udało się zebrać.

Ja też dzisiaj pozamiatałem grzybki koło domu. Taki miszmasz. Podgrzybki, rydze, kurki maślaki...



Jutro jadę w góry zawieźć karpie znajomym, to przy okazji sprawdzę, czy jeszcze coś rośnie po ostatnich mrozach

Ostatni grzybozbiorczy wypad w góry, w tym sezonie. Prawdziwków już mało.
Niektóre jeszcze miały zamiar startować, ale temp poniżej 6°C wyraźnie wybiły im to z głowy.



pierwszy napotkany dał mi nadzieję



Ale szybciutko ta zgasła.
Grzybki wyczyszczone dokładnie. Pozostały tylko mistrzowie kamuflażu




Te misterki po odgarnięciu liści i kamieni pokazały swoją urodę







Większe już są konsumowane przez gryzonie, ślimaki i inne głodomory




Czyli nie ma co liczyć na ostatnie Prawdziwki. Lecę dozbierać rydzów



Kosz i pełniutka siata. Wystarczy.



Część już się blanszuje. Pozostałe jutro pójdą na pastę rydzową wg. przepisu z Wysowej.

Jacek robiłeś już kiedyś tą pastę?