Forum Ogrodnicze Oaza

Bobka wrote:
Przykro mi, Bogusiu, ale to tak nie działa, przeceniasz moje możliwości.
Nie mogę na 100% zidentyfikować lilii z nieswojego, niepodpisanego zdjęcia, na tyle, by dać je do spisu.

Twoje lilie, bardzo piękne, na moje oko chyba wszystkie są w spisie. Wątki zakładamy takim, które ich nie mają.
Na prośbę użytkownika mogę pomóc założyć wątek, ale choć jedno z nas musi być przekonane, co pokazuje.

Mnie przez weekend zakwitły relatywnie nowe (sadzone w 2021) Lesotho, złoteczka.



Niestety, z 3 pędów tylko jeden ma normalne kwiaty, na dwóch zdeformowane jakieś.



Niezawodnie za to Sheherazade, od lat.





Natomiast każda kolejna Palazzo z wirusem. Chyba się pożegnamy.



Resztę niedawno pokazywałam, ale że już zaczynają przekwitać, trudno mi odmówić sobie przyjemności fotografowania tych ślicznotek.

Hotel California, moja ulubiona AOA radośnie pomarańczowa - i piegowata.





Oange Planet



Tu inna, podgolona, ostatnie wierzchołkowe kwiaty; w tle Eastern Moon



EM we własnej osobie



Maytime, dla Łateńki







Goldclass

Również Aniu myślę ,że moje te zdjęć są już tutaj ,
ponieważ
gro koleżanek pokazuje takie same .
A jak się trafi perełka
to nią się zajmiemy
Gro jeszcze zakwitnie .

Lilia Tribal Dance:

Lilia Drzewiasta Zelmira... a właściwie dwie.

Po południu otworzyła cudne kwiaty pierwsza z moich Anastasii





Friso, stara cebula, drugi rok marnie, na jednym pędzie trzy kwiaty, na drugim dwa.



Za to Orange Space od mojej przyjaciółki - wspaniale.

Anastasia pokazała pierwszy kwiatek


Liesle Woddriff



Maytime

Palazzo

Regale Album?

Pink Perfection

Beijing Moon

Zakwitają wszystkie inne.

Satisfaction?

Maldano

Albaretto

Pozostałe pięknie zdobią ogród.

Moje w pełni kwitnienia

Piękne lilie Wasze ,trudno wyróżnić w gatunkach tę najpiękniejszą.
Parę nazw już zapisuję na zimę do dokupienia .

Fiś liliowy .
Widzę miny z ukradka sąsiadów ,jak zatrzymują się i patrzą .
Lilie dały popis ,niemniej jest gorąco i szybko przekwitają .
Trzeba się spieszyć ,by zatrzymać je w kadrze .

Polubily się

Lilie są po prostu bezobsługowe.

Zdecydowanie sprawdza się u mnie wysadzanie cebul w różnych terminach .
Od jesieni ,po nawet końcówkę maja. Dzięki temu ,nie zakwitają w jednym czasie .
Dla nich i dla nas na plus .

Saltarello

Moje rabatki liliowe

Bogusiu, przede wszystkim gratuluję idealnego Palazzo, nazbierało mi się kilkanaście cebul tej odmiany - i wszystkie tak zawirusowane, że kwiaty wyglądają jak oblane wybielaczem. Do wyrzucenia.
Bobka wrote:
Lilia królewska, Regale, jest nie do pomylenia, już od momentu, gdy wychodzi z ziemi - pęd ma drobne, gęsto osadzone listki, przypominające - bo ja wiem? liście rozmarynu? Tylko trochę dłuższe.

Ale ta lilia nie ma z RA nic wspólnego. To przepiękna lilia długokwiatowa, czyli Lilium longiflorum, odmiana na 99,99% Fredo. Są bardzo podobne, jak White American i White Heaven, ale w sklepach ostatnio oferowali Fredo, więc jeśli sadziłaś niedawno, to ona. Rzeczywiście pachnie powalająco, mam kilka grupek, lecz najpiękniejsze w skrzyniach na tarasie - i jak otworze okno sypialni piętro wyżej, woń napływa silnymi falami i wypełnia pokój. To zdjęcie zrobiłam telefonem wczoraj wieczorem by choć tak pocieszyć przyjaciółkę - kurierzy wnoszący meble połamali jej lilie przy domu.


Bobka wrote:
Tak, to wspaniała Satisfaction.
Bobka wrote:
Tak, tylko zauważ - by mieć taki rezultat, musisz sadzić co roku, bo te posadzone teraz już w ziemi chyba zostaną, prawda? To już lepiej różnicuje czas kwitnienia sadzenie różnych gatunków, albo przynajmniej różnych odmian tej samej grupy hybryd.
Bobka wrote:
No raczej nie, to chyba jakaś azjatycka z turbanowatymi kwiatami. Powąchaj - Saltarello pachną mocno, azjatki wcale.
Chyba, że zdjęcie takie dziwne.

To przy okazji - Anastasia, przynajmniej one są zdrowe.



Empoli, ta nie do końca zdrowa



Dosadzone Zirconia

Aniu dziękuję ,tak co do tej Regale A miałam wątpliwości .
Natomiast w rozpisce mam Saltarello i jako jedyna jest chyba w tych kształtach
i zapachu .
Pachnie ,pachnie Ona na tym zdjęciu jest bardzo rozkwitnięta ,nawet
już przekwita.
Może jeszcze Robert jak się pokaże ,to się odniesie do niej .
Oj tak u mnie lilie zostaną w glebie ,w wykopywanie cebul to ze
już się nie bawię .
Nawet nie sprawdzam których to ubyło .
Wolę poczekać na mega promocje cebul i dokupić .
A uwaga słuszna co do ich sukcesywnego zakwitania .

U mnie skromniutko
Sadzone jesienią.
White Planet




Corcovado



Cudnie pachnie

W związku z tym, że lilie radzą sobie u mnie całkiem nieźle (nawet susza nie robi na nich większego wrażenia), stanowczo muszę zwiększyć ich ilość.
Bardzo się cieszę, że dałam się Wam namówić na posadzenie pierwszych cebul.
Dziękuję

Lilia Golden Stone:

Kwitną, ale pąków już coraz mniej

I cały festiwal różowości


















I obrazki bukietowe

Beatko śliczne, choć Marengo zawirusowana, co jest moją drugą bolączką po gniciu cebul. Zwłaszcza czerwone dotyka wirus, a może najbardziej na nich widać te zmiany?



Debby, została jedna jedyna, wpisana na listę "do dokupienia".





Scheherazade - najstarsza z moich lilii, w tym samym miejscu co najmniej 12 lat; z jednej cebuli w tej chwili 3 pędy, ale ilość kwiatów nie powala.





Mister Job, dość rachityczny.



A Dizzy kwitnie na tarasie

Dzięki właśnie miałam napisać, że część, niestety, zawirusowana, ale co tam... Cieszę się, że kwitną i każda z nich ma około dwóch metrów Posadziłam każdą osobno w doniczkach, bo kupowałam dość późno i nie chciałam zniszczyć wcześniejszych cebul Teraz tylko problem, bo się wywracają...

Jako przeciwność Waszych piękności, pokażę (a co mi tam! ) kolejnego bidulka. Sierotka, która umknęła przed ryjami parzystokopytnych.

Miałam kiedyś lilię o nazwie 'Pollyanna' i podejrzewam, że to ona - sama jedna wychynęła spod krzewinki lawendy.
Podobno "małe jest piękne", więc się chwalę
20.07.