Forum Ogrodnicze Oaza

U mnie truskawki dostają porcyjkę gnojówki z kurzeńca i chyba tylko dzięki temu jeszcze rosną, bo faktycznie ziemia bardzo kiepska sama w sobie. Oczywiście rozcieńczoną i przefermentowaną gnojówką były podlewane, nic świeżego.

Temat mnie bardzo zainteresował, nie wiedziałem że mój pierwszy wpis na tym Forum będzie dotyczył
takiego " śmierdzącego" tematu ale trudno! rozpocznę od gnojówki

Jest to dla mnie nowa sprawa ale tak bardzo mnie zainteresowała że już od paru dni rozpoczęłem pracę nad
" napojem" z pokrzyw.

Ale mam parę pytań; (tak na przyszłość ):

- jesli robię to w pojemniku 30-litrowym to ile pokrzywy mam dać do takiego pojemnika ajeśli się zdecyduję
pokrzywy+ skrzyp polny to ile dodać tego skrzypu?

- jeśli już rozpocznę podlewanie roślin, to czy mozna jednocześnie dolewać do " tego co zostało w pojemniku"
świeżej wody i dorzucać nowej pokrzywy żeby fermentacja trwała dalej? i jak długo tak można ?

i narazie ostatnie pytanie; czy taką pyszną gnojówką wolno podlewać takie rzeczy jak; buraki ćwikłowe,marchew
a ziemniaki ?
Dziękuje z góry za odpowiedzi.

Na większość Twoich pytań odpowiedzi są we wcześniejszych postach. Opisywałam np. swój sposób - napelniam baniaczek pokrzywą, mleczem, skrzypem - zalewam wodą. Kolejną partię dorzucam do resztek starej gnojówki. Na zimę też zostawiam trochę resztek na dnie baniaczka, żeby start był szybszy.

Buraków ćwikłowych raczej tym nie podlewam, bo przerywam buraczki na botwinkę. A poza tym taka gnojówka zawiera dużo azotu, a warzyw korzeniowych nie można zbytnio nawozić azotem, bo wytwarzają się wtedy w nich szkodliwe dla zdrowia azotyny. Marchew i ziemniaki przenawożone azotem źle się też przechowują, nadgniwają.

To znaczy że nie należy tym podlewać marchwi, buraków ani ziemniaków? tak?

to jak rozumiem " gnojówka pokrzywowa" najlepiej nadaje się na: pomidory, ogorki, selery, kapustę.

Dla dyniowatych też się nadaje.

mnie też te robaki zaskoczyły...
nie wydaje mi się by było to możliwe ale znawcą nie jestem

Jeszcze raz podbijam z pytaniem dotyczącym uprawy truskawek na gnojówce.
Waham się dać,czy sobie odpuścić.
przed sadzeniem będę dawać obornik i nie wiem czy gnojówka to nie będzie już za dużo,
raz: żeby nie spalić krzaczków
dwa: żeby nie przemarzły ( mogą zostać zbytnio pobudzone do życia )
trzy: ktoś podpowiedział że mogą nie zaowocować,a tylko wyrosną piękne krzaczki

może nie warto eksperymentować....
ma może ktoś jakieś doświadczenia w tym temacie ?

Mam pytanie dot. gnojówki z pokrzyw czy pojawiły się u Was robaki w roztworze?
U mnie pływają takie dziwadełka i nie wiem co zrobić...

Nigdy mi się nie przytrafiło robactwo,może nie miałaś zabezpieczone,na zakrywam gazą młyńską lub gęstą firanką.

Czy gnojówką ( z samej pokrzywy, bez dodatku obornika) lepiej podlewać używając konewki i lejąc po liściach (mam na myśli hosty oczywiście ) czy korzystniej lać pod spód, nie mocząc liściorów?

Elu.
Gnojówka z pokrzyw w stężeniu 1:10 służy do podlewania roślin w obrębie systemu korzeniowego i nie powinno się nią moczyć liści roślin. Natomiast rozcieńczoną 1:20 można zasilać rośliny dolistnie poprzez wykonanie oprysku.

Witam
Jestem totalnym laikiem w temacie gnojówek ale postanowiłam, że ten rok będzie pierwszym kiedy zacznę je stosować. Zebrałam pokrzywy i skrzyp i przygotowałam gnojówkę wg recept podanych przez forumowiczów. Wszystko było dobrze do wczoraj, jeden dzień nie zamieszałam mojej gnojóweczki a dzisiaj niestety jest na niej pleśń. Czy to oznacza, że jest stracona ?

Ja zawsze zapominam o mieszaniu, notorycznie pływają w niej robaki i pojawia się pleśń.
Podlewam rozcieńczoną i wszystko po niej rośnie jak wściekłe. Najwyraźniej ani jedno ani drugie gnojówce nie szkodzi

Marto , u mnie bywa podobnie , podlewałam, choc niemiło było patrzeć na taką gnojówkę .Podlewam pomidory , seler , róże.Nie wiem , czy ogórki dobrze reagują na gnojówkę z pokrzyw, bo wiem , że niektórych roślin - np fasoli- nie powinno się nią podlewać.
I drugie pytanie . Mam suchy kurzak. Czy nic się roślinom nie stanie , jeśli wrzucę garść do wiadra z wodą i już na drugi dzień podleję?

Powiedzcie , proszę , jak długo powinnam moczyć suchy nawóz kurzy , zanim podleję nim rośliny.Czy robię błąd , podlewając po kilku godzinach? Przeciez gnojówki z niego nie robię...

Witaj Elu.

Trudno mi jest jednoznacznie określić czas moczenia nawozu kurzego przed zasilaniem nim gleby. Napewno na jedno musisz uważać. Pomioty ptasie zawierają w swoim składzie dużo azotu i nieodpowiednie dobranie proporcji przy rozcieńczaniu go z wodą może doprowadzić do uszkodzenia roślin. Z samym suchym kurzakiem jest tak, że dłuższe jego moczenie sprzyja przedostaniu się do wody większej ilości składników i staje się on bardziej esencjonalny. Zawartość substancji płynnej z jednego wiadra należałoby rozcieńczyć z dziesięcioma wiadrami wody. Są to proporcje jakie ja stosuję z tym, że dotyczy to stężonych gnojówek robionych ze świeżego pomiotu gołębiego.
Pośpiech w ogrodnictwie jest złym doradcą, dlatego zawsze podkreślam aby przed wprowadzeniem do gleby substancji organicznych najpierw poddać je kompostowaniu lub procesowi fermentacji.

Pozdrawiam.

A jakie rośliny ozdobne można zasilać gnojówką ?

Odpowiedź jest krótka, WSZYSTKIE

Niezupełnie.

Na pewno nie należy zasilać gnojówką roślin kwasolubnych z tej prostej przyczyny, że gnojówka ma wysokie pH.