Forum Ogrodnicze Oaza

Małgosiu, ten tekst to przecież moje studenckie, a nawet licealne czasy
Cieszę się, że ta zapora taka zadbana.
Co Ty robisz w internecie o drugiej w nocy?

Aniu - NASZE czasy,,, Dla Młodzieży podpięłam wersję śpiewaną...

A Zapora MUSI być zadbana. Wyobrażasz sobie, co by się stało jakby te 50 mln m³ wody czyli 50 mln TON "poszło w krajobraz"??

Mało tego często widzę (ale jakoś nie wyłapałam terminów - muszę się zapytać) jak geodeci sprawdzają "poprawność punktów". Te "różne takie"pomalowane na żółto i klapki metalowe w Zaporze służą do osadzania tyczek geodezyjnych... I jakiś ich instrumentów...

Jesień zachwyca kolorami. Tak dobrze potrafisz uchwycić piękno krajobrazu. W codziennej pogoni za tym by mieć zapominamy by po prostu być. Cieszyć się chwilą, bo żadna się nie powtórzy po raz drugi.

Gosia

Brzozowe mgły


I Zalew z dziś - też za mgłą





A w sobotę było tak:

No właśnie. Ten srebrzysty mrozek plus odrobina słońca - o już się dawało żyć. Komu to przeszkadzało?

Aniu - ja jednak proszę, bez mrozu, jeszcze trochę - nawet na błoto za bardzo narzekać nie będę.

Dziś Natura zafundowała mi spektakl pod tytułem "Zachód słońca". Trwał ponad godzinę

Zobaczyłam, że się zaczęło, złapałam aparat i w towarzystwie BBBandy pobiegłam zobaczyć góry:


Śnieżka "pudruje nosek"


Śnieżne Kotły otuliła biała "wata cukrowa"


Karkonosz pożarł watę i odsłonił Obserwatorium


A potem nad górami rozlała się lawa














I to wszystko działo się na południu...

A nagle na wschodzie pojawił się różowy kolorek;



Spektakl nad górami nadal trwał


ale trochę zmarzłam i wracając do domu "fociłam" nadal


A to widok z okna


Pierwszy raz widziałam taki długi spektakl..

Bo u nas jest po prostu niezwykle.
Podobno z Berlina zjeżdżali najwyżej ówcześni bonzowie, by oglądać takie zjawiska.
Małgosiu, mnie niespieszno do dużych mrozów - ot, maleńki przymrozeczek nocny i czyste niebo ranem - jak dziś, nie przymierzając.
Jeśli chodzi Ci o rośliny, to i dla nich lepiej, dla większości przynajmniej - bo moje cebulowe pogłupiały od braku przechłodzenia, a i nieustanne zalewanie korzeni nie jest dobre.

A wydawałoby się, ze nad nami jedno niebo...a zarazem jak różne w różnych miejscach. Zjawiskowe.

Gosia

Małgosiu, piękne są i wschody i zachody słońca. Piękne są o każdej porze roku. Piękne są i inne "dzieła natury". Z przyjemnością się ogląda i czyta Twoje komentarze i informacje. Fajny byłby album - cztery pory roku mojego miejsca na ziemi. Rób dużo zdjęć dopóki jeszcze tego nie opodatkowali, bo u nas to jest pewne, że nic nie jest pewne.

Na pewno się powtarzam, ale cóż, w cudnym miejscu mieszkasz Aż dech zapiera, gdy ogląda się widoki, które pokazujesz

Małgosiu, masz wielki talent i oko do fotografowania. Oglądanie Twoich zdjęć, to wielka przyjemność, a klimat, kolorystyka, światło czynią Twoje prace godnymi zachwytu. A widoki cudne.
Pozdrawiam

Dziewczyny
Adelo, to nie tak - po prostu miejsce jest magiczne. Nawet zwykłym aparatem można coś ufocić. Marzą mi się plenery dla "Zawodowców" - to dopiero byłaby bajka...

Miałam (i jeszcze mam) trochę "zawirowań rzeczywistości", ale powoli nadrobię zaległości. Może Mod mnie nie wywali

23.11.2017 Zaczęło się od wschodu słońca:




"Pięć minut" dla modrzewi w górach


i nad Zalewem:




Śnieżne Kotły:


Jeszcze jesienna droga koło przystanku kolei.


I widok z przystanku na Zalew i dym ognisk wędkarzy




Królowa Śnieżka


Zachód słońca nad Śnieżnymi Kotłami:

Natura mi od tego czasu nie funduje już takich "pełnometrażowych" spektakli.


Ale 24.11.17 też dało się wybrać kilka zdjęć
Szybki wschód słońca - fajne chmurki

i później chmurki


25.11.17 Standardowy wschód słońca ale z "tych szybkich"


A potem chmury nad Górami:








Zalew. Zastanawiam się co to za drzewo


takie żółte - kiedyś (może w przyszłym roku) go "namierzę"


Świerki w słońcu;


I minął kolejny dzień

Okolica naprawdę magiczna... fotki generują emocje - zachwyt, a czasami trwogę.
Ratunku! Pali się ściółka w lesie!
CHI wrote:

Miałam wrzucać zdjęcia regularnie, ale wyszło jak zwykle...
3.01.2018
Zalew


Widok z drogi na jezioro i wiadukt:









11.01.2018
Mgły nad Zalewem


i nad Bobrem


Potrójny dąb za płotem


"Polne drogi" - pamiętacie? Moja droga dojazdowa - powiatowa. Serio, serio


16-go Zalew pokrył się lodem. Na moment.

CHI wrote:
Hę, tytuł był "Polskie drogi" o ile pamiętam.
Małgosiu - dopiero się dowiedziałam, że biegusy w zaprzyjaźnionej Eko-Zagrodzie z Twojej hodowli. Pozdrowienia masz.

Witam Koleżankę zza miedzy jestem z Jeleniej Góry, więc świetnie znam zaporę Pilchowicką, fotografie które przedstawiasz to baśniowe obrazy. Od dziecka jeździłam z tatą na ryby w te okolice, teraz bardziej z dziećmi na spacery- kocham to miejsce. Ta strona to chyba Pokrzywnik? (widok z góry na dół zapory?), piękne mamy rejony i tyle miejsc do obfotografowania, trzymam kciuki za Twoją pasję, może jakiś kalendarz kiedyś wydasz? np. "Wschody i zachody słońca nad Zapora Pilchowicką od stycznia do grudnia" te miejsca o każdej porze roku i dnia wyglądają inaczej i równie wspaniale. Chętnie będę oglądać twoje fotograficzne pejzaże. Pozdrawiam- Edyta

Małgosiu w pięknej okolicy mieszkasz To wielkie szczęście móc oglądać tak piękne widoki w naturze
Jestem nieustającą fanką Twoich fotografii choć namiastka tego uroku spływa na moją duszę dzięki Twym fotkom