TEMAT: Nasze podróże - Chiny na początek, potem Nepal...

Odp: Nasze podróże - Chiny na początek 22 Mar 2012 23:24 #15050

  • planta
  • planta's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Howdy!
  • Posty: 5352
  • Otrzymane dziękuję: 5371
Wiecej, wiecej! :bravo:
Chociaz jak spojrzalam na te zdjecia ze wspinaczki.... :sick:
Domek na prerii - 2017
Domek na prerii - 2015-16
Domek na prerii cz. 1
Podroz do....New Carolina
[url=http://forumogrodniczeoaza.pl/index.php/forum/13-podroze-male-i-duze/162


Zielone okna z estimeble.pl

Odp: Nasze podróże - Chiny na początek 23 Mar 2012 07:11 #15080

  • dorciaj
  • dorciaj's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4349
  • Otrzymane dziękuję: 836
Terakotowa armia musi robić wrażenie na żywo :ohmy: :ohmy: . Zdjęcia ze wspinaczki niesamowite. :woohoo:
Dorcia :garden:
Świat Dorci 2016
Archiwum... 2015,2014,2013,2012

Odp: Nasze podróże - Chiny na początek 23 Mar 2012 09:45 #15139

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2960
Misiu, ja dziwna jestem – niby mam lęk wysokości, ale kolejką jeżdżę bez lęku :)
Roma – to nawet jeszcze nie połowa naszej podróży :silly:
Planta – ja jedyna nie chodziłam po tych kładkach :sick:
Dorcia – na mnie ta armia zrobiła ogromne wrażenie – niby wiesz czego się spodziewać, ale takie miejsce wzrusza – ogrom wykonanej, mrówczej pracy, poraża :ohmy:



Wracamy zmęczeni, głodni – przez cały dzień tylko piliśmy i zjedliśmy jedną paczkę herbatników - ale szczęśliwi. Późno wieczorem, po prysznicu, zamawiamy pizzę w hostelu ( dzisiaj już nie mamy siły wychodzić) Miejsce super, fotele, bilard i ogromna ściana – wnęka – gablota, a w niej rośliny, ptaszki w klatkach i hałasujący, ogromny konik polny w maleńkiej klateczce, cyklada? I kolejna niespodzianka. Gospodarze hostelu zapraszają nas na „ hot pot”, tradycyjne danie chińskie, udzielając instrukcji, jak to powinno się przygotowywać i jeść. No, poza zabawą i wartościom poznawczym, jedzenia niewiele – większość ucieka z pałeczek i topi się nam w kociołku. A na koniec drinki - świętujemy urodziny. Dopijamy na strychu hostelu, w ciekawie urządzanej ( bo jeszcze nie skończone) izbie, gdzie można grać w szachy chińskie lub bawić się z kotem…

pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos

Odp: Nasze podróże - Chiny na początek 23 Mar 2012 09:53 #15141

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2960
Xi΄an Pagoda Dzikiej Gęsi..



Rano pakowanie, znowu jazda nocnym pociągiem, więc dzień zaczynamy późno, leniwie jemy śniadanie, dochodzi południe. Jedziemy autobusem miejskim do Pagody. W autobusach wsiada się tylko pierwszym wejściem od przodu, gdzie są umieszczone przezroczyste gabloty i każdy wrzuca banknot, a kierowca tylko patrzy i nie wydaje biletów. Proste i szybkie rozwiązanie. Wysiadamy, przechodzimy przez park i zatrzymujemy się przy fontannie. Mamy szczęście, trafiliśmy na spektakl muzyczno – wodny. Pewnie jeszcze piękniej wygląda nocą, gdy dochodzą efekty świetlne, ale i tak nam się podoba. W dobrych humorach wspinamy się po kolejnych schodkach i tu znowu robimy za „ misia” . Tym razem syn pozuje do zdjęć z dwoma młodymi Chinkami. Są zachwycone – będą miały zdjęcie z wysokim blondynem. Pagoda niczym nas nie zachwyca, siedem pięter po schodach.






Mamy pociąg około 21 – szej, więc spokojnie wychodzimy przed 19 – tą. I tu kolejna niespodzianka, taksówki, które z taką łatwością do tej pory łapaliśmy, przejeżdżają bez zatrzymania. Zaczynamy się denerwować. Próbują coś nam wytłumaczyć dwie młode dziewczyny, ale nie bardzo rozumiemy, gdzie i po co każą nam iść. W końcu podjeżdża motorowa ryksza do której pakujemy się we czwórkę z czterema ogromnymi plecakami i czterema mniejszymi. Małż narzeka, że ma nogę na zewnątrz, ja na każdym zakręcie jestem pewna, że się wywrócimy. Dzieci próbują robić zdjęcia. Po 15 minutach jesteśmy na dworcu. Rozbawieni, tylko trochę psuje nam humor cena jakiej zażądał kierowca. Tym razem znowu jazda na środkowej półce. Jedziemy do Chengdu.


pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos

Odp: Nasze podróże - Chiny na początek 23 Mar 2012 10:03 #15143

  • meandrzejew
  • meandrzejew's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 138
  • Otrzymane dziękuję: 8
Wychodzi na to, że jak się chce gdzieś podjechać, to należy uzgodnić cenę przed zajęciem miejsca. My tak robiliśmy w Egipcie, jak chcieliśmy trochę pozwiedzać poza miastem. Ale tam to nawet w nocy taksówkarze zwalniali i głośno zachęcali do wsiadania. Bardzo mnie dziwił widok jeżdżących non-stop na pusto taksówek.
Ale żeby nie było off-topa, to dużo zwiedzaliście. Codziennie jakieś nowe miasto. Wspomnienia bezcenne z takiego wyjazdu.
Pozdrawiam Monika

Rośliny Moniki

Wątek wymianowy i sprzedażowy

Odp: Nasze podróże - Chiny na początek 23 Mar 2012 18:41 #15230

  • lora
  • lora's Avatar
...super wspomnienia...czekam na dalsze... :search:

Odp: Nasze podróże - Chiny na początek 23 Mar 2012 19:51 #15272

  • Roma
  • Roma's Avatar
Marysiu-komentować już nie będę, nie potrafię użyć odpowiednich słów a więc tylko powiem, że dzięki Bogu iż to dopiero połowa wycieczki :kiss3:

Odp: Nasze podróże - Chiny na początek 23 Mar 2012 20:25 #15312

  • trzynastka
  • trzynastka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Każdy dzień nawet najgorszy wart jest przeżycia
  • Posty: 653
  • Otrzymane dziękuję: 238
Marysiu dziękuję, Twoje wspomnienia i fotki to dobra lekcja geografii mój syn zachwycony ! i niezłe zwiedzanie dla kogoś takiego jak ja co najdalej był w Italii ;) czekam na dalsze fotki są inspirujące i pobudzają wyobraźnie :)

Odp: Nasze podróże - Chiny na początek 23 Mar 2012 21:23 #15381

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2960


Dobra, to jedziemy dalej :hug: - Chengdu , dziesiąty dzień wycieczki. Podróż dłuży się wyjątkowo, ale i odcinek jaki pokonujemy jest imponujący. Przecież wjeżdżamy w „ interior” Na parterze, mała Chinka, podróżująca z babcią, też już bardzo znudzona, nie wie jak sobie umilić podróż. Stroi do nas miny, próbuje się z nami porozumieć. W końcu, po angielsku, pomagają jej dwie młode towarzyszki podróży. Podajemy swoje imiona. Śmieje się z mojego, ciekawe, co może znaczyć po chińsku…
[Chengdu jest stolicą prowincji Sichuan i znajduje się w zachodniej części Chin, na Nizinie Chengdu. Obszar tego miasta wynosi 12389.6 kilometrów kwadratowych i jest ono podzielone na 7 dzielnic, 8 powiatów i 4 miasteczka powiatowe. Ludność całego miasta wynosi 9 milionów 807 tysięcy, Ze strony: polish.cri.cn/index.htm]
Jest 13 – ta, wysiadamy. Czeka na nas pracownik hostelu, prowadzi do taksówki. Kiedy czekamy w kolejce wyjaśnia nam, że zwiedzanie rezerwatu pandy po południu jest mało ciekawe – pandy o tej porze śpią. Zwiedzamy więc miasto, plac z pomnikiem Mao,







Są też nowoczesne budynki, sklepy - salony markowych firm: Dior, Versace, salon z eleganckimi torebkami Louis Vuitton…Wieczór spędzamy w Operze Syczuańskiej. Bardzo ciekawy pokaz różnych dziedzin sztuk teatralnych, skomponowany pod turystów, ale dzięki temu są po bokach sceny napisy angielskie i można się nawet domyśleć o co chodzi aktorom. Duże wrażenie robi na nas pokaz zmiany masek.
pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos

Odp: Nasze podróże - Chiny na początek 23 Mar 2012 21:33 #15391

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2960


Leshan Wielki Budda. Mierzy 71 metrów wysokości, co czyni go największym posągiem Buddy na świecie. W 1996 roku został wraz z pobliską górą Emei wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO.



Ambitnie, nie korzystamy z wycieczki zorganizowanej, jedziemy z dworca zwykłym autobusem. Przesiadamy się do kolejnego autobusu, linii 1 – turystycznego. Dojeżdżamy, zwiedzamy, moją uwagę zwraca niezwykły, wilgotny klimat tej okolicy. Budda faktycznie olbrzymi. Zwiedzanie zaczynamy od głowy, schodami w dół, sesja u stóp w grocie z buddą. Ciekawa trasa wycieczkowa w górę – wycięte korytarze w skale. Widok na wodę i statki. Mgła serwuje ciekawe widoki. Małż. ślizga się na mokrych kamieniach, ma stłuczone kolano, łokieć i bardzo upaćkane ubranie…



Przechodzimy przez niewielkie targowisko, gdzie można kupić i zjeść na miejscu węża lub inne stworzenia trzymane żywe w wodzie lub klatkach...


Wracając wsiadamy w niewłaściwy autobus powrotny i robimy pętlę zwiedzając całą miejscowość. Wysiadamy na innym dworcu Chengdu, poza granicami naszej mapy. Zupełnie nie wiemy gdzie jesteśmy – przedmieścia 10 mln miasta, pod dworcem dziesiątki autobusowych linii.Na szczęście Chińczycy są niezwykle pomocni i młodzi ludzie wskazują nam właściwy autobus, jako miejsce docelowe pytaliśmy o plac z Mao, na naszej mapce.
pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos

Odp: Nasze podróże - Chiny na początek 23 Mar 2012 21:46 #15402

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2960

Jeśli czytają to dzieci – to teraz specjalnie dla nich :woohoo: :
OŚRODEK ROZRODCZY PANDY WIELKIEJ


Zorganizowana wycieczka , dwoma busami. Bardzo polecam to miejsce, to nie jest zwykłe zoo, pandy zadbane, prawie jak w naturalnym środowisku, nie męczą się w klatkach. Pozy jakie przyjmują, rozbawiają nas, zwierzaki są tak rozbrajająco leniwe :lol:



Oglądamy też bardzo zwinną, przypominającą liska czy szopa, pandę małą (czerwoną). Na koniec poglądowy film o tym jak żyje i rozmnaża się panda, bardzo ciekawe.







Powrót do hostelu, wychodzimy, serwujemy sobie wystawny lunch w eleganckim lokalu, ale jest wielu Chińczyków w środku. Stoły z wycięciem na palnik, jemy – kociołek, potrawka z królika. Zwiedzamy miasto, duży park.
W parku jakiś festyn, tłumy bawią się, śpiewają, jakieś konkursy, kakofonia dźwięków :dry:




Oddalamy się do cichego zakątka pięknego parku i siadamy w słynnej herbaciarni : Pijemy różne: bambusową, ja z chryzantem…Bardzo grzecznie zagadnął nas przewodnik pan LEE – jego nazwisko jest w przewodniku Pascala. Bardzo ciekawa rozmowa, ciekawy, mądry człowiek. Podchodzi do mnie czyściciel uszu proponując czyszczenie…
Za kilka dni otworzą nowo wybudowane w mieście metro.
pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]
Ostatnio zmieniany: 23 Mar 2012 21:51 przez olibabka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos

Odp: Nasze podróże - Chiny na początek 23 Mar 2012 21:55 #15406

  • lora
  • lora's Avatar
...a dalej dalej... :search:

Odp: Nasze podróże - Chiny na początek 23 Mar 2012 22:19 #15413

  • dorciaj
  • dorciaj's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 4349
  • Otrzymane dziękuję: 836
Marysiu, a co z tym czyścicielem? Ludzie pozwalają mu czyścić sobie uszy? :eek3: :eek3:
Dorcia :garden:
Świat Dorci 2016
Archiwum... 2015,2014,2013,2012

Odp: Nasze podróże - Chiny na początek 23 Mar 2012 22:27 #15416

  • gorzata
  • gorzata's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Jeszcze w zielone gramy...
  • Posty: 8603
  • Otrzymane dziękuję: 1935
Fascynujące! :) I pouczające!
A zdjęcie pandy - leniwca... rozbawiło mnie niezmiernie...
Pozdrawiam - Gosia

Odp: Nasze podróże - Chiny na początek 23 Mar 2012 22:40 #15423

  • Roma
  • Roma's Avatar
Zabawny widok Pandy ,przewieszonej przez konar drzewa :rotfl1: :rotfl1:

Odp: Nasze podróże - Chiny na początek 24 Mar 2012 04:51 #15453

  • meandrzejew
  • meandrzejew's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 138
  • Otrzymane dziękuję: 8
Marysiu i co z tym czyścicielem. On tak sobie na ulicy ludziom w uszach gmera?
Pozdrawiam Monika

Rośliny Moniki

Wątek wymianowy i sprzedażowy

Odp: Nasze podróże - Chiny na początek 24 Mar 2012 09:51 #15481

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2960
:unsure: Tak właśnie - czyściciel podchodzi i proponuje, a potem gmera :rotfl1: , ale ja się nie odważyłam...
A pandy są prześmieszne - takie pozy przyjmowały, że pękaliśmy ze śmiechu - zasypiają w najdziwniejszych pozycjach :rotfl1:



Guilin - Grota Trzcinowego Fletu







Wyjazd autobusem na lotnisko, oczekiwanie przedłuża gwałtowna burza z ulewnym deszczem. Martwimy się o przemoczone plecaki na wózkach bagażowych ( niesłusznie) Wylot i o 1,30 lądujemy w Guilin. W samolocie zaczepił nas młody Ukrainiec, pytając o to gdzie nocujemy. Fajne jest to, że zamawiając rezerwacje w hostelu, można też zamówić dowiezienie do niego, co właśnie my zrobiliśmy. O, taksówkarzem jest kobieta!

Dzień zaczynamy od bankomatu, po drodze w cukierni kupujemy śniadanie, w tym niezidentyfikowane szare patyczki i brązowe kuleczki. Następnie udajemy się do Groty Trzcinowego Fletu ( dojeżdżamy taksówką). Po kupieniu biletów chwilę czekamy na skompletowanie grupy. Jesteśmy w szortach i podkoszulkach, a tam ma być kilkanaście stopni… Ale nie jest wcale zimno, ogromna i piękna grota, warta zobaczenia
pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]
Ostatnio zmieniany: 24 Mar 2012 10:01 przez olibabka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos

Odp: Nasze podróże - Chiny na początek 24 Mar 2012 20:50 #15652

  • olibabka
  • olibabka's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Więc w takiej ciszy ukryty ja - ja liść
  • Posty: 4286
  • Otrzymane dziękuję: 2960
Taksówką wracamy do centrum, spacer po Guilin, przed nami Skała Samotnego Piękna.


Jestem zafascynowana roślinkami porastającymi pnie drzew :ohmy: .



Wspinaczka na górę, oglądamy panoramę miasta. Na dole kupujemy kokos z rurką i pijemy mleczko kokosowe przekazując go sobie jak „fajkę pokoju”. Zwiedzamy miasto, wchodzimy, po wykupieniu biletów, do parku przy Wzgórzu Trąby Słonia.



Jesteśmy głodni i zmęczeni upałem – zmieniliśmy przecież strefę klimatyczną. A tu przyjemna niespodzianka – można zjeść to co pływa w rzece, siedząc z nogami w wodzie na bambusowych fotelach :woohoo: – rozkosz dla zmęczonych stóp.





A na deser - arbuzy :) . Ręce po posiłku myjemy w rzece. Niezapomniany lunch!
Wypoczęci i zrelaksowani wspinamy się po kolejnych schodach. Jak mawiają dzieci – dzień bez schodów to dzień stracony – ile my już schodów zdeptaliśmy ;) . Mój pośpieszny powrót do hostelu :oops:
pozdrawiam serdecznie, Marysia :)

[...]kielich światła nachylony wśród roślin
Odsłania w każdej z nich jakieś przedtem nie znane dno[...]
Za tę wiadomość podziękował(a): Amlos


Zielone okna z estimeble.pl

Wygenerowano w 0.416 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum