Forum Ogrodnicze Oaza

Dwa lata temu jesienią dostałam sadzonkę Agapanta od naszej forumki Gloriadei
Zimę spędził w nieogrzewanej piwnicy z małym okienkiem, oszczędnie podlewany.
Niestety, zakwitł tylko jednym kwiatkiem i to nietypowo, bo we wrześniu
Następna zima - warunki podobne, wiosną wyprowadziłam go do ogrodu i odwdzięczył się aż 8 pięknymi kwiatostanami.
Najbardziej zachwyca mnie ich czysty, błękitny kolor:











Ci, którzy uprawiają lub chcieliby uprawiać Agapanta, powinni wiedzieć, że nie lubi być przesadzany, tzn. musi mieć ciasną doniczkę; wtedy lepiej kwitnie.

Uprawiam od kilku lat. Rosną w dwóch doniczkach i różnią się wysokością kwiatów.
Jeden wysoki na jakieś 50-60cm, a drugi karzełek ok 25-30cm. Wielkość kwiatów też różna.
W jednej donicy z wysokim rośnie sobie biały. Trzeba będzie przesadzić, bo biały nie przyrasta tak jakbym chciała.

piękne agapanty ,mam już ze 4 lata i ani razu nie zakwitł chociażsiedzi w ciasnej doniczce

Cudo te agapanty, Dalu! Moje również kilka lat tkwią w doniczce, bez przesadzania i wielkie NIC!!!
Kwiatka ani widu, ani słychu . Ciekawe czy dożyję kwitnienia?

Hmmm... no tak, ale ja nie mam układów z czakramem Ślęży

Sporo lat temu posadziłam mały korzonek z foliówki do doniczki i tej zimy się doczekała 2 kwiatków. Teraz agapant jest przesadzony do kompostowej ziemi z dobrze przekompostowanym obornikiem, stoi w lekkim półcieniu na działce, jesienią wyląduje pewnie na nieogrzewanym parapecie południowego okna.

Moje zakwitly w drugim roku az trzema kwiatami
Mam okazje pokazac kwitnace agaphanty w Kew Garden a poniewaz zimy nie sa tutaj zbyt srogie podejrzewam, ze zimuja w ziemi, podobnie jak na poludniu Europy.
Kiedy nasze doniczkowce beda takie

Jolu, myślę, że agapanty hodowane w doniczkach nigdy nie będą takie piękne i dorodne jak te w gruncie...
Tak więc podziwiamy angielskie roślinki, zazdrościmy klimatu i dopieszczamy nasze w donicach

Aniu, jeśli Twoje parę lat już nie kwitną, to rzeczywiście zastanawiające A gdzie i jak je zimujesz? Bo może tu tkwi jakiś błąd?
Chętnie podzieliłabym się dobroczynnym działaniem ślężańskiego czakramu, ale nie da rady - on ma ograniczony zasięg

Rozumiem Dalu i dzięki za chęci

Sprawdziłam w notatkach - 'zadoniczkowany' wiosną 2009, czyli przeżywa właśnie czwarte lato .
Od maja do późnej jesieni mieszka na balkonie i wtedy dostaje dobre papu, a potem na zimę przeprowadzam go
do nieogrzewanego pokoju na parapet. Podlewam bardzo oszczędnie i rzadko... niestety jak to w bloku, temperatura
wynosi wtedy ok. +15C.
Przypuszczam, że błąd pewnie tkwi właśnie w za wysokiej temperaturze (?). Niestety nie mam innej możliwości
A może jeszcze jakiś inny błąd popełniam?

Tak wygląda teraz:

Aniu, agapant musi zimować w pomieszczeniu o temperaturze od 1 do 8 stopni.
Może więc Twojemu jest zimą za ciepło i dlatego później nie wytwarza kwiatostanów?
Bo liście ma niczego sobie, ale chyba nie o to nam chodzi w uprawie tej roślinki?

Czyli tak jak podejrzewałam - dziękuję, Dalu .
Jasna sprawa, że nawet najpiękniejsze liście nie zastąpią jego kwiatów.

Zaczynam wobec tego myśleć, komu podrzucić go na zimowe wczasy

A jak długo agapant cieszy oczy kwiatami?

Aniu, daj mu jeszcze szansę postaw go gdzieś w ogrodzie w ciepłym, słonecznym miejscu, podlewaj, gdy przeschnie, zasilanie dla kwitnących (potas+ fosfor). A gdy mu się nie uda zakwitnąć, na słoneczny parapet, może zimą zakwitnie

Mój agapant rośnie w donicy już szósty rok... kwitł zawsze kilkoma pędami, a tym roku się zbuntował i nic...
Myślę że najwyższy czas go przesadzić do większej donicy, bo w tej już się nie mieści.
Co do zimowania agapanta, to ja się z nim nie cackam.
Gdy zetnie go mróz, chowam do ciemnej piwnicy i zapominam o nim...
Liście zasychają sobie, a gdy widzę że zaczynają na nowo rosnąć, przenoszę go do mieszkania, zaczynam podlewać i nawozić.
No i kwitnie co roku... z wyjątkiem tego...

Mój rośnie w tej samej donicy już trzeci rok kwitł co roku jedny kwiatem, a w tym roku już ma dwa

Wysoki dawno przekwitł a niski dziś wygląda tak.

Piękny jest W jak dużej doniczce rośnie? Jak wygląda jego zimowanie?

Uwielbiam agapanty, może dlatego, że kojarzę je ze wspaniałym śródziemnomorskim klimatem i urodą tamtych roślin. Tu dwa zdjęcia z Lagos, ale w Portugalii





Takie przydrożne, kwitnące wzdłuż bulwaru na morzem.

Ja próbowałam na balkonie, ale niestety nie zakwitły.

Hiacynta wrote:
Rośnie od kilku lat w tej samej 10l doniczce. Na zimę wynoszę na nieogrzewaną werandę i nie podlewam aż do wiosny.
Wiosną dość wcześnie, zależnie od temperatury wystawiam na dwór. Szukam mu najcieplejszego miejsca pod południową ścianą. Jak zakwitnie stawiam na widoku, niech zdobi mi wejście do domu.

Hiacynta wrote:
Dziękuję Hiacynto, zrobiłam według rady i niestety uparta bestia dotychczas nie zakwitła

Jeszcze jest na ogrodzie ale niedługo będzie przeprowadzka na parapet :



Może tak jak piszesz, zimą się wysili ?